Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezamężna m.

wolny związek a dzieci

Polecane posty

Gość niezamężna m.

witam. czy są tu mamy żyjące w wolnym związku? chciałabym pogadać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamężna m.
nie ma tu żadnej mamusi, która żyje ze swoim partnerem bez ślubu?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 258
Witaj ja mam dziecko i faceta i nie chcę ślubu.Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zyłam bez slubu
ale slub był w drodze. zaszłam w ciążę i wtedy z hukiem klapki mi spadły z oczu. odeszłam od faceta, on mnie nie zatrzymywał. niedlugo rodzę. załuję często, że tak się stało. pociesza mnie fakt, że będę mieć dzieciaczka. drugi raz nie zdecydowałabym sie na dziecko bez slubu - no ale teraz jest jak jest, i trzeba zyc dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamężna m.
witaj asia. jeśli mogę zapytać - ile ma twoje dziecko i jak długo jesteś już w tym związku? dlaczego nigdy nie chcesz wziąć ślubu? pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 258
witajcie, moja mała ma 2 latka a w związku jestem dokładnie4 lata 5 września rocznica:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem po ślubie. Ale dla mnnie nie ma znaczenia czy ktoś żyje w związku bez ślubu czy po ślubie. To tak naprawdę jest papierek. To ludzie sie zobowiązuja byc razem i wychowywać dziecko. I czy mają byc razem czy nie ślub tego nie zatwierdzi bo zawszemożna wziąć rozwód. Nie ma regóły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 258
a ślubu nie chce bo po pierwszw ślub w kściele odpada ba nie wierze ,no a w usc po holerę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamężna m.
ja zylam - dlaczego od niego odeszłaś skoro planowaliście ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamężna m.
ja właśnie zastanawiam się, że może warto wziąść ten ślub. rodzina bardzo nas do tego przekonuje. mój facet chciał, parę razy wspominał o tym, ale póki co nawet mi się nie oświadczył. chciałam porównać sytuacje, zasięgnąć porady... co takiego daje ten ślub poza obrączką i papierkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamężna m.
no bo w sumie jak mamy być razem, to będziemy tak czy siak, a jak mamy się rozstać, poznać kogoś innego itp. to ślub nie jest żadną przeszkodą przed tym, tak jak Julii napisała, zawsze można wziąć rozwód.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 258
presja otoczenia ,jasne znam to i to dodrze,Przekonywali mnie też że jak to dziecko bez ślubu wstyd,itp.Trzeba po prostu wiedzieć czego sie chce i już . To że sąsiadka mama babcia nie wyobraża sobie życia bez ślubu to już ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 258
dla mnie to zwykła szopka,nie obrażając nikogo kto brał ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 258
dodam ,,,,,ze to moja decyzja Radek oświadczał mi się nie raz(przed ciążą ) ale ja nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zyłam bez slubu
to prawda, ze slub moze nie byc przeszkoda do rozstania sie. ja wiem, ze nie trzeba sie było tak spieszyc z tym dzieckiem, ale szczerze mowiac - jakkolwiek naiwnie to zabrzmi - nie sadzilam, ze tak szybko zajde w ciaze!!! mam juz 30+. ale jakims cudem zaszłam praktycznie od razu. z moim facetem znalismy sie wczesniej krotko, za krotko. wiadomo, w ciazy szaleja hormony. ja plakalam calymi dniami na poczatku, a on nie umial albo nie chcial mi pomoc, zachowywal sie jak szczeniak, wszystko w sumie zwalił na mnie. wiec po co mial by mi byc taki maz potrzebny? nie mieszkam na wsi czy w innej malej spolecznosci, gdzie miec dziecko bez slubu to wstyd. Ale mi samej przed soba jest wstyd, ze byłam glupia. wbrew pozorom dziecko jest łatwo zrobic, o wiele łatwiej niz wziac slub czy sie rozwiesc. rozstac sie bez slubu, nawet z dzieckiem w drodze jest niestety bardzo łatwo, bo zadne formalnosci nie trzymaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamężna m.
właśnie mój partner wczoraj napomknął coś o tym, że zrobimy wesele bo u niego jest taka tradycja, że sprasza się całą rodinę :O a ja wesel niecierpię:O powiedziałam mu, że szkoda na to kasy, a on, że nie szkoda, że zarobi:O inna sprawa, że planujemy drugie dziecko (nie chcemy, żeby między dziećmi była zbyt duża różnica wieku) i tu znowu nasuwa się myśl, że może jednak... bo jak to, żyć w konkubinacie, mieć dwoje nieślubnych dzieci? sama nie wiem czego chcę...:( liczę na was, że może coś doradzicie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 258
można żyć w konkubinacie i10 dzieci:) nikt za ciebie decyzji nie podejmie przemyśl wszystko na spokojnie .jak go kochasz ,chcesz z nim być,to wychodz za mąż:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zyłam bez slubu
skoro macie juz jedno dziecko, to chyba zadna roznica miec drugie tez bez slubu :) jakos tak zrozumialam, ze dopiero sie zastanawiasz nad pierwszym. a tak - juz sie sprawdziliscie, i rzeczywiscie, jesli nie masz jakiegos szczegolnego parcia na papier, to... możecie zyc tak dalej, byle byscie sie kochali i było Wam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamężna m.
dzięki dziewczyny:) no cóż, rzeczywiście niby to nasz sprawa jak chcemy żyć... musimy dokładnie wszystko przemyśleć. czekam na dalsze wypowiedzi, może ktoś jeszcze się wypowie w tej sprawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamężna m.
yzulka - planowaliście ten ślub przed twoim zajściem w ciążę, czy dopiero później?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed zajściem w ciąże:) jesteśmy ze sobą od kwietnia 2006,zaręczyliśmy się w grudniu 2006 i wtedy ustaliliśmy datę ślubu na sierpień 2008- W marcu byłam w ciąży-mogliśmy sie szybko pobrać,ale ani mnie ,ani mojemu partnerowi nie przeszkadzało to,ze nie mamy ślubu ,a mamy dziecko. Dziecko ochrzciliśmy przed ślubem bez żadnych problemów,choć niektóre pary spotykają się z niemiłym traktowaniem ze strony xsięży i odmawiany jest im chrzest. To tylko wasza decyzja, w jaki sposób potoczy się wasze życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:)) ja mam 1,5roczną córunie i na razie tez nie mamy slubu:))) i dobrze nam się z tym zyje, choć nie mówię że sie KIEDYS nie pobierzemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak śmiechem żartem mówiąc. To z mężem mieliśmy takie same nazwiska więc i bez ślubu byliśmy niczym małżeństwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSIA 29
JA MAM 4 LETNIE DZIECKO Z MAŁŻEŃSTWA ,KTÓRE ROZPADŁO SIĘ Z PODOWU ZNACZĄCYCH RÓŻNIC CHARAKTERU ,KTÓRE UNIMOŻLIWAIAŁY NORMALNE ŻYCIE, FUNKCJONOWANIE.ZNALIŚMY SIĘ BARDZO KRÓTKO,W ZASADZIE MAŁO CO SIĘ ZNALISMY -TERAZ TO WIEM,ALE OBOJE PRAGNĘLIŚMY ZAŁOŻYĆ RODZINĘ, MIELIŚMY PRACĘ ,SWOJE LATA,CHCIELISMY MIEĆ DZIECI...I POBRALISMY SIĘ. BARDZO SZYBKO OKAZAŁO SIĘ JACY JESTEŚMY RÓŻNI A POZA TYM PRÓBY KOMPROMISU KOŃCZYŁY SIĘ KŁÓTNIAMI, POTEM PONIŻANIEM....STALIŚMY SIĘ CAŁKIEM OBCY.....JA ZACZEŁAM SIĘ BAĆ MĘŻA, KTÓRY UWAŻAŁ MNIE ZA WŁAŚNOŚĆ...ODESZŁAM BY RATOWAĆ SWOJE ŻYCIE,CHOĆ Z PŁACZEM, STRACHEM, BÓLEM BO BYŁO MALEŃKIE DZIECKO. MOGŁAM ZOSTAĆ I BYĆ PEŁNĄ RODZINĄ DLA DZIECKA....ALE DZIECKA SIĘ NIE OSZUKA....MIAŁO BY RODZINĘ GDZIE BYŁYBY PATOLOGICZNE RELACJE, PONIŻANIE ,KŁUTNIE, SMUTEK, STRACH....CZY TO BYŁOBY DLA DZIECKA LEPSZE? NIE SĄDZĘ....WIEDZIAŁAM ŻE JAK ODEJDĘ DZIECKO BEDZIE MIAŁO SPOKOJNIEJSZE ŻYCIE....A KONTAKT Z OJCEM BEDZIE MIAŁO....PRZYKRO MI ,ŻE MOJE ŻYCIE TAK SIĘ POTOCZYŁO I SZKODA MI DZIECKA, KTÓRE NA SWÓJ SPOSÓB ROZUMIE CO JEST GRANE-CHODZI PRZECIEŻ NA SPOTKANIA Z OJCEM I WIDZI ŻE MIESZKAMY OSOBNO...UWAŻAM JEDNAK ŻE LEPIEJ ŻE WYPROWADZIŁYŚMY SIĘ GDY MIAŁA ROCZEK, BO OSZCZEDZIŁAM JEJ WIELU PRZYKTYCH WIDOKÓW...TERAZ WIDZĘ ,ŻE MAŁŻEŃSWO NIE DAJE GWARANCJII SZCZĘŚLIWEJ RODZINY....ALE WOLNY ZWIĄZEK? CZY JA WIEM.....CHYBA JESZCZE ŁATWIEJ ODEJŚĆ ...JESZCZE WIĘKSZA NIEPEWNOŚĆ...BO PRZECIEŻ NIE CZUJĘ SIĘ TAKIEGO OBOWIĄZKU BYCIA PRZY TEJ SOSBIE DO OŃCA....A MAŁŻEŃSTWO DAJE JEDNAK KILKA SZANS...WIECEJ SIŁY...CZASEM UKŁADA SIĘ NA NOWO CZASEM NIE...ALE MA SILNIEJSZĄ MOC...BO JEST PRZYSIĘGĄ PRZED BOGIEM....JA MOGE TYLKO POWIEDZIEĆ ŻE PRZYKRO MI ,ŻE NIE UDAŁO SIĘ URATOWAĆ MAŁŻEŃSTWA ALE NIGDY JESZCZE NIE WIADOMO.....MOŻE PZRYJDZIE CZAS?.....A MOŻE PRZYJDZIE NOWA MIŁOŚĆ SILNIEJSZA.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×