Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ida32

straciłam sens życia ,nie wiem co robić

Polecane posty

Gość ida32

pomóżcie prosze jestem mężatką od 10 lat ja 32 mąż 35 lat od 4miesięcy mąż pracuje poza miejscem zamieszkania wraca tylko na wekendy ,niby jest miły ale tragedia jak idziemy do łóżka niby chce się ze mną kochać ale w trakcie stosunku przerywa twierdząc ze jest zmęczony albo ze sam nie rozumie co sie dzieje ,jestem zrospaczona nigdy nie miał takich problemów widzę to i czuje że kogoś ma on sie bardzo denerwuje jak chce o tym porozmawiac wiem ze nigdy sie nie przyzna twierdzi ze nie zlapalam go na niczym i ze nie mam podstaw twierdzic ze mnie zdradza ale to sie czuje nie pragnie mnie tak naprawde mam juz dosc tego zycia nie mam ochoty nigdzie wychodzic najchetniej uciekłbym gdzies daleko gdzie nikt mnie nie zna,nie zniose dluzej takiej sytuacji stracilam sens życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz Ci robaku doradzic
:( smutne to . Najprosciej byloby napisac -porozmawiaj ,ale przeciez on sie wtedy denerwuje.Mysle ze ma cos do ukrycia. Czy mozesz go odwiedzic w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida32
moge go owiedzic w pracy z tym nie mam problemu ale on zawsze sie upewnia czy jestem w domu dzwoni wieczorem na telefon domowy a nie na komorke kiedys mu powiedzialam ze zrobie mu niespodzianke i pojade do niego nie mial nic przeciwko ale co wieczor mnie sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
nie wiem co poradzić... tajemnicza zmiana Twojego męża może Cie niepokoić - nic w dziwnego może miej oczy szeroko otwarte na to co się u niego w pracy dzieje... może to jakiś stres, może to kłopoty z którymi sobie nie umie poradzić, może (oby nie) ktos inny... chyba najlepiej jest obserwować i delikatnie podpytywać o pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida32
nigdy nie mial problemow w lozku dlatego mnie to tak boli kryzys zaczal sie poltora miesiaca temu czyli po zaklimatyzowaniu sie w nowym miejscu pracy i w nowym otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhkjhk
mnie sie wydaje ze wieczory spedza u boku jakiejs towarzyszki wieczoru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezka sprawa i to troche potrwa zanim cos sie wyjasni (obojetnie w ktora strone) bo jego to tez chyba chwilowo przerasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Ci powiem tylko jedno - wybadaj co się dzieje a jak się dowiesz najgorszego - to zacznij szukać szczęścia gdzie indziej... nie marnuj czasu przy człowieku który z pełną świadomością Cię ranił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dopiero bezczel!! nawet w lozku pokazuje ze cos jest nie tak.. przez szacunek do Ciebie nie chce go obrazac, choc srogie slowa cisna mi sie na usta. moze chociaz tyle: jest zwyklym tchorzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida32
wiem ze nie mozna mi nic poradzic ale twardo stapam po ziemi i wiem a raczej domyslam sie co jest przyczyna zmiany mojego meza i chociaż chciałabym się łudzić że to nie prawda że sobie to wmówiłam że mój mąż jest poprostu zmęczony to nic nie da przychodza mi do glowy rozne mysli a najczęściej te najgorsze i pewnie juz dawno cos bym z sobą zrobiła gdyby nie to ze mam dwoje dzieci i wiem ze nie moge im tego zrobic to one najbardziej ucierpialyby na tym ale naprawde nie jestem pewna jak dlugo jeszcze wytrzymam boje sie ze sobie nie poradze chcialabym ze mąż powiedział mi jak jest naprawde moze mogłabym zrozumieć może bym nie zapomiała ale wybaczyła i może wówczas mogłabym spokojnie odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhkjhk
obudzcie sie!!!przerywa seks bo mowi ze jest zmeczony i to do zony ktora widzi 2 razy na tydzien. kurde moj facet jakby mnie tyle czasu nie widzial to chyba by mnie nie wypuszczal z lozka. prawda jest taka ze ma kogos na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhkjhk
masz dopiero 32 lata kobieto. moja koelzanke maz zostawil z 2 corkami a ma 35 lat dla kochanki 15 lat mlodszej. wiesz co zrobila. przeprowadzila rozmowe z dziecmi. wypieprzyla jego ubrania. i zyje dalej. troche czasu jej to zajelo doprowadzenie swojego zycia do ladu.trwalo to ponad rok. niedawno poznala kogos. jest szczesliwa. sklada do kupy male sukcesy. a jej eks zostal porzucony przez swoja malolatke i wyjechal do anglii. obecnie sam jak paluch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhkjhk
rozumiem ze sytuacjia trudna bo macie dzieci. cale zycie zamierzasz oszukiwac siebie i je. jesli dasz rade zyc w takim zwiazku to cie naprawde podziwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
myslę, że nie ma się co nakręcac na najgorsze i tworzyc scenariusze... im mniej wiemy, tym bardziej fantastyczne historie nam przychodzą do głowy proponuję naprawdę baczne przyglądanie się mężowi - jego zachowaniom, czy się zmienił, jak się do Ciebie odnosi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk
jasne bronmy tych gnoi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida32
szukać szczescia gdzie indziej przeszłam dużo wiecej niż pisze i chyba nie miałabym już siły przechodzić kolejnego roczarowania mąż juz mnie kiedys bardzo zranił błagał o wybaczenie i o drugą szanse wybaczyłam ale nigdy nie zapomiałam i jesli sie okaże ze moje przeczucia byly sluszne nie moglabym byc z nim dluzej ani z nikim innym jeszcze zyje a juz czuje sie martwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zasłaniaj się dziećmi, one to zrozumieją i kiedyś to Tobie będą przyznawały rację. Nie możesz się męczyć tylko dlatego, że masz dzieci. Wiele kobiet odchodzi i żyje dalej. A tak? chcesz zostać, bo "dzieci" będziesz cierpiała, męczyła się tylko dla ich dobra? ale im wcale dobrze nie będzie kiedy to tatuś zacznie coraz rzadziej wracać do domu a kiedyś odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida32
wiem ze macie racje i tylko upewniliscie mnie w moich podejrzeniach w najblizszym czasie odwiedze męża musze sie przekonać bo on wszystkiemu zaprzecza do niczego sie nie przyznaje ale fakty mowią same za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
kkkkkkkkkkkk - poczekaj jeszcze chwile, zanim powiesisz jej męża na drzewie obok nie wiemy co się dzieje ida- obserwuj męża, rozmawiaj z nim, pojedź do niego... nie ma sie co domyślać, domysły to nie fakty, to nie rzeczywistość, to nie pewnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zrobila walek
nie wiem czy jest takie cos w telkefonach domowych ale moze juz byc ze przekierowywujesz polaczenie np. na swoja komorke .. czyli on dzwoni do domu (i m yslac ze jestes w domu) a ty gadasz z nim przez koma - lub jeszcze inaczej nie wiem jak daleko masz do niego do pracy ale moze od razu po jego telefonie wsiasc w samochod i go odwiedzic , albo jak masz siostre i macie podobne glosy to ja bym ja w domu zostawila - czekajaca na telefon a sama bym pojechala- zwsze bym cos wymyslila zeby wyjsc na swoje nie ma co sie meczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida32
nie zasłaniam sie dzieci nie o takie odejscie mi chodzilo mam dosc zycia nie wiem czy dam rade dalej zyc wowczas one by ucierpialy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syll
niekoniecznie ma kogoś na boku, może ma jakieś kłopoty np w pracy albo inne, i wtedy nie w głowie mu seks . A co dopiero seks z żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida32
do pracy męż mam 160 km nie jest dla mnie problemem pojechac do niego i własnie tak zrobie wiem ze musze sie przekonac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zrobila walek
e tam nie w glowie mu sex z zona - jakos podejrzanie to wyglada a faceci to faceci ;/ , samemu trzeba sie przekonac bez uprzedzenia bynajmniej nie widzisz falszu tylko jak jest naprawde ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to żyj dla dzieci... Co wolisz? cierpieć, popaść w depresję, płakać całymi dniami, załamywać własne dzieci, odsunąć się od nich? czy może, pocierpieć przez kilka miesięcy a potem poświecić się dzieciom, cieszyć się z tego, że je masz? wychodzić z koleżankami na miasto, bawić się, poznawać nowych ludzi, znaleźć faceta? Nie chcesz tego? wolisz robić z siebie cierpiętnice? Ja wiem, że ból szybko nie minie, ale KIEDYŚ minie a wtedy to Ty masz szansę na szczęście... zastanów się nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida32
moze i masz racje ma troche problemów i cieżko pracuje ale problemy są zawsze i zawsze pomagałam mu z nich wybrnąć nigdy nie zachowywal sie w ten sposób zawsze miał ochote na sex a teraz zaczyna i nie konczy to jest strasznie przykre i wydaje mi się że jasne musi mieć kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida32
cieżko mi o tym komukolwiek powiedziec nigdy nikomu nie powiedziałam ze on już kiedys mnie zdradził dziś znalazłam to forum i tylko tu moge się wygadac dla znajomych jestesmy wzorem do naśladowania i nie jedna znajoma mi powiedziała ze mi zazdrosci takiego związku ale prawda jest zupełnie inna tylko nikt o tym nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida32
mam juz dośc udawania że wszysto jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( zdradził raz - wybaczyłaś - zdradzi 2, 3, 4 bo wie, że i tak wybaczysz... nie popełniaj po raz kolejny tego samego błędu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida32
on wie ze nie wybacze drugi raz po pierwszej zdradzie 9 lat temu zalozylam sprawew o rozwod ale wtedy to on blagal przyznal sie i to on cierpial robil wszystko zebym wrocila wie ze nastepnej szansy mu nie dam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×