Dzisiaj dziewczyny które nie mają dzieci wymyślają, że ROBIĄ KARIERĘ hehehe

KARIERY - hehe, teraz byle sekretareczka mówi, że \"ROBI KARIERĘ\" zamiast \"pracuje zawodowo\" ;)

ehhhh nawet własnego pomysłu na topa nie masz :o pewnie matka z rozjechaną pizdą

niekoniecznie dziewczyny i niekoniecznie bezdzietne - ale coś w tym jest... ludzie lubią wyolbrzymiać :D

a ja karierę robię i matką jestem

nogi może mieć bachora SUUUUUUUUUKCES :D

sama rozkładam chętnie

mylisz się nie każda - ja nie mogę

To jest właśnie mój pomysł na topik :) Kontr- topik do idiotycznego topiku który się tu plącze wyżej :)

bla bla bla :D

zielona - to nie chodzi o to, ze robisz karierę tylko o to, ze nie każdy CHCE mieć dziecko, po prostu nasze społeczeństwo jest takie, ze z trudem akcempuje jednostki, które nie powielają schematu,

ze zrozumieniem ,wazko

neurosa1 bo trzeba w waginę a nie w odbyt

Tutaj dominują albo japiszonki rzygające na myśl o dziecku, albo mamuśki majace pierdolca na punkcie latorośli. Nie przyszło Wam do głowy, że można połączyć pracę zawodową z wychowywaniem dzieci?

czyli wpadły, choć żadne dzieciaki im w głowie nie były jak sie seksiły, usilnie wymyślają i wmawiają całemu światu że chciały całe życie, wręcz od niemowlęctwa myślały jakby tu najszybciej się zapłodnić i że to jedyna słuszna droga tylko te normalne które mają bo chcą i wtedy kiedy chcą nie muszą sobie dorabiać głupiej ideologii do tego i ziać jadem na stronę "przeciwną" (niedzieciatą)

rany we wszystki musicie się czegoś doszukiwać? w zyciu róznie bywa.... jedna wpada, drugie trafia się szansa na szybką kariere..... nie lepiej to się własnym zyciem zająć, niż doszukiwać się motywacji czyjegoś?

"społeczeństwo jest takie że nie akceptuje ludzi którzy nie chcą dzieci"? byzydura!!!!!!!!!! nie tu tkwi problem skoro 80% ślubów jest "bo dzieciak w drodze" to ile z tych ciąż jest z przypadku i kompletnie NIECHCIANYCH w tym momencie???? ale jak już się było na tyle głupim żeby się nie zabezpieczyć to trzeba sobie jakoś zracjonalizować tą sytuację żeby wyjść z twarzą tzw. "społeczeństwo" samo wcale nie chce dzieci. ale ono wpadło to dlaczego inni mają mieć lepiej i też nie powpadać po prostu niedzieciaci z wyboru są chodzącym dowodem że jednak się da, tylko trzeba umieć (i ruszać głową a nie tylko dupą, jak napisał kiedyś tutaj nieodżałowany Rolnik) ludzie dzieciaci z wyboru i wolnej woli nie mają problemu z istnieniem niedzieciatych

w zyciu róznie bywa.... jedna wpada, drugie trafia się szansa na szybką kariere inna łapie na ciąże by mieć zycie na wyższym poziomie niż ma inna się seksi za pracę

aaaaaaaaaaa problem łapania na ciążę (wpadka z tabletek - buhahaha) to jeszcze jedna strona medalu

czy dziecko jest z wyboru czy z wpadki? dla mnie żadna, jesli się stanie na wysokości zadania.... zycie bywa nie przewidywale, a kto mysli, że może sobie wszystko zaplanować i kontrolować- po prostu jeszcze mało wie.

ja nic nie mam przeciwko dzieciom z wpadki tylko chodzi o póżniejszą postawę takich "mamusiek" takie najazdy na niedzieciatych skądś się biorą kto ma dziecko bo chciał - nie widzi w tym żadnego problemu kto ma ale nie chciał, ale teraz już musi chcieć - właśnie ten mus musi sobie jakoś zracjonalizować i samego siebie przekonać, że jednak chce i zawsze chciał (chociaż to gówno prawda i straszna hipokryzja no ale żyć w ciąży, z dzieckiem i ewentualnym mężem jakoś trzeba) i nie mówię tu o kazdym przypadku ale o czymś co ktoś nazwał tym mitycznym "społeczeństwem" wywyierającym presję i krytykującym

ja się częściej z czyms innym spotykam, ze bezdzietne babki najeżdżają na te z dziećmi- jakby się chciały usprawiedliwic? nie wiem.... że wałśnie albo że to na pewno wpadka (z pogardą), albo jaki to problem z dzieckiem -kupki pieluszki siedzenie w domu, albo, ze lepiej karierę robić, bo to więcej satysfakcji daje....

i śmiem twierdzić że posiadanie dziecka jednak można sobie zaplanować (jeśli się ma głowę na karku i w niej mózg a nie tylko sznurek trzymający uszy) przynajmniej jesli chodzi o nieposiadanie dzieci w danym czasie z planowaniem posiadania bywa gorzej - bo na problemy z niepłodnością czasem rady nie ma

a ja moge smialo powiedziec ze robie kariere co nie oznacza ze wyluczam dziecko wychodze jednak z zalozenia ze najpierw chce dojsc tak wysoko w moim zawodzie jak tylko potrafie a dopiero potem maluch bo tak sie sklada ze gdybym teraz zdecydowala sie na dziecko moja praca w ktora do tej pory wlozylam tyle wyslku poszlaby na marne. i to nie jest wazka tak ze my wymyslamy ze robimy kariere bo nie mamy dzieci tylko autentycznie nie mamy dzieci bo robimy kariere

nie wiem czy lepiej robić"karierę" czy pracować i mieć dzieci co kto woli (wersję matki polki 24h w domu wykluczam) a te domniemania wpadki - nie domniemywam tego w konkretnych przypadkach ale wg statystyk większość ciąż i ślubów w polsce jest właśnie Z WPADKI są dwie rodzaje wpadkach - takie na zasadzie - nie zabezpieczamy się bo jak się coś trafi to ok (i tacy ludzie póżniej nie dorabiają sobie idelologii do tego) i takie - nie zabepieczamy się bo przecież dzieci się biorą pączkowania a nie z seksu - a póżniej "O KUR..>WA MAĆ!!!!" no a póżniej już standard "jak to cudnie mieć taką fasoluńkę w brzuszku, ja my się cudnie kochamy z moim misiuniem prawda misiuniu? no a czemu ty durna cipo i egoistyczny babochłopie jeszcze nie dzieciata i jakieś kariery ci w głowie!!!!!!???????? musisz spróbować to tak cudowanie mieć taką fasiolunię no mówię ci" 3 przypadek wpadki - łapanka na dzieciaka - reakcje podobne jak powyżej, bo przecież trzeba się maskować umiejętnie żeby ten jeleń czegoś nie podejrzewał albo żeby mu we łbie nie stanęła myśl "alimenty i spadaj idiotko"

* dwa rodzaje wpadek

jakie najazdy na niedzieciatych? o ile się nie mylę to pierwszy był topik krytykujący starania i fasolki :o uroiło się wam że jesteście wyluzowanymi outsiderkami co to nie są od nikogo zależne, a że nikt was za to nie podziwia (bo i za co) to się chwalicie na forum :)

bękart obcego>> no sorry ale jak kariera może całkowicie zostać zaprzepaszczona przez dziecko, panienka tańcząca na rurze? nawet niektóre modelki wracają do zawodu po porodzie- więc nie bardzo rozumiem?

a fasolunie i misiusie- to sa po prostu idiotyczne sformułowania, ot taki folklor- raczej nie groźny....