Kobiety mężczyzn administracji publicznej

Czesc zapraszam kobiety facetow ktorzy pracuja w administracji publicznej Opowiedzmy sobie o swoich doswiadczeniech bo takie zwiazki nie sa latwe

buahahahahhhahahaaa...no faktycznie prawie jak as wywiadu albo jakiś James Bond taki mężuś w administracji publicznej.....buahahahahahahahaha...no nie mogę... a nie lepiej napisac urzędas...na to samo wychodzi...:D:D:D:D:D

a cóż jest trudnego w życiu z urzędnikiem.

no w sumie to cię rozumiem...życie z takim nie jest łatwe, czesto tacy faceci wpadają w złość bo zamiast wyjść z pracy o 15:30 wychodzą o 15:33 ...:P

nigdy więcej z urzędnikiem zarabia taki 1600 netto i z czym do kobiety?

.z czym..z pieczątka drogie panie, z pieczątką...raz bywszy w posiadaniu takowego wynalazku pozwoliłem sobie odbić owąż na posladkach pewnej damy..hmm, nie powiem , kręciło..

cóż, jakby im płącili sensowne pieniądze to czemu nie ale budowac z kimś takim trwały związek? nie...

samanta1985 - chyba z czym do pieprzonej materialistki :P tak swoja droga, a ty ile zarabiasz?

samanto..wystarczy obejrzeć Wiadomości by widzieć z czym do kobiety przychodzi ..np prezydent miasta Olsztyna..z propozycjami nie do odrzucenia, Pani Samanto..

hmmm:) ja mam pieczątkę i dzis zainspirowana topikiem odbije mojemu facetowi na pośladkach:P nuda nam nie grozi:P

drogie panie- wszak posada w administracji jest pewna i nawet trzęsienie ziemi jej nie zagrozi- dziewię się więc że tak nia wzgardzacie..;)

tak - jeszcze jak dyrektor jest taki przystojny :P

no tak i te ciepłe kluchy urzędowe mają ciepłe posadki...w sumie why not...do tego jeszcze obiadek u mamusi w niedzielę i mamy życie jak w Madrycie, pełne atrakcji, niespodzianek i takich tam...:P taaaaaa...

szyszynko..to zależy od treści pieczątki..ja używałem"za zgodność z oryginałem"..

oho...ten wkurzony u góry to chyba jakiś własnie urzedas...nie denerwuj się człowieku..złość piękności szkodzi:]

niestety będzie sie szczycić tylko moją własną imienną:P oznakuje go przed innymi kobietami, żeby wiedziały do kogo należy:P

zarabialem w urzedzie 1500 brutto, po 2 latach zrezygnowałem, więc macie trochę racji, rodziny nie wyżywisz ale mojej dziewczynie to nie przeszkadzało

hehehe..no i to jeszcze przykład na to że takie dupki jak ty przede wszystkim nie znają się na żartach...koleś wyluzuj bo pękniesz, to kafeteria a nie posiedzenie rady ministrów...

Słuchajcie moi drodzy. ja jestem urzędniczka i chetnie bym zmieniła te pracę gdyby była mozliwośc. Nawet nie wyobrażacie sobie ile nerwów kosztuje co czteroletnia zmiana władzy i jak każdy szef zachowuje si wtedy w stosunku do pracowników.

OMG co za nerwica...melisy sobie zaparz..pomoże zobaczysz a jak nie to do jakiegoś lekarza specjalisty, najlepiej psychiatry...i nie siedz już na kafe bo to najwyraźniej ci szkodzi...czesc jak czapka

a ja sie umawiałem z urzędniczką i nawet fajna babka z niej była

ale, najfajniej gdy panie z administracji wyglądaja właśnie tak..tipsy, topy, make up..aż chce się wystawać w kolejce do okienka..a potem patrzyć jak ona namiętnie liże znaczki skarbowe..

amant..przybij piatkę! ..wiemy o czym mowa:)

..a do dziewczyn z solarium nic nie mam( nie bywam wprawdzie) ale uwielbiam fryzjerki- zadbane, bez kompleksów, potrafiące nawiązać kontakt i na próby takowego odpowiedzieć. Super dziewczyny.

Dużo kobiet pracuje w administracji, facetów jest mniej. My mamy takie rodzynki i dbamy o nie jak o własnych mężów :-)

a ja pracuję jako urzędnik państwowy przez 8 godz dziennie. Podobnie jak kallina - co 4 lata zmiana szefa. Są plusy i minusy tej pracy, jak każdej. Faceta, który tam by pracował ze mną namawiałabym na zmianę pracy, bo 2 osoby na urzędniczych pensjach mogą mieć duże trudności z utrzymaniem rodzinki.:) Więc albo On albo ja - lepiej żeby ktoś z nas lepiej zarabiał. Poza tym - praca jak każda inna, pracujesz w papierach i z petentami i traktujesz ludzi z szacunkiem, starając się każdą sprawę załatwić w miarę sprawnie i szybko. That's all. Po pracy zakładam swobodne ciuszki i jestem całkiem sobą. Nie identyfikuję się z moją pracą i ze słowem "urzędnik". To jest dla mnie źródło utrzymania (choć marnie płacą) W końcu gdzieś trzeba pracowac, żeby uczciwie i godnie żyć, prawda?

znacie dowcip o sekretarkach: 1. Dyrektor budowy szukał sekretarki i dał ogłoszenie, wchodzi do biura rakieta , że oczy chcą wyjść , to super sucz. Dyrektor pyta co pani potrafi - aaaa może coś na Wordzie napisze, no dobrze a ile by pani chciała zarabiać? No, panie dyrektorze myslę , że 10 tyś. Ile!!!?? Dyrektor zaskoczony mówi u nas tyle to nie zarabia najlepszy inżynier na budowie! Tak?? To ruchaj se pan inżyniera:) 2. Nowy dyrektor przejmuje obowiązki od swojego poprzednika i pyta go: - Powiedz, jaka jest ta Twoja sekretarka? Na to on odpowiada: - Taka jak każda, no co Ci mam powiedzieć? Pada następne pytanie: - No, ale coś bliższego możesz o niej powiedzieć? - Jeżeli chodzi o fachowość, to dupa, lecz jako "dupa" to fachowiec. 3. Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarkę: - Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować. Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi: - Krystian, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam. Facio dzwoni do kochanki: - Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco. Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia: - Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane. Zadowolonu uczniak dzwoni do dziadka: - Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend. Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki: - Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień. Sekretarka dzwoni do męża: - Krystian, szef odwołał wyjazd. Facet do kochanki: - Weronika, ch*jnia. Stara zostaje w chacie. Kochanka-nauczycielka do ucznia: - Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę. Uczeń do dziadka: - Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie. Dziadek-prezes do sekretarki: - Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy...

pierwszy super, drugi tez niezły, trzeci za długi.

za duzo starszych pan pracuje moglyby przejsc na emeryture

3 dowcip swietny :D