Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość open finance

trochę z innej beczki

Polecane posty

Gość open finance

zastanawiam sie nad pójściem na pielgrzymkę i raczej nie z potrzeby ducha, po prostu sie nudzę w domu, a tak to świetna okazja do poznania nowych ludzi:) zastanaiwam sie jak to jest na pielgrzymce, co zabrać ze sobą, czy rzeczywiscie jest taka atmosfera, ze wszyscy stają sie jedną wielką rodziną? w jakim wieku można tam spotkac ludzi? ktoś młody czy tylko starsze babcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna sie np blizej
zapoznac z przystojnym księdzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona pielgrzymowiczka
zabierz prezerwatywy i krem nawilzajacy to sa obowiazkowe rzeczy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open finance
przeciez pisze ze z potrzeby ducha sie nie wybieram:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkupic walizkę
jezeli idziesz z wrocka to bardzo polecma. ja sama chodze od kilku lat, pierwszy raz poszła z ciekawosci, potem chodziłam po to aby sie odstresowac i poznawac ludzi. a w ubiegłym roku po 2 latach przewry poszłam z potrzeby ducha. modliłams ie, i wymodliłam to co chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open finance
no dobra ale jak jest na takiej pielgrzymce? w zyciu nie byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open finance
rzeszów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielic
Byłam dwa razy, u nas jest podzielone wszystko na grupy, grupa młodzieżowa, rodzinna itp.... Ale ogólnie polecam, tez nie poszlam z potrzeby ducha tylko żeby uciec na parę dni od domu i nie udanej milości.... Towarzystwo poznałam rewelacyjne, ogólnie chciała bym iśc jeszcze raz ale narazie nie mam możliwości....:) Jest SupeR, spotkałam nawet starych znajomych z LO o ktorych bym nie pomyślała że mogą iść na taką wyprawe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkupic walizkę
każda jest inna. ja chodze z wrocka, mam kumpla który chodził z torunia a w ubiegłym roku szedł z wrocka i duzo bardziej mu isę podobało. muszisz wziac swoje jedzenie, głównie zupki, u nas chcleb dowoza na trasę, napoje tez, mozna kupic wszystko w drodze. rano cię budzą ok 4 składacie namioty pakujecie się i wychodzicie. w drodze jest modlitwa spiewy, jakies konferencje, nauki,pogadanki. są 3-4 postoje. na noclegu trzeba sobie rozłożyc namiot, znaleźć miejsce do mycia, i załatwic wrzątek na te zupki. troche to zagmatwane ale zobaczysz ze jak pójdziesz raz to gwarantuję ci ze jeszcze ni edojdziesz do celu a będziesz planowała co zabrać na pielgrzymke w przyszłym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open finance
no dobra a jak z sprawami technicznymi z noclegiem, wyzywieniem, toaletą? waham się:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open finance
dużo modlitw? jest czas na własne rozmyślania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielic
A i zależy gdzie śpicie, my pod namiotami spaliśmy, wstaje sie wcześnie rano ok6 pakuje namiot itp, idzie sie na msze poranną i po mszy w drogę, idzie się śpiewa, wygłupia, w naszej grupie nie śpiewało się samych religijnych piosenek:P jest pare dluższych postojów żeby coś zjeśc itp....wieczorem gdy przychodzimy do miejsca "noclegowego" namioty sa już rozbite przez służbe porzadkową:P potem jest apel i tańce, spiewanie....co wieczor jakaś grupa daje koncert"P najlepsze postoje były w Zlotym Potoku :D teraz nie wiem jak jest.... ogólnie mam bardzo m iłe wspomnienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open finance
powoli nabieram ochoty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przeciez wiadomo
ze pielgrzymka sra po krzakach:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielic
wyżywienie, bierzesz albo właśnie zupki, albo jakieś konserwy itp.... Na postojach zazwyczaj dojeżdżał do nas taki pan co sprzedawał zapiekanki itp....ciepłe dania. Chleb dostawaliśmy rano i bułki i herbatę gorącą, na drodze bułki słodkie itp, czasem lody od jakiegoś życzliwego sprzedawcy :D W sumie modlitwy za pierwszym razem jak byłam na pielgrzymce nie bylo dużo, czas na rozmyślania jest....no i ludzie super są. Co do toalety, no cóż jak to się mówi, natura :D:D:D albo toi toie, co do kąpania się,to albo miska i do namiotu :D albo zawsze się znajdzie jakiś domownik co nam użyczy łazienki...:) Ale i tak warto iść, naprawde.... Mnie pielgrzymka odmieniła, i nie chodzi o to że zostałam nawrócona na modlenie się codziennie itp....Po prostu coś się we mnie zmieniło:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielic
No my musiałyśmy mieć swój namiot. Miałam z koleżanką taką małą dwójkę, pożyczoną wtedy od kolegi - dziś obecnego "partnera":P w zupelności wystarczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkupic walizkę
noclegi zazwyczaj są w namiotach, ale mozesz tez sie udać na kwaterę ale to musisz wczesniej zgłosić u porządkowych ze nie masz namiotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielic
A i ten namiot to Ci wiozą na aucie,jak i większy bagaż...Także idziesz tylko z niezbędnym jakims tam małym plecaczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkupic walizkę
wąłsnie nasza wrocławska pielgrzymka wynajęła firmę i ona nam dowoziła na postoje tojki. w drodze zostaja ci kzraczki. na mycie chodzi sie do mieszkańców danej miejscowosci i pyta czy mozna sie umyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkupic walizkę
to będzi ebezpieczniejsze dla ciebie. idąc w krótkich spodniach mozna nabawic sie asfaltówki. czerwone plamy na nogach, swędzace i piekace:o no i samo to ze pielgrzymujesz a nie plażujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzilam troche na pielgrzymki, jeszcze w czasach ogolniaka. w sumie ciekawe przezycia. ja nigdy nie bralam namiotu, bo nie mialam, przewaznie wiec spalam po kwaterach u ludzi - to zaskakujace, z jak roznymi i dziwnymi ludzmi mozna sie w ten sposob zetknac. raz np. z kumpelami nocowalysmy u jakiegos zapalonego fana takiego hinduskiego guru - Sai Baba, czyli tego goscia - http://www.psychics.co.uk/images/sai_baba.jpg no wiec ten, u ktoego spalysmy, mial po calym domu porozwieszane zdjecia tego Sai Baby, puszczal nam na video film o nim, a nawet czestowal nas jakims swietym popiolem. to bylo bardzo ciekawe doswiadczenie duchowe, jak na katolicka pielgrzymke. pod namiotem zwykle spalam ostatniej nocy, tzn. szukalam kogos na polu namiotowym, kto mialby troche wolnego miejsca i sie wpraszalam. na polu namiotowym noca zwykle odchodzily najlepsze jaja. ale niezbyt duchowe. inne mile wspomnienia, to np. mycie sie w miedniczce w jakiejs oborze, w towarzystwie swinek i jakichs maszyn rolniczych.. poranna kawa wypijana w biegu, na szosie, kilkanascie metrow ZA pielgrzymka, bo zawsze byly problemy z tym wstawaniem tak wczesnie i potem musialysmy gonic reszte.... kolezanka raz o malo nie odjechala, bedac zamknieta w toitoiu.. ja na pielgrzymce poznalam mojego eksa, ale to akurat mogloby sie nigdy nie wydarzyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ubran, to trzeba sie przygotowac na kazda pogode. bywaja i nieznosne upaly, i chodzenie w deszczu. czasem na pielgrzymkach sa jakies rygory odnosnie stroju, ja pamietam, ze cos tam napieprzali na dziewczyny, ktore mialy bluzki na ramiaczkach, ale powiem szczerze, ze ja i moje towarzystwo jakos sie tym nie przejmowalysmy. koniecznie wez nakrycie glowy i noś, kiedy sieci slonce. to bardzo wazne. smaruj sie tez kremami z filtrami. codziennie wypijaj co najmniej jedna porcje Calcium C (wapn z witamina C w formie tabletki do rozpuszczania w wodzie, takie musujace). to przeciwdziala asfaltowce. asfaltowka to taka choroba skory, czerwone plamy i krosty na nogach, ktore pojawiaja sie, kiedy dlugo chodzisz po wyasfaltowanych drogach w wysokiej temperaturze. to przez te opary asfaltu. swinstwo cholerne, widzialam to u innych, ale mi nigdy sie nie przytrafilo, bo zawsze pilnowalam picia tego wapnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkupic walizkę
je mojego obecnego poznałam w ubiegłym roku na pielgrzymce:D teraz tez idziemy razem, z tymze ja teraz chodzę z tej drugiej strony. ja idę jako służba medyczna, idę tam pracwoac:Dpracujemy w czasie drogi i na noclegach, kiedy ludzie juz spia. to jest poprostu swietna sprawa!!! polecam wszystkim:D nawet nie wiecie ile radosci daje to kiedy słyszysz rano od obcej w sumie osoby: dzień dobry siostro, jak się spało?? świetna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z dlugimi spodniami to przesada. na litosc, chodz sobie w dlugich spodniach przez caly dzien, zwykle na otwartej przestrzeni w sloncu, kiedy temperatura potrafi dochodzic do 30 stopni - powodzenia :P jeszcze raz powtarzam - zaopatrz sie i pij Calcium, codziennie, duzo, a asfaltowka ci nie grozi :) ja na pielgrzymce zawsze chodzilam w krociutkich spodenkach, poza oczywiscie dniami deszczowymi, ale takich akurat mialam mniejszosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open financial
a w jakich butach najlepiej sie maszeruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkupic walizkę
ja nigdy wapna nie piłam a asfaltówki nie miałam. przy krótkich spodniach ławiej ją dostac niz idąc w długich. trzeba uwazac na owady typu osy pszczoły szerszenie. juz widziałam jak to ktos pił sok i uzadliła go w język osa bo jej nie zauwazył jak usiadła na rurce. dobrze też mieć włąsne opaski elastyczne na obolałe kolana, plastry w razie gdyby pojawiły sie pęczerze, spirytus salicylowy, igły medyczne doprzekłuwania bąbki, talk, duzo skarpetek, i bardzo ważne jest zeby na KAZDYM POSTOJU SCIAGAC BUTY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkupic walizkę
w dobrze rozchodzonych, mogą byc adidasy, mogą byc sandały, nie wskazane są klapki bo idzie dużo ludzi i deptają po nogach. spodnie nie muszą byc długie, ja zawsze byłam w długich bo tego wymagał mój fach, ewentualnie zawijaliśmy je sobie do połowy łydki. jak chodziłam jako zwykły pielgrzym, chodziłam w krótkich ale wtedy nogi są dużo brudniejsze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odkupić walizkę - nie mialas asfaltowki wlasnie dlatego, ze chodzilas w dlugich porach, ale moim zdaniem w czasie upalnego lata o wiele przyjemniej i zdrowiej chronic sie pijac calcium, a nie kiszac nogi w zapoconych nogawkach.. slonce na pielgrzymce potrafi niezle dac czadu, a tu trzeba isc - nie mozna posiedziec w cieniu, drogi czesto sa wystawione na slonce jak patelnia. a tez nie mowimy o polgodzinnym spacerku, tylko o wielogodzinnym marszu - dlugie spodnie to jak dla mnie jakis masochizm w takich warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×