dla kogo ten długi weekend był beznadziejny??

padało było zimno a ja całe 3 dni siedziałam w domu przed kompem ewentualnie tv:o miał ktos podobnie lub gorzej?? dobrze ze dzisiaj do pracy:)

Było zajebiście. :P

a co robiłes zajebistego??

pytajnik_urocza - ja dokąłdnei tak samo spedziłam weekend - na zmiane tv i komp, ewentualnie ksiazka ;) Ale przynajmnie jodpoczełm na maksa, tylko dzisiaj nei chce mi sie do pracy isc ;) miłego dnie zycze wszyskim

a ja zwiedzałam Warszawę. było okropnie, codziennie padało, wszędzie pełno cyganów, brudasów, obszczymurów i zboczeńców. to miasto śmierdzi moczem chyba wszędzie poza Złotymi Tarasami i kilkoma miejscami, w którym jest za drogo, przy przyłazili bezdomni na nocleg. nigdy więcej ! cieszę się, że jestem w domu. w sobotę marzyłam, żeby leżeć w łóżku z książką albo laptopem :)

leżałam w łóżku z gorączko i do tego te trąby jakies 5 km ode mnie :(

ha ! a ja bylam CHYBA w jedynym miejscu w pl gdzie byla pogoda w ten weekend.... piatek i sobota po 30 pare st. w niedziele ze 25 , a padalo tylko troche w nocy z soboty na niedziele ;) ("kilka" km na poludnie od Rzeszowa :D ) i bylo REWELACYJNIE :D

prawda ta pogoda dobijała wszystkich wokoło.. nic sie nie chciało ;[ ale niedziela, choc ponura i szara byla baaaaardzo miła :P

ja spie.....łam spod namiotu. Wszystko mokre, brudne, zgniłe. Nigduy nie poświęce już urlopu na mnamiot. Dzisiaj kupiłam działkę, postawię kampiing nad jeziorem. W tym sensie weekend był udany:D

moj byl zajebisty

a ja przeżyłam całą gamę emocji wesele Siostry (jako świadek) w maksymalnym deszczu, ale było nawet wesoło, następnego dnia, 10 godz później pogrzeb Babci, a trzeciego dnia dziką kłótnię z facetem.... na szczęście dzisiaj mam wolne, facet w pracy, a ja cieszę się spokojem i sobą