Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

damulka

małżeństwo i macierzyństwo z desperacji

Polecane posty

Cześć, Mam 33 lata, mój zegar biologiczny już nie tyka, a wyje niczym syrena alarmowa. Z partnerem, z którym byłam związana dłuższy okres, rozstałam się 3 lata temu. Aktualnie jestem sama, choć nie samotna... Szukałam partnera przez znajomych, na portalach internetowych różnego kalibru - bez efektu. Straciłam nadzieję na poznanie kogoś w moich oczach wartościowego i spełniającego podstawowe kryteria partnera, któremu można zaufać i na którym można polegać... Wtedy poznałam w pracy człowieka starszego o 12 lat, jego zdaniem we mnie zakochanego, moim zdaniem desperacko zadurzonego :) Człek z niego zacny, ale zupełnie nie w moim typie. Poza tym bardzo prosty w zachowaniu i podchodzący do życia dość lekko. Jedyne, co mnie w nim ujmuje to ciepło, którym mnie darzy, poza tym nie łączy nas nic... Czy wiązanie się z kimś tylko z pobudek biologicznych ma sens? Czy znacie kobietę, która miała podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damulka...nie rob tego, bo zrobisz sobie krzywde i temu czlowiekowi.A co zrobisz jak juz wyjdziesz za niego i wtedy poznasz swoja milosc??zostawisz go, czy nadal bedziesz zyc z nim z litosci?? Wiem,ze 33 lata to nie jest malo, ale daj sobie jeszcze rok -dwa i wtedy podejmuj desperackie kroki jak juz musisz.. moze zapisz sie do biura matrymonialnego, gdzie pytaja czego oczekujesz i umawiaja cie z kandydatami poasujacymi do profilu twego potencjalnego partnera..a takich jest mnostwo ( biur matrymonialnych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damulka...nie rob tego, bo zrobisz sobie krzywde i temu czlowiekowi.A co zrobisz jak juz wyjdziesz za niego i wtedy poznasz swoja milosc??zostawisz go, czy nadal bedziesz zyc z nim z litosci?? Wiem,ze 33 lata to nie jest malo, ale daj sobie jeszcze rok -dwa i wtedy podejmuj desperackie kroki jak juz musisz.. moze zapisz sie do biura matrymonialnego, gdzie pytaja czego oczekujesz i umawiaja cie z kandydatami poasujacymi do profilu twego potencjalnego partnera..a takich jest mnostwo ( biur matrymonialnych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa jajj
A JA BYM TAK ZROBIŁA GDYBYM MIALA TAKA MOZLIWOŚĆ JESTEM CIUT MŁODSZA ALE NIESTETY MAM PROBLEMY GINOKOLOGICZNE WIEC TAKIE BZYKANKO U MNIE NIE PRZYNIESIE SKUTKU ALE ZEGAR I HORMONY BUZUJA NA MAXA NIE MA DNIA ZEBYM NIE PLAKALA :-( ALE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to nie wiem
tez o tym myslalam ale chyba nie dam rady tak z kims zyc bez uczuc a co jesli spotkasz milosc jak juz wyjdziesz za maż :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rezolutna maja
pewnie bedzie miala romans jak spotka milosc zycia bedac mezatka z desperacji. Czlowiek nigdy nie wie gdzie go dopadnie ta prawdziwa milosc... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 40
zrób sobie z nim dziecko żeby zegar juz ci nie tykał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiwwwwooonnnnaaaaa
daj spokoj z tym zegarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazja..
Nylam w podobnej sytuacji jak Twoja...W kazdym razie na dzien dzisiejszy wiem, ze malzenstwo i dzieci z tym czlowiekiem-wlasciwie dobrym i kochającym mnie,szanującym to byl błąd -prawdopodbnie, bo tego nigdy nie bede wiedziala na 100%...Nie jestem szczesliwa, czegos mi ciagle brakuje.Zapisz sie na angileski,aerobik,lekcje tanca,cokolwiek.Pozostaw sprawy tak jak są i nie szukaj na sile.A czlowieka, ktory jest Twopim zdaniem prosty w obyciu i zadurzony bez wzjamnosci wTobie zostaw,dajcie sobie szanse na szczesliwe i spelnione zycie z kims innym.Wiem, ze mam racje i wiem, ze jak zrobis zinaczej zrobisz źle. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazjooo
A co jesli nie spotka tego jedynego wymażonego??? I zostanie starą bezdzietną zgnuśniałą panną? Pisała że szukała tyle czasu i sie nie udało. Ja bym weszła w ten związek a jak ma ktos sie pojawić w jej zyciu to i tak sie pojawi. Może to podejście zbyt asekuranckie ale myslę że to najlepsze rozwiązanie. Chyba że ten facet kompletnie ci nie pasuje i np sex z nim byłby dla ciebie oblesnym doświadczeniem? Zalezy jak go traktujesz, jeśli czujesz do niego sympatie i nie zbiera c sie na wymioty na mysl o sexie z nim to ja na twoim miejscu bym sie z nim związała ale rozglądała sie za tym jedynym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zupelnie jak małpy
tego ma wziac a w miedzyczasie rozgladac sie za innym, jak juz znajdzie innego to tego ma kopnac w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może najpierw niezobowiążujący i przelotny romans z tym człowiekiem (ale zeby miał tego świadomość). Jak będzie źle to wiadoma decyzja. A jak dobrze to problem z głowy. A co do internetu. Na portalach z psychotestami dużo ludzi się dobiera (tak jest w niektórych krajach, nie wiem jak w Polsce). u nas taki jest Be2 ale tam chyba jest mało zalogowanych na tle np sympatii (na tym ostatnim można kogoś poznać ale potrzeba wytrwałośći i cierpliwości)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy na tych portalach
są powazni ludzie i na poziomie czy same takie typki dyskotekowe, cwaniaczki i tym podobne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są poważni ludzie
spotkałam sie 2 razy z mężczyznami na bardzo wysokim poziomie - (jeden dośc znany dziennikarz). generalnie na wysokim poziomie. sa też cwaniacy itp ale ja z takimi sie nie spotykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiec ja sie spotkalam
z lekarzem, prawnikiem, pracownikiem naukowym, byli ekonomisci, wlasiciele firm, a wiec nie same doły tam siedzą. wiadomo takich lewych, co szukają przygód, maniakow seksualnych niedorobionych jest najwiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na portalu sympatia przez pół roku, ale same oszołomy do mnie pukały... Chociaż nie, jeden facet trafił się całkiem na poziomie (przynajmniej z pozoru, biorąc pod uwagę zachowanie i inteligencję), ale już w trakcie drugiego spotkania okazało się, że ma podejście w stylu \"najpierw sprawdźmy, jak nam będzie w łóźku, a potem się zobaczy...\" A ja jestem niestety staroświecka i chciałabym stworzyć związek oparty na zaufaniu, szacunku i miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do damulka
To powszechne - najpierw sex. Dla mnie np. sex jest bardzo ważny i troche też tak do tego podchodzę ale oczywiście nie od razu, najpierw choć troche chciałbym wiedzieć czy do siebie pasujemy tez w innych kwestiach.. Sex tak na 3-4 spotkaniu. Ci co od sexu chcą zaczynać i duzo o tym mówią okazują sie swietnymi kochankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż... Ja też lubię sex, mam nawet wrażenie, że mój długoletni związek był oparty tylko i wyłącznie na seksie, ale przestało mi to wystarczać. Sądzę, że istotniejsze jest, czy dwoje ludzi dobrze się ze sobą czuje, czy mają wspólne tematy do rozmów, czy są dla siebie czuli, opiekuńczy, czy się nawzajem szanują... Może to brzmi jak wyznanie emerytki, ale nie wyobrażam sobie na dłuższą metę związku dwojga ludzi, którym po prostu jest dobrze w łóżku. Nie daje mi to poczucia stabilizacji, a to dla mnie priorytet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym być w stosunku do partnera uczciwa - mieć poczucie, że niczego nie robię na siłę bądź z wdzięczności. A mężczyzny, o którym wspomniałam na wstępie, nie szanuję, nie podziwiam, nie kocham... Czy powinno mi wystarczyć, że jest dla mnie dobry? Czy będzie fair, jeśli spędzę z nim resztę życia tylko dlatego, że on mnie kocha? Nawet jeśli on świadomy sytuacji będzie to tolerował, to czy ja będę się z tym czuła dobrze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja bym w to nie wchodzila
moze jeszcze znajdziesz odpowiedniego faceta, trzeba bardziej poszukac, a zycie z kims kogo sie nie kocha to męczarnia, no i co z seksem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do portali randkowych trzeba mieć cierpliwość. Ja się np przekonałem że jak się nie jest z fotki w typie kobiety to nic nie pomoże (bo rozmowa się nie nawiąże). A bywałem na czatach i tam było ok. W większośći traktują to miejsce jak kolejny butik (i kiedyś czytałem felieton że to głównie przeidealizowane oczekiwania kobiet powodują, iż tam zdecydowana większosć się nie dobiera) Ogromna większosć facetów nie wygląda tam jak postacie z komedii romantycznych, nie są adwokatami i lekażami itd. Ja np na wygląd nie mam powodów do narzekań (choc do dumy też) o czym w realu nie raz się przekonałem. A jestem na zwykłym stanowisku urzędniczym. Dopiero po dwóch miesiącach na sympatii kogoś dobrze poznałem (bardzo atrakcyjna) i spotkaliśmy się już trzy razy w realu. Ale to czas pokaże. Na razie za wcześnie by mówić że jest się z kimś jest. Wolę określenie: nowa znajoma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
A ja uważam, że małżeństwa z rozsądku są bardziej udane niż te z wielkiej miłości. WIELKA MIŁOŚC=WIELKIE ROZCZAROWANIE=WIELKIE BUUUUUUUUM!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afkaafka
wiesz co facet 78... czy Ty czytasz w ogole to co piszesz? na jednym z topicu doradzales dziewczynie by wybaczyla zdrade, ze Ty zdradziles raz zone z prostytutka i bardzo zalowales, ze ja skrzywdziles. I wiecej tego nie zrobisz bo dala Ci szanse. Nastepnemu doradzales zeby korzystal i posuwal swoja tesciowa poki zona sie nie dwie. I teraz to... :/ Chlopie okresl sie, ogarnij!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 40 lat tez szukalam, ale teraz juz pogodziłam sie z losem, no cóż nie kazdy moze wieść zycie wspólne, miec dzieci etc. I powiem Ci, ze od tej chwili zyje mi sie lepiej. No trudno po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolalabym byc sama i bz dzieci
niz z kims kogo nie kocham i musze sie z nim meczyc kazdego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
afkaafka ŻAŁOSNA z ciebie kłamczucha. NIGDY nikogo nie zdradziłem. Jak nie masz argumentów to się zamilknij, zamiast kłamliwie przypisywać innym takie brednie. Ps: od zawsze jestem kawalerem. Ile w tobie frustracji ? He, he :-D może na to zasłużyłaś ( i DOBRZE ci tak) :-D - czyli jesteś tej frustracji warta :0 :) :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps: lepiej mi odpisz kłamczucho gdzie cię tak uraziłem. Ważycz 1,5 razy więcej ode mnie ? :-D :-D :-D :-D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×