wszyscy faceci są do dupy!!!ehhh...a może prawie?

Poznałam kolejnego faceta,wszystko fajnie on przeuroczy dzwonił do mnie po 10 razy dziennie byłam z nim teraz nad morzem zaprosił mnie i co się okazało że ma pannę...jestem ładna i praktycznie zawsze gdy mi sie spodoba facet on też ze mną coś by chciał...tylko może i w tym jest problem,bo ile tak można...ja to już mam fobię na punkcie kłamstwa,każdego kolesia na nich łapie,a oni są na mnie jeszcze źli...ja to detektywem normalnie zostałam!tak jak ten,myślał że mnie zabierze będzie mi wszystko kupował i będzie miał seks ehhh,wiecie przez pół roku to chyba już z 10 oszust,a ja pomału to aż zaczynam wątpić...czy wy dziewczyny też tak macie?

Wszyscy! Jak jeden! Ze mną na czele!

:(

Zamiast rzucać hasłami typu "faceci są do dupy" zastanówcie się nad sobą dziewczyny. Mówi to KOBIETA.

niektorzy maja za duze wacki do anala

no napisałam że prawie,mam nadzieję że w przyszłości znajdę jakiegoś kandydata na męża;) mi na seksie nie zależy,i nie myślę intensywnie i nie kombinuję jak to zrobić żeby ktoś inny się o tym nie dowiedział.bo kłamstwo zawsze wychodzi...może jak jest bardzo zakochany to nie zdradza,hmm przykład drugi był tam jeszcze jego kolega który też ma dziewczynę i co?spał sobie z inną...a na 3 dni pojechał...

hehe do zakonu to ja się nie nadaję,biedak mój nr to chyba zna na pamięć bo dzwonił słowo 8 razy dziennie wysyłał po 10smsów a nawet mojego nr-u tel-u nie miał zapisanego,debil...

ale na jego plus to powiem że był to jeden z lepszych oszustów jakich poznałam,dlatego pojechałam nad to morze...a jak się wcześniej wypierał że nie ma,a później mówił porozmawiamy później to nie jest dobry moment,ehhh,a jak byłam nad morzem to pisał następny że by mnie bardzo chciał zabrać na pare dni też nad morze,ooo tylko ten to ma żonę i dziecko...są na pewno porządni faceci tylko za 5 lat może takiego znajdę,hmm mam jeszcze jeden przykład mojej koleżance koleś jej powiedział że jedzie w trasę do katowic później zadzwonił i powiedział że miał wypadek i leży w szpitalu koło wrocławia a ten kretyn był w mielnie wakacje sobie zrobił...to nie komedia jakaś jest?

"czemu najpierw sie narzucaja podrywaja mowia slodkie slowka a potem odchodza twierdzac ze to co mowili robili dla basu lub po prostu flirtowali.? czy to wyrachowanie z ich strony czy glupota.? mam go jebnąc czy sie nim nie przejmowac.? " DORADZAM ZROBIĆ JEDNO I DRUGIE

Oj, faceci mówią wam to czego oczekujecie. Po prostu starają się być skuteczni. Jest popyt na czułe słówka, jest podaż. Rynek.

Nie masz za grosz, kobiecej intuicji.

Wszyscy faceci są do dupy, ale duża część w ogóle nie osiąga tego celu. :D