Wole kochać kogoś nieosiągalnego , niż być w normalnym związku..dlaczego?

Byłam w trzech związkach (1,5 roku, 6miesiecy i 2lata). Zawsze czegoś mi w nich brakowało , niby wszystko było ok , ale zawsze sobie myślałam ,że nie tak to powinno wyglądać.Seks też jakoś nie sprawiał mi zbyt wielkiej przyjemności. Teraz , gdy od jakiegoś czasu jestem sama "zakochałam się" w aktorze heh możecie sie śmiać ,ale jestem zadurzona tak jak wtedy gdy miałam 13-14 lat:) TYlko ,że teraz mi się śni , czuje sie podniecona tym , poza tym jestem jakaś szczesliwsza, o wiele bardziej niż w normalnym związku.Co za mną jest nie tak? Może jestem niedojrzała? Niby wszyscy mówią ,że nie ,ale co by mogło być wtedy powodem takiego dziecinnego zachowania?

też tak kiedyś miałam, pseudo związki, w których nie byłam szczęśliwa. Potem zakochałam się w piosenkarzu, ale przeszło mi jak poznałam mojego obecnego męża. P.S. Przecinki rób od razu po literce a nie spacja a potem przecinek (to błąd) przepraszam za zwrócenie uwagi, ale mam z tym problem.

Nie pouczaj mnie kretynko.

Doskonale wiem gdzie się stawia przecinki ,a ty myślisz że pozjadałaś wszystkie rozumy.

po 2 ostatnich wypowiedziach wszyscy łącznie stwierdzamy - tak jesteś NIEDOJRZAŁA :D

Dorota te dwa wpisy to nie ja.Jak zwykle podszywy:O Postaram się pamiętać o tych przecinkach;)

taa jasne :D kogo chcesz nabrać lafiryndo?

nie dorosłaś do normalnego

? :)

To był podszyw Seeni, ty debilko:o

wracając do tematu- zachowuję się bardzo podobnie, ciągle szukam u nowopoznanych facetów wad, które pozoliłyby mi spokojnie z każdego z nich zrezygnowac. Ostatnio spotakałm takiego, u którego nie potrafiłam znaleźć żadnej wady - i mimo to nie pozwoliłam nam byc razem, doprowadziłam do tego że nie wytrzymał dluzej niż 4 m-ce. A teraz ciągle wyobrażam sobie jakichs zmyślonych facetów i układam w głowie wspólne życie.... echh.... jakie to wszystko poyebane

ja tez tak mam....he he, glupie to. I czuje sie lepiej,jak o nim mysle i wszyscy w porownaniu z nim wydaja mi sie debilni i niedojrzali:)

Może i niedorosłam, ale odpowiadajcie poważnie a nie znowu podszywy, naprawde nie można o nic spytać?Jedna Dorota sie znalazła, co normalnie odpowiedziała.

lu-lumybaby ja mam tak samo O_o !! identycznie. pojebane co nie? :/

A do tego jeszcze wcale nie mam doła z powodu braku faceta, mimo, ze naokoło słyszę od ludzi, ze jak tak dalej bdze to zostane starą panną... No kompletnie mnie to nie rusza.... dobrze się czuję z tymi moimi wyimaginowanymi mężczyznami :)

Nie zwracajcie uwagi na podszywy.. No własnie, bardzo dziwnie się z tym czuje:) Niby jest mi tak dobrze, ale mam ciągle to poczucie ,że to niezbyt normalne;) W dodatku ostatnio ciągle się ludzie pytają kiedy sobie kogoś znajde ,a mi jest tak super , świetnie sie czuje w takim "związku".. I faktycznie wszyscy faceci w porównaniu z NIM wypadają blado:P

lu-lumybaby popieram :P podoba mi sei. he he. tez tak sie zachowuje....tak naprawde najlepiej czuje sie w moim wyimagowanym swiecie

No własnie:D

dziewczyny ja też tak mam, w każdym facecie szukam wad i szybko kończę znajomość :O chyba boję się zaangażować

Ale w tym wszystkim jest problem.... bo kiedy ktos zaczyna sie mną interesować ja stopniowo przechodzę do konfrontacji tego rzeczywistego kolesia z tym moim wymyslonym i wtedy mówie sobie: "eee ten nie umie tańczyć, i ma nudną pracę", albo " a ten jest za niski i ma brzuszek'. I nawet jak coś miedzy nami się dzieje, jakies uczucie się wdziera ja ciągle traktuje ten związek jako przejściowy ciągle sobie powtarzając - jest dobrze, ale zawsze może byc lepiej... gorzej, jak nie będzie lepiej juz nigdy....

Albo sie nie zakochalas albo jestes typem 4w3 www.enneagram.pl sama luknij

Mój "ukochany" ;) skończył bardzo dobre studia, jest bardzo ambitny i przez to każdemu innemu zarzucam brak ambicji , chociaz wiadomo ,że ciężko komukolwiek tamtemu dorównać.. Nie wiem jak długo można życ w świecie fantazji:(

Polaczku to było do mnie?

do autorki bo reszty postow nie czytalem

znowu ten Dr House? czy jak mu tam:P

do Ciebie tez pasuje po czesci przeczytaj sobie to dobra zabawa

Ile masz lat? Bo chyba nie za dużo ... w innym wypadku polecam psychologa ...

mnie pytasz?:P jezeli tak to 26:)

Polaczek- zajrzałam tam , nie wszystko się zgadza ale może coś w tym jest..

Ja mam 23.