Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aca

Zazdrość... jak ją leczyć? czy to chore?

Polecane posty

Gość Aca

co sądzicie o zazdrości w zwiazku? jestescie zazdrosne o swoich chłopaków? bo ja czuje że tak... i nie wiem jak z tym walczyc niestety:( nie chcę być zazdrosna bo wiem że nie mam podstaw... wiem,że on mnie kocha i mu ufam... że nic glupiego nie zrobi... a jednak czuję obawę. On wie,że jestem zazdrosna i się z tego z jednej strony cieszy i perfidnie sie ze mną droczy... np. gdy jedzie gdzies z kumplami... na impreze np. to mówi ze bedzie "wyrywał" itd... bo wie że ja wtedy na to zareaguje... po co on to robi? i jak ja mogę pozbyć się tego uczucia zazdrości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci ze ja tez jestem strasznie zazdrosna a powodu nie mam. Wkurza mnie nawet to że pójdzie z koleżanką i kumplem na pizze między zajęciami (po co koleżanka?) Wiem, że musze z tym walczyć Mój tak samo się ze mną droczy, mówi że to dobrze jak jestem troszke zazdrosna ale czasami i jego to już denerwuje. Wprowadzam niepotrzebne dyskusje do naszego związku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aca
no własnie ja tak samo... widzę,że mamy podobna sytuację... w sumie powiedział mi ze z jednej strony to dobrze,że jestem zazdrosna a z drugiej nie... wiem,ze ma racje... ale moze jakby sie ze mną nei droczył mówiac że bedzie wyrywał itd... to moze bym nie była? jakoś muszę się z tym uporać... tylko jak? Ty jak sobie z tym radzisz? on własnie jest na imprezie z kumplami... (dzwonił juz 3razy do mnie nawet) a moja wyobraźnia działa swoje... no bo mówił,że "będzie szalał" a jeśli wtedy nie żartował i się nei droczyl?:( i tak w kółko... ;/ a podstaw nie mam... bo czuje ze mu ufam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinakkkka
no to nie jestem sama...eh....ja musze siedziec w domku i sie uczyc a on jest teraz na weselu. tez do mnie dzwonil, wszytsko jest ok, a ja strzelilam focha i juz sie poklocilismy. po alkoholu wypomnial mi ze zawsze tak jest jak sam wychodzi....qrcze,... chyba musze cos z tym zrobic. bo juz mi naprawde glupio.... tydzien temu byl na wieczorze kawalerskim i o malo nie zwiariowalam. nasluchalam sie o tym ze faceci chodza do burdeli itp i w nocy spac nie moglam bo myslalam ze mnie zdradza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinakkkka
poszukalam w necie porad dot zazdrosci, jedna z nich brzmiala zeby odwrocic sytuacje. ze niby teraz ja jestem na imprezie i on siedzi w domu. hmm... moze troszke dziala, sama chcialabym byc wtedy spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie ostatnio sobie nie radze. Jestem zazdrosna o to że on (tak sobie wkręcam) woli spędzać czas z jakaś koleżanką niż ze mną. Że woli jej towarzystwo bo mają podobne poczucie humoru i sie dobrze dogadują. A wiem że dla niego to tylko koleżanka. Sa wybrane osoby o które jestem zazdrosna. Był ostatniuo na wieczorze kawalerskim kolegi , jak ja przeżywałam ze jakas babka bedzie mu tylkiem przed nosem machac i cycki pokazywac. Albo nawet (!) nie wiem czy to zazdrość ale wkurza mnie jak po siłce (tylko męska) bierze prysznic nago gdzie chodza inni faceci:/ Ja chyba uważam że on jest tylko mój. Od razu mówie ze go nie ograniczam. Ale za to później płacze w poduszke:( Ostatnio staram się powstrzymywać, udaję że mnie to nic nie rusza ale ciężko jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aca
ojj no nie jesteś sama! ja wariuje juz też normalnie... i jeszcze te jego teksty... "ale tu dziś dziewczyn jest" itp... wiem,ze sie droczy... ale mnie to dobija i znow wlącza mi sie czarny scenariusz tego wszystkiego :| a jak Ty z tym walczysz jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinakkkka
wieczor kawalerski...wiem co to znaczy, do 5 rano plakalam w poduszke. bo przeciez ktos inny jest wazniejszy...to glupie, ale mam tez tak ze zadrosna jestem o to ze u kumpla w mieszkaniu dluzej siedzi niz u mnie.o to ze byl ze znajomymi w jakiejs nowej knajpie a ze mna nie poszedl. Macie cos podobnego? :/ mnie to juz dobija...a ciekawe jak on to musi znosic....hmmm.......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aca
no u mnie bylo np . ostatnio tak że on wyskoczył sobie do baru na piwo z kolezankami... (z kuzynka i jej dwiema koleżankami) no i wtedy to było przegiecie dla mnie... bo nic mi o tym nawet nei powiedzial... i zachowywał sie jakby nigdy nic... ten dzien mielismy sie spotkać, ale on nei mógl itd...ale na piwo mógł iść?;/ i jak tu myśleć racjonalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój raczej takich tekstów nie mówi. Czasami jak np sie zapytam z kim rozmawiał przez tel to odpowiada że z jakąs blondyną ale o to zazdrosna nie jestem :P U mnie ta zazdrość jest tak dziwna. Bo wiem, że mnie nie zdradzi, wiem ze mnie kocha. Wydaje mi sie że powinnysmy sie hamować z mowieniem i komentowaniem różnych sytuacji. A może sama się z nim podrocz? Obróć w żart? Ja się tak staram robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aca
tinakkkka też tak mam... w sumie on nei wie chyba ze ja to tak bardzo przezywam.. ze jestem "TROCHE" zazdrosna wie... ale nie do konca... staram sie to ukrywac... i pozbyc tego głupiego uczucia... tylko nie mogę... nie umiem :?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinakkkka
ACA- jakbym siebie czytala!!!!!!!!!! dla mne to juz czasami jest przegiecie ze strony faceta....ale czy to tylko z mojej strony tak wyglada?hmm moj teraz siedzi na weselichu. po ostatniej klotni 2 h temu juz nie dzwoni. powiedzial mi ze mam pretensje za to ze wychodzi ze swoimi znajomymi. spoko, nie mam nic przeciw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha jak idzie z samymi kumplami na piwo to jakoś to wytrzymuje ale jak juz jest jakaś dziewczyna to już sie we mnie burzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aca
no mój jest dosć wredny (tak jak jaaa :P ) no i niestety mówi takie teksty... w sumie już wiem kiedy są przepełnione ironią i wyczuwam coraz częściej kiedy sie droczy... ale to mnei też juz wkurzać zaczyna... bo sprawy które dla mnie są ważne on traktuje z przymrużeniem oka... (chodzi tu mi o te cale spotkania z kumplami w klubach itd...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinakkkka
mnie tez to juz wkurza, a moze my za duzo wymagamy od nich> a moze oni nam za malo daja- zapewnien ze wszytsko jest ok. sama juz nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może mu o tym powiedz? Uważam że rozmowa zawsze pomaga ale niestety troche sama sie jej boje a właściwie wstydze... bo to głupie przeciez jest :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aca
no moj jest w klubie... z kolegami... w któym ejst peeelno dziewczyn :| i od godziny milczy... a ja juz sobie powoli zaczynam wyobrażać... chociaż wierzę w jego zapewnienia o miłosci... ostatnio rozmawialiśmy tak powaznie na temat tego jego imprez z kolegami... i stwierdził ze moge byc spokojna bo ma mnie i zadna inna mu nei potrzebna... ale zawsze nutka niepokoju jest :( i te jego droczenie... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aca
no wlasnie... cieżko tak mu o tym powiedziec... bo uzna mnie za jakąs zdesperowaną zazdrosnicę, któa najchętniej zamknęłaby go w klatce...a tego nei chce... boje sie że z czasem moja zazdrość moze zrujnować zwiazek? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A CO JA MAM POWIEDZIEĆ
Mój chłopak za miesiąc zaczyna studia dzienne w zupełnie innym mieście i będziemy widzieć się tylko w weekendy... Cieszcie się, że na co dzień macie swoich facetów przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinakkkka
u mnie juz rujnuje. czasem wiem ze przesadzam. ale juz tego nie kontroluje. teraz-ostatnia klotnia- powiedzial mi ze kazdy ma swoje zycie i niech spotyka sie ze swoimi znajomymi.... to zabolalo. a na piwo z kolega mi nie pozwolil isc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aca
mój też zaczyna studia... (ale w tym samym miescie na szczescie) ale ja mam szkołe...treningi i też beziemy miec tylko weekendy wiec tez mi ciezko!:( właśnie dzwonił już sie uspokajam chyba ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinakkkka
moj tez studiuje w innym miescie. cala polska nas dzieli. jakos inaczej jest bo wiem ze ma ciezkie studia i musi sie duzo uczyc, a na polibudzie sa prawie sami faceci-na jego kierunku. wiec sie nie boje. ale jak sie spotyka ze znajomymi z liceum...hmm.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak masz dobrze że do Ciebie dzwoni. Mój jak gdzieś wyjdzie to jedyne co napisze to "bede za jakies 1,5 godziny bo spotkałem po drodze...(kogoś tam)" Tak w środku nocy spotkał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aca
tinakkkka a mój mi nie zabrania wlasnie... jeśli chcę to moge iśc... on sie w to wtracał nie bedize (tak mi powiedział) no moze dlatego ze to dopiero 2miesiace... :P on niby nei jest zazdrosny... ale była sytuacja która go ruszyła... zbyt krótkie spodenki na meczu miałam i sie strasznie zbulwerswoal... moze oni też przezywaja to co my tylko to ukrywaja lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem facetem, jade dzis do holandii. na miesiac zostawiam dziewczyne ktora kocham w swoim domu, a teraz przyjechalem do swojego zeby sie spakowac, ale zaraz po wyjezdzie dowiedzialem sie ze jakis kolega skontaktowal sie z nia i mowi ze przyjezdza do krakowa i czy mogliby sie spotkac i pogadac. ona sie zgodzila, ale to co najbardziej mnie w tym drazni, to to ze ona nic mi nie powiedziala, bo twierdzi ze jestem zazdrosny i ze od razu robilbyl awanture. i tak jest zawsze, o wszystkim dowiaduje sie ostatni. niby sie kochamy, ona mnie zapewnia ze to tylko kolega i nic wiecej, ale moja zazdrosc nie daje mi spokoju. szczegolnie ze ten jej kolega akurat dal znac wtedy jak wyjechalem z krakowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A CO JA MAM POWIEDZIEĆ
Mój idzie na budownictwo, też przeważnie sami faceci, ale jednak to, że jest daleko, że nowe znajomości, dziewczyny etc. mnie dobija. tinakkkka------- ile byliście ze sobą jak twój chłopak zaczął studiować? I ile już to trwa? Jak sobie radzisz? Nie martw się znajomymi z liceum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aca
no zadzwonil... powiedzial ze jest w miare nawet...okreslił gdzie jest... gdzie bedzie itd... i że nic nei pije ( i to mnei też uspokoilo^^) no i dodal dwa magiczne słowa na koniec które moze dadzą radę uspic moją wyobraźnie choc na chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aca
no to nie tylko my jesteśmy zazdrosne a faceci również ;)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A CO JA MAM POWIEDZIEĆ
deserted ----> powiedz dziewczynie, że Ciebie to drażni i po prostu nie życzysz sobie takiego czegoś, a jak bardzo tak jej zależy na tym, byś zawsze był informowany ostatni, to ona również będzie ;] nie martw się, jak to zwykły kolega, to na pewno nic głupiego twoja dziewczyna nie zrobi. Trochę więcej wiary w siebie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×