Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość post-mortem

przyjaciolka jest w ciazy,facet namawia ja do aborcji

Polecane posty

Gość post-mortem

nie wiem co jej radzic,tak czy siak,czy zdecyduje sie na dziecko czy na aborcje rozstanie sioe ze swoim narzeczonym,ale jak jej pomoc,jak pocieszyc?dziwi mnie w tym to,ze mieszkaja razem,sa zareczeni,facet jest jednym z dyrektorow w poteznej firmie,ma 36 lat,a on mowi,ze nie jest gotowy na dziecko i chce zmienic swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aborcja to morderswo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech go rzuci czym prędzej to po pierwsze, a co do pocieszenia to nic na siłę. Nie pozwól jej myśleć o niczym smutnym odwracając jej uwagę. Ja też miałam trudny początek ciąży ( chłopak też nie dorósł do dziecka ale nie rozstaliśmy się tylko była napięta sytuacja). Olewałam totalnie to że czasami mówił o dziecku jak o problemie ( co teraz, co z kasą, jak sobie poradzimy... ) Chodziłam po sklepach żeby zorientować się ile co kosztuje, oglądałam śliczne malusie ubranka dla dzidzi, czytałam czasopisma dla ciężarnych, zaglądałam na fora... Choć też się bałam czy dam rade nakręcałam się pozytywnie i jak tylko słyszałam od kogoś "o jeju i co teraz zrobisz" to od razu rezygnowałam z dalszej rozmowy z taką osobą. Spotykałam się tylko z koleżankami które powtarzały mi że będzie super i że to fajnie że jestem w ciąży. Razem latałyśmy po sklepach i cieszyłyśmy się na widok małych bucików. Rób tak samo ze swoją koleżanką i powtarzaj jej że będzie super, taką słodką dzidzie będzie miała, która będzie patrzyła w jej oczka z bez graniczną miłością. Nie pozwól koleżance bać się tego że jest w ciąży. Temat chłopaka olejcie. Powiedz jej że jak pozwoli Ci być tatusiem to Ty się z nią ożenisz:) Nakręcaj wszystko pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie szkoda słow
wspólczuje Twojej przyjaciółce ze zwiazala sie takim kretynem ...naprawde nie wiem co doradzic - ale nie namawiaj jej do aborcji bo bedzie zalowala tego do konca zycia . Piszesz ze facet ma 36 lat pewnie i ona jest w podobnym wieku - a z wiekiem coraz ciezej zajsc w ciaze . Jestem pewna ze jak urodzi dzidziusia to go pokocha najbardziej na swiecie a facet jest druniem i tyle .....a byc moze jak zobaczy mala istotke to zmieni zdanie .......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ściśle jawna
nie namawiaj ani do aborcji ani do urodzenia, pomóż jej stworzyć listę za i przeciw, niech przeanalizuje wszystkie aspekty i sama podejmie decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość post-mortem
dzieki:-)sama rozstalam sie z ojcem dziecka kilka miesiecy po jego urodzeniu i nie zaluje,ze nie dokonalam aborcji,ciezko jest byc samotna matka,ale jak sie widzi i czuje milosc od dziecka,to wszystko jest piekniejsze:-) chyba zastosuje taktyke twoich kolezanek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość post-mortem
ona ma 24 lata,ale powiedziala,ze czuje,ze jest gotowa na bycie matka.powiedzialam jej,ze J moze jest w szoku i musi przyzwyczaic sie do faktu,ze bedzie ojcem,ale on chyba juz postanowil.oczywiscie nie postawil jej ultimatum,ale delikatnie zasugerowal,ze oni nie sa gotowi na dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swojego zostawilam w takiej sytuacji, urodzilam cudowna córeczke, teraz mam meza, nei jest biologicznym ojcem, ale kocha jak swoja córcie, mamy tez synka od pol roku :0 jestesmy szczesliwi, z ojcem biologicznym zero kontaktu. Nie ocieszysz tak naprawde, mozesz tylko jej poradzic aby gnoja zostawila i zaabsorbowac jej czas, ja wyjechalam do pracy i powiedzialam ze sama dam sobei rade. Na szczescie poznalam swojego meza jak córka miala niecaly m-c, od poczatku ja przewijal, karmil itd :) to bylo tak piekne i wzruszajace, takze jej pewnie tez sie ulozy, trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość post-mortem
najgorsze jest to,ze wczoraj ona tak sie cieszyla,a wieczorem on jej powiedzial o aborcji i dzis juz sama ma watpliwosc:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość post-mortem
no i usunela te ciaze:-(juz jej drugi dzien w pracy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia_Bytom
no to dobrze ze jest dyrektorem:) Beda wyzsze alimenty!!!:) I tego sie ten dran boi, a nie tego, ze nie dorosl do roli ojca:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość post-mortem
domyslilam sie,bo okres spoznial jej sie ponad miesiac,zrobila 2 testy,wyszly pozytywnie,zle sie czula itd,we wtorek wieczorem znowu zrobila test,bo J jej kazal i wyslala mi smsa,ze falszywy alarm!co jest niemozliwe raczej.on nie chce dziecka,a ona boi sie go zostawic.wczoraj w pracy nie byla,a cale do polodnia tel byl wylaczony.wiem,ze poszla do kliniki i usunela ciaze:-(nie chce sie przyznac,bo wie jaki ja mam stosunek do aborcji.z reszta w uk,to nie problem i aborcji mozna dokonac na pstrykniecie palcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość post-mortem
ona nie moze sobie pozwolic na nieprzyjscie do pracy bo ma dola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze ze jej teraz nie bedzie mozna nawet pocieszac bo sie do tego nie bedzie przyznawac tylko sciemniac ze to byl falszywy alarm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jajjjja
JA bym sie cieszyla na jej miejscu ,moj facet w zyciu by sie nie zgodzil zebym usunela. Ale ja i tak bym to zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×