Czy macie jakieś dobre uniwersalne teksty???

Niestety wiele kobiet w ciąży przynajmniej raz w tym okresie usłyszy od kogoś chamski tekst typu: "Jak mogłaś nogi rozkładać, to teraz możesz stać w kolejce/ autobusie/ itp". Ja jestem osobą wyjątkowo niekonfliktową i po prostu nie wiedziałabym co na to odpowiedzieć. Czy może wam się kiedyś udało zareagować na taką odzywkę odpowiednim tekstem? Albo co gorsze - odpowiedź przyszła wam do głowy już po fakcie? Jak zachować twarz w takiej sytuacji, żeby chamowi zrobiło się zwyczajnie głupio?

"gdyby twoja matka nie rozkladala nog, to byloby w autobusach wiecej miejsca"

Ha ha dobre :D

Zapamiętać.Zakodować. Wykorzystać :)

sposob mozna dostac , a jak jest sie kobieta w ciazy to lepiej uwazac. co to za pomysl wogole mowic tak do kobietyw ciazy?? gdzie tak mowia, gdzie wy mieszkacie|??

W Polsce mieszkamy ;).

Odeszłabym KILKA METRÓW DALEJ mówić: \"Yyyy Sorry, ale mam uczulenie na głupot - pier.dole.nie\" :o \"Jesteś naprawdę na poziomie. Szkoda że tak niskim.\"

Jesli chcesz kupic cos bez kolejki i uslyszalas taki tekst, to powiedz tak, ale bardzo glosno, zeby inni slyszeli: prosze pana/pani, mam przywilej kupowania bez kolejki, bo jestem w ciazy, ale odstapie to wyroznienie dla pana, skoro tak to pana drazni........podejdz do takiego osobnika, stan przed nim, a reka wskaz gdzie ma isc. Moge sie zalozyc, ze ludzie na niego beda patrzec z politowaniem, a nie na Ciebie. To samo w autobusie. Jesli Tobie ktos ustapi miejsca i uslyszysz taki komentarz, to wstan i powiedz glosno, ze w autobusie znajduje sie bardziej potrzebujaca odpoczynku osoba i powiedz, ze ustepujesz dla niego swoje miejsce siedzace :) Moge sie zalozyc, ze tak w jednym jak i w drugim przypadku osoba komentujaca obleje sie piekna czerwienia, a Ty mozesz odejsc wtedy z podniesionym czolem :) Najwazniejsze w tym wszystkim jest to, zeby nie spuszczac glowy, i zeby nie wygladac jak sierota...........pozdrawiam :)

a ja tam patrzę z politowaniem na mlodą mamuśkę mającą 2 i więcej dzieci, do tego nie dającą sobie rady z ich wychowaniem. Uważam, że jak można być takim pustym i dac sobie "zrobić" kilkoro dizeci.

Do mnie nikt tak nie powiedział, ale chyba bym, zabiła. Ale raz jechałam w autobusie a te baby stare jęczą że to miejsca mało, że po co tyle ludzi jedzie, że ona to w ważnej sprawie do księdza, a wszyscy to na rozpuste gdzieś jadą tylko miejsce zajmują.I patrzy sie na mnie spod byka. To ja do niej w końcu mówie \"gdybyście tak wszystkie mniej o połowe ważyły to i miejsca w autobusie więcej by było\" zamknęła sie ,puściła buraka a ludzie to popadali.

"a te baby stare " - w ten sposób to możesz się do swoje starej odzywać jak ciebie tak wychowała.