Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Płatka

TEściowie - czy powiedzieć mężowi

Polecane posty

Po slubie nie robiliśmy poprawin ale poszliśmy do baru ja, mąż moje rodzeństwo i moi kuzyni a nasi rodzice, moi i męża zostali w domu. To było parę miesięcy temu ale jakieś 3 tygodnie temu dowiedziałam się że moi teściowie wielokrotnie sugerowali moim rodzicom żeby wzięli kredyt na mieszkanie dla nas. Nie dowiedziałam się tego od rodziców tylko od siostry która dowiedziała się od babci więc zapytałam mamę czy to prawda. Mama powiedziała że tak i że jeszcze teść się tłumaczył że oni ni moga wsiąść kredytu bo już mają jeden do spłacenia. Co do mojej sytuacji majątkowej to powiem tylko tyle że rodzice nie są bogaci. To znaczy kiedyś się dorobili, wybudowali dom, bo tata miał dobrze prosperujący sklep, ale pare lat temu sklep przynosił tylko długi i tata od tamtej pory dorabia układając kafelki lub podłogi. Mama ma stałą pracę ale też kokosów z tego nie ma. Ale moi rodzice zawsze byli bardzo gospodarni dlatego pomogli nam finansowo w przygotowaniu wesela. Natomiast rodzice męża zarabiają prawie 3 razy więcej jak moi, niedawno spłacili mieszkanie w bloku i powiem tylko tyle że potrafią w ciągu miesiąca wydać więcej niż zarobią i to na duperele. Często pożyczali od męża ale on teraz już nie pożycza im bo sami mamy rachunki do zapłacenia. Oczywiście moi teściowie nie wiedzą ile moi rodzice zarabiają bo to nie jest ich sprawa, a dom którego ktoś się kiedyś dorobił nie musi świadczyć o żadnym bogactwie. Nie wiem co o tym myśleć, czy powiedzieć mężowi. Wiem że rozmowa miała miejsce pod wpływem alkoholu i nie wiem czy jest sens to wyciągać. Chociaż ostatnio bratowa mojego męża przy obiedzie rodzinnym wyciągnęła temat mieszkania i dlaczego \"moi\" rodzice nam nie pomogą przecież mają duży dom w którym moglibyśmy mieszkać. Ja się wkurwiłam ale mąż jej powiedział że on chce żebyśmy się sami dorobili. Dręczy mnie ta sprawa, zawsze mu mówię o wszystkim ale w tym wypadku po prostu nie mogę. Lubię jego rodziców mimo że mnie czasem wkurzali tymi pożyczkami, ale poza tym są raczej ok, on lubi moich rodziców i nie chcę tego psuć. Również od tamtego czasu zaczęłam mobilizować męża do tego żebyśmy walczyli za wszelką cenę o samodzielność i staram się podtrzymywać go w tym co powiedział swojej bratowej (tak dla ścisłości to jej nie lubię od początku). Czy jest sens wyciągać tą sprawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEść sąsiadki
a co chcesz powiedzieć męzowi? Bo tak dużo napisałaś, a nie wiem co chcesz powiedziec? Mozę lepiej powiedz mu, ze go kochasz. Idźcie do łózka i zróbcie co do was nalezy. Dobrego potomstwa nigdy za wiele! A jak nie chcecie jeszcze teraz dzieci to używajcie seksu ile w Ciebie wejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym powiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co powiadlo nuda na twoich
topikach wiec wymyslasz nowe?wez zmien styl pisania bo od razu widac ze to prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patilll
wiesz co cięzka sprawa.....ja mam za rok wesele rodziców na to stać jeszcze ale już żeby nam kupić mieszkanie albo je wyremontować to jest problem (chociaz tez maja dom), mój przyszły mąż z rodzicami wszystko robią co prawda ale wydaje mi sie ze tez chcieliby cos od moich ale no jak.....kwestie finansowe są dosyć ciezkie do poruszenia bo my np jesteśmy narzeczenstwem ale nie rozmawiamy prawie o tym wogóle, nawet mniej wiecej nie wiem ile mój narzeczony zarabia. Niby powinniśmy o tym gadać a mnie to krępuje i nie chce wyjsc na wścibską.... proponuje już chyba jednak nie mówić bo może beda o to jakies problemy a po co wiesz jacy sa ludzie którzy mają troche więcej...skoro twój maż mówił ze sami sie dorobicie wspólnie to mysle ze tak zróbcie wtedy umocni sie wasz zwiazek i nikt drugiemu nic nie wypomni ze ktoś miał więcej. Nie wiem jakie są relacje między tobą i męzem, ale wiem że o pieniądze i teściów można sie naprawde poważnie pokłócić, jeżeli dacie rade sami to do tego nie wracaj. A bratową olej i się nia nie przejmuj :) tylko mam nadzieje ze daleko mieszka i nie musisz jej czesto widywac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patilll może masz rację. Z jednej strony chciałabym powiedzieć mu o tych sugestiach jego rodziców a z drugiej to on się bardzo wkurza jak ktoś mu sugeruje że powinien prosić kogoś o pomoc. My wierzymy że sobie poradzimy sami i nie ma co się zadręczać. Przepraszam że zawracałam głowę, chyba sama najlepiej wiem co zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×