Ale mnie wkurzyl moj maz idiota!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

mam do porodu niecale dwa tygodnie a le to moze byc w kazdej chwili, dzis mielismy jechac na miasto, ostatni raz przed porodem, bo nie moge sie sama nigdzie ruszac. wiedzial o tym , tak sie tym cieszylam! mielismy isc na kebaba, potem na lody i do marketu kupic ostatnie drobiazgi dla malej. oczywiscie okazalo sie, ze on nie ma kasy wiec ja bylam sponsorka, ale nic to wazne, ze mialam gdzies wyjsc. odwiedzil nas brat meza, wiec pojechalismy w trojke, na poczatku wsciekl sie, ze nie ma gdzie zaparkowac, jakby to miala byc moja wina. w koncu zaparkowac, w lodziarni dlugasna kolejka, on powiedzial, ze w kolejce stac nie bedzie, wiec ustawilam sie sama. dosc, ze bylo mi glupio jak jasna cholera stac tam z wielkim brzuchlem, inne ciezarne siedzaily na lawkach a ja stalam sama jak idiotka, w trakcie jeszcze cham przyslal mi sms-a, zeby jemu loda nie kupowala. az taka glupia bym nie byla wiec mu napisalam, ze nie mam zamiaru. mialam dosc, powiedzialam im obu, ze wracamy do domu, on teraz lezy obrazony na lozku tylkiem do sciany!!! a we mnie sie nadal gotuje, nawet mnie nie przeprosil idiota, kurde fajnego amm meza co?

Przecież to już było wczoraj :o wymyśl coś nowego

ale masz problem

:o nie masz większych zmartwień?

wspołczuje meza i ojca dziecku nie mysl ze po porodzie bedzie lepiej

egoista nie moze wytrzymac,ze teraz swiat sie kreci wokol ciebie...czysta meska natura...

naprawdę fantastycznego. no ale jak to mówią - widziały gały co brały.

Skoro i czysta i męska to o co wielkie halo? Natury się nie oszuka.

Obojgu wam przecież odwaliło. Jego już opisałaś a ty jesteś lepsza? Pomysł z wyjściem do miasta w weekend był z góry skazany na niepowodzenie: gorąco, korki, kolejki, śmieciowe żarcie... Dobrze że pod budą z kebabami nie urodziłaś. A to że uparłaś się jak dzieciak i stałaś po te lody to już w ogóle porażka. Skoro więc na siebie się nie wkurzasz, o głupi pomysł i upartość godną osła, to nie wkurzaj się też na męża. Gdy się nie ma czasu lub pogoda nie sprzyja, a już zwłaszcza gdy nie jest się w formie - a takim stanem jest zaawansowana ciąża - to nie szuka się przyjemności w centrum miasta w godzinach szczytu. Wtedy albo zmienia się pomysł i jedzie w plener, albo jest się nastawionym na niedogodności t.j. utrata cierpliwości ze strony osób towarzyszących i z własnej.

w dupie go mniej,