dostalam sie na filologie rosyjska i zastaawiam sie czy jest sens

studiowac ten jezyk

ja to stiudiuje. i zyje jeszcze. i mysle ze jest sens.

hmm..tyle z praca chyba gorzej po tym kierunku

nie wydaej mi sie.

ost jak bylam w urzedzie pracy to zero ofert tylko anglistow i sie zdolowalam:O

przynajmniej jak nas ruscy zaatakuja i zaczna gwalcic kobiety i dzieci bedziesz mogla sie z ktoryms dogadac

ja bym to studiowała gdybym się dostała. przynajmniej spróbuj.

bardzo przyszłościowe, ja bym sie cieszyła

jest sens, bo studiowanie każdego języka ma sens, pracy jest pod dostatkiem , jako tłumacz przysięgły, czy literatury, a nawet przewodnik. Tylko myślę, że trzeba by obok tego jeszcze coś, studiować, by rozszerzyć możliwości. Ja sobie na studiach olałem, dodatkowe studia pedagogiczne, bo nie znoszę dzieci, a potem miałem bardzo fajną propozycję w szkole przyzakładowej. A myślę, że w studiach na filologie rosyjskiej jest także inny język romański, czy słowiański.

Z wlasnego doswiadczenia radze Ci isc na jakas informatyke badz finanse. Mozesz isc zaocznie na publiczne i sprobowac poszukac jakiejs pracy, badz dziennie niepublicznie. Wazne tak naprawde jest, zeby miec papierek z kierunku, po ktorym mozna rozeslac swoje CV. Wielu moich znajomyh filologow konczy obecnie jakies studia ekonomiczne, bo trudno bez takowego wyksztalcenia o prace w firmach. Nie wiem jak jest na Twojej uczelni, ale czesto zdarza sie, ze nie ma wyboru specjalnosci biznesowej. Tak naprawde jezyka jesli masz do tego smykalke mozesz nauczyc sie na wlasna reke. W pracy wystarczy umiejtnosc komunikowania sie, a nie przeciez zawile szczegoly gramatyczne...

Oczywiście, że tak. Teraz należy znać jeden język zachodni a drugi wschodni. Mnóstwo firm szuka osób ze znajomoscią tych 2 jezyków.

No o studiowanie filologii jest o wiele przyjemniejsze i bardziej twórcze niż jakiś finansów czy ekonomii. Poza tym teraz każdy bez wzgledu na kierunek prędzej czy później studiuje coś podyplomowo. Zdążysz jeśli trzeba by było coś ekonomicznego zrobić.

Jokasta - firmy poszukuja ze znajomoscia tych jezykow, ale nie filologow. Nierzadko sa to oferty do dzialow ksiegowosci czy ogolnie rzecz biorac finansow, tak tez wiec w wymaganiach widnieje wyksztalcenie ekonomiczne (zajrzyj do ofert). Ponadto studia podyplomowe nie sa rownoznaczne z wyksztalceniem ekonomicznym i rzadko je ktos powaznie repsketuje :) Dla idiotki23 dobra opcja byloby studiowanie dwoch kierunkow, tego ruskiego dziennie i jakichs ekonomicznych zaocznie...ale to harowka..