Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczonaonaa

moi rodzice mnie nienawidzą

Polecane posty

Gość zmęczonaonaa

nie jestem nastolatką, troche juz w swoim zyciu przeszłam, rok temu sie rozwiodłam, moi rodzice nie akceptują mojej decyzji, wyzywaja mnie, ciągle dogryzaja, biora strone eksa, uważaja chyba ze powinnam chodzić w płóciennym worku i biczowac sie za kare, twierdzą że zrobiłam krzywde dziecku, że los sie na mnie zemsci za to co zrobiłam, ze sie mnie wstydzą, niedawno kogos poznalam, moi rodzice dowiedzieli sie o tym, wyzywaja go od alfonsów, prorokują że skoncze pod mostem, ze spierdoliłam swoje zycie, niedawno wróciłam po kolejnej kłótni z nimi, sa bardzo toksyczni, ojciec zawsze mnie wyzywal od debilek i ze nigdy nic w zyciu nie osiągnę, siedze i ryczę, czy ktos tez tak ma, czy to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelnia ksiezyca
pierdol to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
NIE, TO NIE JEST NORMALNE. Myślę, że zanim się rozwiodłaś to przemyślałaś dogłębnie tą decyzję więc nie masz czego żałować. Ja bym się od takich toksycznych rodziców odcięła, trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczonaonaa
chce sie od nich odciac, nawet nie wiecie jak bardzo!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieponawiacz
poukladaj sobie życie na nowo ogranicz kontakty mieszkanie trochę dalej potem kontakty telefoniczne potem już nic stopniowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczonaonaa
zaczelam cos robic w tym kierunku juz, kupiłam mieszkanie daleko od mojego miejsca zamieszkania i rodziców ale jeszcze jest w trakcie budowy, staram sie byc samodzielna finansowo ale czasem nie daje sobie rady i wiem ze wtedy moge sie do nich zwrocić, boje sie odciąc bo mam jakies dylematy moralne, strasznie sie w tym pogubiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekaj od nich jak najdalej, nie daj się już dłużej dręczyć! Piszesz, że wróciłaś po kłótni czyli, że nie mieszkasz z nimi na szczęście! Jeżeli nie jesteś zależna od nich finansowo, ani w żaden inny sposób to po prostu zerwij kontakt, przynajmniej na jakis czas. Poznałaś kogoś, masz dziecko, na tym się skoncentruj. Jesteś super babką, rozwiodłaś się, podjęłaś ważną decyzję, na którą nie stać wiele osób. NIE DAJ SIĘ! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczonaonaa
dzięki Prakseda jestem dzieckiem DDA czyli dorosłe dziecko alkoholika ojciec pil i bil kiedy wlazlo nawet na trzeźwo, tak mieszkam sama z dzieckiem, nie wiem jak mi sie ułozy zycie, boje się że ich proroctwa sie spełnia i ze sobie nie dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz sobie radę!!! Jeżeli jesteś na tyle silna, że dałaś radę rozwodowi, to i innym problemom też dasz! Ale na prawdę musisz się odciąć od rodziców, bo są toksyczni. Finanse to rzeczywiście problem, ale spróbuj, może w razie potrzeby masz kogoś innego, kto mógłby pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosla kobieta
Zalozylam dzis podobny topik z podobna sytuacja.Tylko, ze ja jestem starsza ale reakcja moich rodzicow jest adekwatna do postawy twoich rodzicow.Widocznie niektorym rodzicom tak w glowach glupio sie poustawia i za nic nie mozna tego naprostowac ani pojac,Trzymaj sie cieplutko tak jak i ja musze spojrzec na sytuacje z roznych stron i skupic sie glownie na swoim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona2013
Mam podobny problem.. nie mam pojęcia co robić dalej. mój ojciec jest wybuchowym człowiekiem i zawsze znajdzie pretekst, zeby sie na mnie wyżyc w ten sposób. Do rękoczynów nigdy nie dochodziło, ale rodzice uwielbiaja mnie wyzywac od najgorszych. widocznienie sprostałam ich wymaganiom. nie poszłam na wybrane przez nich studia. mieszkam ciagle z nimi. codziennie dojezdzam do miejsca gdzie studiuje, po szkole dorabiam dla siebie, na swoje wydatki i na studia. choc praca telemarketerki nie przyności kokosów. rodziców o pieniadze nigdy nie prosze, bo i tak bym nie dostała. twierdza, ze zarabiam to sama powinnam sobie radzic. doszło nawet do tego, ze ojciec powiedział mi, ze powinnam im płacic za to, ze tu mieszkam. zarzadał 600 zl miesiecznie. a ja takich pieniedzy nie mam. oprócz tego studiuje, a to tez troche pieniedzy pochłania.. nie mam pojecia co robic dalej. we własnym domu czuje sie jak niepotrzebny przedmiot. i te ciagłe ich komentarze. za to moj brat jest wspaniałym człowiekem. uwielbiaja go, co moj brat zawsze wykorzystuje. lubi na mnie donoscic, bo wie, ze rodzice mnie przez to skur**ą. cieszy sie przy tym miłosiernie. dla niego to radość. ja czuje sie wymęczona psychicznie. zostały mi dwa lata studiów dziennych.. nie mam gdzie isc. nie chce tracic tego jednego juz ukończonego roku, ale bardzo kusi mnie, zeby przerwac studia i zaczac normalna prace, byle jak najdalej stad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×