Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość usycham z miłości.

Musiałam zerwać z facetem którego kocham

Polecane posty

Gość usycham z miłości.

Mimo 4 miesiecy w ogole sie nie angażował, traktował mnie raczej jako ,,zapychacz wolnego czasu". Wtedy kiedy nie mial nic ciekawszego do roboty pisal ze mozemy sie spotkac. Wolał towarzystwo swoich przyjaciółek, odwoływał spotkania, kłamał mnie i rzadko sie odzywał. Musiałam zerwać mimo tego ze tak go kocham ze wystarczylby mi tylko fakt ze jestesmy ze sobą i ze spotkamy sie nawet raz na tydzien..... Ale tyle razy płakałam przez niego, tyle razy go potrzebowałam, kilka razy sie zawiodlam, straciłam sporo zaufania. Kocham go i nie wyobrazam sobie ze juz nigdy nie spotkam sie z nim, nie pocaluje, nie przytule. To tak bardzo boli. Błagam pocieszcie mnie, bo trace powoli sens zycia. Oboje mamy po 24 lata. Nie widziałam go juz 5 dni , tesknie jak nigdy. Pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co piszesz wynika, ze on raczej nie dowzajemnial twoich goracych uczuc. Musisz zatem przebolec te strate. Zwiazek gdzie kocha tylko jedna strona jest pozbawiony sensu. Dasz sobie rade zobaczysz :) Grunt, ze zdobylas sie na to by to zakonczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno- jesli uwazasz, ze 24 lata to juz duzo i powoli maleja twoje sznase na to by szczesliwuie sie zakochac to bardzo sie myslisz :) Mi sie wydaje ze to dopiero poczatek etapu, gdzie mlody czlowiek zaczyna powaznie myslec o budowaniu relacji z druga osoba. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sud
nie trać sensu życia tylko dlatego że trafiłaś na skończonego dupka niewartego Ciebie... krótka rada która zaoszczędzi Ci bólu : jak najszybciej o nim spróbuj zapomnieć, zerwij wszelkie kontakty z nim i wyrzuć wszystko co Ci o nim przypomina. Zajmij się czymś. Z czasem przejdzie, wierz mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usycham z miłości.
Tak, zdobyłam sie na odwage za poradą mojej kolezanki. Powiedziala, ze widze jak cierpie i ze jemu tak na prawde na mnie nie zalezy. Boże kochany, jak mi jest cięzko. Każde miejsce mi o nim przypomina, nie potrafie sie z tym pogodzic ze juz nigdy go nie przytule. Nigdy nawet nie mialam okazji mu powiedziec, ze go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvxv
i tak wrocisz 💤 a przynajmniej bedziesz sie z nim spotykac na mizianko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taomea
jak ja w as nie rozumiem dziewczyny ... co to za milość , jak facet was olewa , kłamie , przekłada innych nad Ciebie? Takie śepe jesteście? Nie wiem czemu ludziom brakuje odwagi , żeby skończyć chory związek? Jak można sobie zadawać ból ? Jak sama nie będziesz mieć szacunku do siebie to facet też do Ciebie nie będzie miał. Też z kimś takim byłam , że żebrałam o jego uczucie , ale szybko oprzytomniałam.Swoją godność mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
postapiłaś bardzo mądrze - gratuluję Ci odwagi, że potrafiłaś zdecydowac sie na taki krok... jest przysłowie, że czas leczy rany - to mądre zdanie ja cierpliwie czekam, az wskazówki na moim zegarze pokażą w końcu godzinę, w której będe mogla powiedzieć: zostawiłam 'to' za soba i ide do przodu bez balasu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasdasdasdasdas
Jesteś mądrą i wartościową kobietą... mówię to ja... facet. Bardzo dobrą decyzję podjęłaś i choć Cię nie znam, to już bardziej Cię cenię. Z reguły jest tak... jeśli sama się cenisz i nie dasz sobą pomiatać i traktować jak szmatę/spychaczkę czasu, to inni również zaczną Cię szanować. Wiem, że boli, ale uwierz mi, jesteś naprawdę wartościowym i mądrym człowiekiem! Tak trzymaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usycham z miłości.
Dziekuje za cieple słowa 🌼 Od pieciu dni snuje sie po domu, brak mi apetytu, trace kontakt z moimi nielicznymi znajomymi, nie potrafie sie pogodzic. Płaczę, wspominam, nie potrafie zajac sie czyms innym. Wiem, ze podjelam dobra decyzje, bo mimo ze widzialam ze on nie zachowuje sie tak jak powinien wciaz go usprawiedliwialam. Jak nie pisze- no cóż nie ma czasu. Nie prosi o spotkanie- pewnie ma jakies spotkanie rodzinne. Caly dzien nie odzywa sie ani słowkiem - pewnie chce zebym zatęskniła. Od jego brata slyszalam ze on nie potrafi okazywać uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.w.w.
troche offtop - co to za nowa mida z pisaniem "kłamał mnie"??? po polsku albo "kłamał (komu czemu) MI", albo "okłamywał (kogo co) MNIE"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usycham z miłości.
okłamywałam mnie , sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyzdrowiejesz, jak wszyscy w takiej sytuacji. I to niezależnie od tego, czy chcesz, czy nie. Tak już po prostu jest, ze z czasem wszystko przechodzi, a my zapominamy. Człowiek został stworzony do szczęścia, złe chwile zaś prawdopodobnie mają jedynie nadać naszemu życiu inną perspektywę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usycham z miłości.
Ciezko mi bedzie teraz zaufac kolejnemu facetowi. Boje sie ze nie spojrze juz na innego faceta, bo wciaz bede kochać tamtego. Moje weekendy teraz będą samotne, zupełnie samotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usycham z miłości.
Swiadomosc ze go mam, byla dla mnie jak ukojeniu bólu który on mi sprawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokook
boisz sie samotnosci pewnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usycham z miłości.
Tak i to potwornie. Czuje sie teraz jak ogolocona z wszystkiego. Sama jak ten palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
czasem lepiej być samemu i z godnoscią nosic wysoko podniesioną głowę, niż być w byle jakim związku i zapychać ochłapami poczucie samotności, które i tak i tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FANTAZJA_
nie jestes samotna tylko sama, masz przyjaciol i to napewno wartosciowych! a zadreczanie sie myslami o nim napewno nie pomaga, tesknota przechodzi z czasem a ty mimo bolu i udreki musisz zyc dalej oddychac zajmowac sie soba swoim zyciem bo to twoje zycie, idz z kolezanka na kwe porozmawiaj, posmiej sie i uszka do gory tego kwiatu to pol swiatu wierze ze jest jeszce klku watrosciowych facetow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usycham z miłości.
Tak, byla samotnosc w tym zwiazku ale zycie w oczekiwaniu ze dajmy na to spotkam go juz za dwa dni sprawiala ze rosły mi skrzydła i byłam taka szczesliwa. Mimo tego, ze w ciagu tych dwóch dni dostalam moze jednego smsa od niego, no moze 2....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usycham z miłości.
Dodam,ze nie mam przyjaciol, tylko kilka lepszych znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
jednak przysłowia są mądrością narodu;-) prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie u mnie się okazało, że ani partner, ani przyjaciółka nie sprostali zadaniu wsparła mnie w potrzebie osoba, o której bym nawet nie pomyślała, jak o koleżance, ale raczej o znajomej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usycham z miłości.
Tak, chyba wlasnie tak zylam, ale to dlatego,ze go kocham. Mogłabym zrobic dla niego wszystko, mimo ze nie traktowal mnie w porządku. Wiedzial, ze mu na mnie nie zalezy ale bylo mu wygodnie miec kogos: w miare ladna dziewczyne, ktora polubili jego znajomi. A ja głupia, naiwna wciaz zylam nadzieja, ze on sie zmieni, ze mu sie odmieni, ze stane sie ważna dla niego. A zerwałam z nim dlatego, bo moja kolezanka zobaczyla ze nikne w oczach i powiedziala : Daria, nie bądź głupia ! On ma Cie w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FANTAZJA_
milosc moze ci sie wydawac ze kochasz ! moim zdaniem on nie dal ci powodu zebys go pokochala moze sie zauroczylas ale to nie milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usycham z miłości.
To milosc, bo pokochałam go za to ze odmienil w jakis sposob moje beznadziejne jak dotąd zycie. Przybralo ono barw, mialam jakas namiastke szczescia, swiadomosc, ze gdzies tam ktos jest, kto mnie przytuli i kto bedzie chcial sie spotkac. Moze nie czesto, ale jednak. Choruje na depresje od kilku lat i to bylo dla mnie bardzo wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, pisalas ze byliscie ze soba tylko 4 mieisace...To naprawde niewiele. Wierz mi, ze za jakis czas uznasz ze tylko ci sie wydawalo, ze go kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×