Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona na rodzinie

trzy proszenia na chrzestna

Polecane posty

Gość zawiedziona na rodzinie

W mojej rodzinie w ciagu ostatnich dwoch miesiecy, u blizszych i dalszych kuzynow urodzila sie trojka dzieci. Rodzina jest spora ale cala trojka mnie poprosila na chrzestna. Powiedzialam, ze bede mogla przyjechac dopiero na swieta, wczesniej nie dostane urlopu. Wszyscy powiedzieli OK, im pasuje, jedne chrzciny beda w pierwszy dzien swiat, drugie w drugi a trzecie w niedziele po swietach. Nie wiem dlaczego ale odnosze wrazenie, ze oni leca na moje pieniadze, na przyszle prezenty. Nie to ze zaluje ale w swieta chcialabym pobyc z rodzina. Pracuje za granica, zarabiam dobrze ale to duzo kosztuje w sensie psychicznym. Akurat rozpoczelam nowa prace, najwczesniej o urlop moge poprosc wlasnie na swieta chociaz szef powiedzial, ze jak bede miala cos pilnego to moge wziac bezplatne dni. Ale trzy razy na chrzciny? Poza tym to kosztuje, biety nie sa za darmo. Zarabiam dobrze ale nie tak dobrze zeby moc kupic bilet na samolot na weekend bez zaplanowania tego minimum Mama zawsze powtarzala, ze bycia rodzicem chrzestnym sie nie od miesiace przed. mawia ale ja mam jakis opor. Cala rodzina dobrze wie, ze od lat nie chodze do kociola, nie jestem glebo wierzaca i zyje z chlopakiem bez slubu. Tymczasem wszyscy sie upieraja wziac mnie na chrzestna jakby nikogo innego nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli widza w tobie tylko kase...a prawdopodobnie tak jest skoro wybrali jednoglosnie ciebie .....jedyna rada to nie przyzwyczajaj do drogich prezentow .....w zyciu roznie sie uklada teraz zarabiasz dobrze ale los moze sie odwrocic a oni ciągle beda oczekiwac wiecej... skad wiem ? jestem chrzestnym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na rodzinie
no wlasnie. tu jest problem, zerszta nie wiem czy ksiadz sie zgodzi ale powiedzieli, ze "to sie zalatwi". Przeciez nie bede brala sluby tylko po to, zeby byc chrzestna. Zreszta to nie o to chodzi, to nie sa nawet jakos specjalnie bliscy ludzie. Nie widuje ich czesto, u zadnych nie bylam na weselu, nie zapraszali a teraz prosza na chrzestna. Moj a mama mowi, ze bycia chrzestbnym sie nie odmawia bo dziecko moze umrzec albo zachorowac i jako przykald podaje mojego brat, ktory ciezko zachorowal i umarl w wieku 6 lat bo jakis tam wujek odmowil bycia chrzestnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to trochę przesada
że się tak uwzięli na ciebie,a ztym odmawianiem to rzeczywiscie ponoć się nie odmawia ale ja chyba nie zgodziłabym się,może wybierz z tej trójki rodziców najbliższych sobie a reszcie podziękuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to trochę przesada
wyobraż sobie za 9 lat trzy komunie w maju a wiesz że teraz na złotym łańcuszku się nie kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bym ci powiedzial w jakim wieku bylem chrzczony (bo moi rodzice chrzestni zgineli w wypadku jadąc do mnie) to wiedzialabys ze nie mozna wierzyć w zabobony..... Twoja mama mowi ze sie nie odmawia ale nie wspomina nic ze toduza odpowiedzialnosc bycie chrzestnym.....nie wiem czy zgodzilbym sie na cala trojke.....prawdopodobnie zgodzilbym sie na pierwsze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe że widzą w tobie pieniądze, a to że się nie odmawia to prawda. Spory to też jest koszt, ale nie pieniądze są najważniejsze. sam jestem za granicą i wiem jak to jest przyjechac do kraju na tydz lub dwa. Wraca sie bez kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza do woza
Anna z Wałbrzycha Bedzie to o moim poprzednim kochanku. Byłam na imprezie domówce i tam poznałam całkiem uroczego i przystojnego faceta ktory zainteresował mnie swoją osobowoscią i poczuciem humoru. Po tamtej imprezce spotkalismy sie na kolacji w domku. Atmosfera całkiem romantyczna - winko, dobre jedzenie itd i wreszcie zaczelismy sie całowac i piescic. Był calkiem delikatny a zarazem stanowczy, wiedzial czego chce, rozebralismy sie i zaczelismy kochac. Bylo wspaniale sama bylam niesamowicie napalona i podniecenie błyskawicznie rosło gdy czulam jak miarowo porusza sie we mnie. Po jakims czasie poczulam ze ma orgazm podczas ktorego dziwnie sapał i napinał sie jak parowóz. Dzwieki ktore wydawal nie byly typowe dla orgazmu, a raczej dla jakiegoś mocnego wysilku. Kiedy skonczył poczułam dziwny smród a na jego twarz zrobiła sie czerwona i zauwalyłam na niej dziwny grymas zażenowania... zszedł ze mnie a między moimi nogami poczułam coś ciepłego i wilgotnego. Jak sobie to przypominam to zbiera mnie na mdłości, nie zgadniecie co zrobił!!! podczas orgazmu chyba z tej błogości puściły mu zwieracze i zrobił ogromny stolec prosto miedzy moje rozchylone pośladki !!!!! (robilismy to na misjonarza). Chyba chcaiał to ukryć bo zaczął udawac ze nic sie nie stało a ręką próbował zabrać stolec ale od razu gdy zauwazył ze odkryłam co zrobił zaczał mnei przepraszac i zachowywac sie jak jakiś wariat. Zaczałam krzyczec zeby wynosił sie z domu i rzucac w niego przedmiotami ktore miałam wokół siebie. Podczas szarpaniny jeszcze pech chciał ze wlazłam w ten stolec i rozmazałam go na całym przyscieradle i kołdrze Jak udało mi sie zwalic go z łóżka po dłuzszej szamotaninie chyba dotarło do niego ze miedzy nami koniec i wtedy zrobił najbardziej chamską rzecz o jaką mozna sobie tylko wyobrazic!!!! Usiadł tyłkiem na moim nowym dywanie i zaczął saneczkować zeby pozbyc sie resztek kupy oblepiającej jego owłosienie analne!!!!! gdy zagroziłam mu ze wezwe policje szybko ubrał sie i opuścił mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddsssssssssss
nie wierz w zadne zabobony. ja bym delikatie powiedziala ze jestes im wdzieczna za okazanie zaufania itd ale jest to wielka oddpowiedzialnosc na cale zycie a ty np nie czujesz sie gotowa na to. w koncu jesli rodzicom sie cos stanie to teoretycznie ty powinnas sie nimi zjac ;] ale wiadomo jak jest w praktyce. mi tez sie wydaje ze leca na kase. ja bym sie nie zgodzila i nie martw sie ze dziecko umrze-jak jestes wierzaca porozmawiaj o tym z ksiedzem. mysle ze on rowniez zdziwi sie na wiesc o ewentualnej smierci dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to trochę przesada
pewnie że to zabobony z tym odmawianiem tak samo jak gadanie ze kobitka w ciąży nie może byc chrzestną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na rodzinie
mama mowi, ze to moja decyzja i ze w sumie mam racje, jesli sie nie zgodze bo przeciez z nikim kontaktow bliskich nie utrzymuje. tyle co wyslalam kartke na swieta, rodzice tez wysylaja. ale oni o mnie nie pamietaj, urodziny, imieniny, swieta ... nic, pies z kulawa noga nie prysle nawet smsa. a teraz nawet numer komorki znalezli i zadzwonili i zapytali sie co slychac. wiedzialam co sie swieci ale sama nie wiem. moge sie zgodzic na trzy chrzciny w swieta ale bez przesady, to trzy dni wyrwane z urlopu a ja chce pobyc z rodzina, to raz. dwa, ze nie mam checi miec az trojki chrzesniakow; za 9 lat beda komunie, za 13 czy 14 bierzmowania, potem osiemnastki, potem sluby. Nie zaluje kasy ale to za duza odpowiedzialnosc. Nie jestem zabobonna ale nie chce miec zadnego dziecka na sumieniu. A z drugiej strony nie chce sie zmusszac do wizyt u ludzi, ktorych prawie nie znam. Bo przeciez takowe beda. A ja juz oczami wyobrazni widze, ze bedzie oczekiwanie czego to chrzestna nie kupila i rozczarowanie, ze moze za tanie. Wiem to od kolezanki, ktora tez mieszka za granica, pojechala na komunie i jakiez rozczarowanie dziecko przezylo bo dostalo "tylko biblie, aparat cyfrowy, medalik i album na zdjecia oraz sukienke". No szok po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddsssssssssss
n niestety-ale nie daj z siebie robic banku. tym bardziej za sama czujesz ze cos sie swieci- moja chrzestna byla w ciazy podajac mnie do chrzty- ja mam 21 lat jej corka skonczy za pol roku tyle samo wiec w zadne takie pierdoly -blagam cie-nie wierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na rodzinie
gdyby to bylo jedno dziecko to zgpdzilabym sie bez problemu bo wiem, ze trojka dzieci w rodzinie wiec moga szukac zeby sie chrzestni nie powtarzali, bo to wydatki, wiadomo. ale rodzina jest duza i naprawde nie brakuje ludzi a tymczasem wybieraja slabo wierzaca i do tego zyjaca w grzechu. wiec proste, ze leca na kase. ja wiem, ze kuzyni i kuzynki studenci nie maja kasy, ze sa inni ledwo po slubie na dorobku, jeszcze inni sami dorobili sie dzieci dopiero co i nie w glowie im kolejne wydatki. nie mam jak isc do ksiedza. zreszta co bym miala powiedziec? ze jestem ledwo wierzaca, zyje bez slubu ale poprosili mnie na chrzestna i nie wiem co robic? ale nie chce zeby mnie drczylo sumienie. moj brat zachorowal i umarl majac 6 lat no i w sumie sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no moja chrzesta byla w ciazy
na moim chrzcie i jakos tak w zyciu zawsze mam pod gorke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na rodzinie
nie jestem w ciazy, chcialam zaznaczyc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddsssssssssss
zeby ci wytlumaczyc z ta smiercia dziecka. moim zdaniem "no moja chrzestna" nie ma na co zrzucic swoich niepowodzen lub jest pesymistka. bez urazy oczywiscie. ja po prostu nie wierze w taki rzeczy. wierze w rozum i nauke i na takie rzeczy po prostu nie ma miejsca w moim swiecie. niegdy mi nikt nie wiazal zadnych wstazeczek przy wozku itp. i jakos zyje i mam sie dobrze. poza tym najlepsze jest to ze cos co uwazamy za zly znak w innym miejscu na ziemi jest oznaka szczescia =wiec komu tu wierzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddsssssssssss
moim zdaniem odmow- moze i rodzina sie obrazi ale pomysl co to za ludzie ktorzy "obca" osobe chca wziac na opiekuna swoich dzieci. poza tym chyba nie chcesz czuc sie jak sponsorka-albo jak dasz prezent zeby ci dziecko powiedzialo "tylko tyle?". wez tez pod uwage ze kiedys byc moze bedziesz miala wlasne dzieci i chyba ich potrzeby beda dla ciebie wazniejsze. niz drogie prezenty dla rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na rodzinie
no ja tez staram sie o tym nie myslec, tez wierze w nauke, jestem w koncu inzynierem ale ... wiadomo to czy gdzie tam nie ma czegos? zreszta niewazne. zgodzilabym sie a prezentow drogich dawac nie musze. tylko jestem troche zawiedziona. czuje sie jak spnsorka wlasnie. ile razy nie jade do polski to za kazdym razem slysze, ze za malo przywiozlam. szczegolnie mnie wkurzaja ci co maja dzieci. moge zabrac ze soba 20 kilo ale kazdy uwaza, ze doplacic za nadbagaz to zaden problem, przeciez dobrze zarabiam. wiec jak juz przyjde z wizyta to ciagle slysze "ooo ciocia pozalowala" bo kupilam tylko mala zabawke albo kolorowanke, albo male pudelko slodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddsssssssssss
przestan kupowac- powaznie mowie. nie daj sie wykorzystywac. jesli jest Bog to nasza wiara pietnuje przesady i wcale tego nie popiera:) zabobony sa po to zeby wytlumaczyc niewytlumaczalne, lub zgonic na cos wine. jestes inzynierem-wiec wierze w twoj rozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no moja chrzesta byla w ciazy
wiesz ja tez jakos bardzo przesadna nie jestem ale kiedys mylalam o tym i stwierdzilam ze jednak cos w tym bys musi. to ze komus w zyciu jest zawsze pod gorke wcale nie oznacza jakiegos pesymizmu czy niedolestwa tej osoby. sa rzeczy niezalezne od nas na ktore nie mamy wplywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddsssssssssss
moje kolezanki tez mowia ze nie sa przesadne a jednak wizaza swoim dzieciom czerwone kokardki przy wozkach hehe. ja uwazam ze nic nie moze miec takiego wplywu na nasze zycie. sami jestesmy sobie winny lub po proetu okolicznosci nie sprzyjaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na rodzinie
heh, ja sama nosze czerwona bransoletke na reku. wszytkie kobiety w rodzinie nosza. babcia zawsze mowila, ze "uroczne oko gorsze or raka" bo raka mozna wyleczyc a jak ktos zle spojrzy to moze napsuc w zyciu. nie wiem na ile to prawda ale noszenie tego nic nie kosztuje. babcia zna sie na tych roznych rzeczach w co nigdy osobiscie nie wierzylam ale ona upiera sie, ze to sie dziedziczy w co drugim pokoleniu i przyjdzie na mnie czas. co do innych zabobonow to nie wierze. czarny kot zawsze przynosil mi szczescie, zawsze. kiedy widze czarnego kota to wiem, ze wszytko sie ulozy pomyslnie. wiele razy szlam na egzamin nie do konca przygotowana i zdawalam bez problemu bo pasowaly mi pytania. kiedys siedzialam na lawce zalamana, podszedl do mnie czarny kot, obcy, polasil sie i ... wiedzialam, ze bedzie dobrze. tego samego dnia otrzymalam dobre wiesci, zupelnie inne od tego czego sie wpodziewalam. bycie inzynierem nie przesadza o tylm w co sie wierzy ... jeszcze nie wiem co zrobie ale raczej odmowie albo zgodze sie tylko na jedne, po przemysleniu stwierdzilam, ze to mlodzi ludzie, ciezko im bo dziecko jest z wpadki wiec nie bede im dokladac problemow z szukaniem chrzestnej. a reszta niech sie obraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddsssssssssss
no coz wierzyc nikt ci nie zabroni. wierze ze podejmiesz sluszna decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhe jjjk
ehh niby zabobony ale jednak coś w tym jest miałam kiedyś przypadek że kolesiówa odmówiła bycia chrzestną i dziecko miało naprawde problemy zarówno zdrowotne jak i życiowe - niby każdemu moze sie zdarzyć - niby tak, ale zawsze jak takie coś co potwierdzi regułę. Oczywiscie 3 chrześniaków w jednym czasie to lekka przesada, chociaz bycie chrzestnym nie musi oznaczać ciągłego kupowania prezentów, ale z tego co piszesz to chyba jednak wygląda na wyciąganie kasy:D a czy ta prośba była już taka oficjalna czy tak bardziej w formie pytania czy byś wogóle się zgodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na rodzinie
oficjalna prosba przez telefon. no nie wiem jak to odebrac. na swieta czy urodziny nikt nawet smsa nie wysle, podobno za drogo, o kartce nie wspomne. a tu nagle W JEDEN DZIEN trzy zaproszenia. dzieci urodzily sie w ciagu ostatnich dwoch tygodni ! myslalam, ze na chrzesnych sie prosi jeszcze przed narodzinami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na rodzinie
i wszyscy sie obrazili. zgodzilam sie byc chrzestna dla jednego dziecka bo ich najbardziej lubie a wiem ze i tak maja wystarczajaco duzo problemow, szczegolnie, ze jedno z nich jest z domu dziecka. a reszta treraz stroi fochy, ze moglam byc chrzestna dla wszytkich ale ... "szkoda mi pieniedzy pewnie, ooo taka sknera jestem jak za granice wyjechalam, ze dzieciom zaluje". no szok po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×