Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prospective mother

ciaza mimo zespolu policystycznych jajnikow - udalo sie wam?

Polecane posty

Gość prospective mother

Witam, pare lat temu lekarz stwierdzil u mnie zespol politystycznych jajnikow. Ma u mnie dosc lagodna forme, jestem szczupla, nie mam zbędnego owlosie-nia itp. Tylko te nieregularne miesiaczki i charakterytystyczny wygląd jajnika (tylko jednego!) po USG. Mowil, ze mogę z tym zyc, mam tylko przyjść jak będę chciala zajsc w ciaze, to da mi cos na regulacje miesiaczek. Troszke się tym martwie, teraz... jak chciałabym rozpocząć starania! Proszę powiedzcie mi czy z tym schorzeniem udalo się wam zajsc w ciaze, co stosowałyście i ile trwaly starnia. Z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam stwierdzone pco na jednym jajniku... w ciążę udało mi się zajść 2 razy za 1. razem... tylko u mnie, sądząc po moich odczuciach i monitoringu u ginekologa owulka była zawsze z tego zdrowego jajnika... powodzenia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ciagu ostatnich 2 lat miałam bardzo regularne miesiączki... wcześniej tak nie było i przez pół roku chyba zażywałam Diane-35 i potem wszystko się unormowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam PCOS, przez 5 lat okres co 3 miesiace :o brak owukacji po roku staran zaszlam w ciaze:) i mam zdrowa dziewczynke:) nic sie nie martw dodam ze nie bralam zadnych tabletek i nie przechodzilam zadnej kuracji stwierdzilismy ze jak zajde to zajde a nie bede sie szczypac z tabletkami, nienawidze tabletek ;) zmienilam diete, pilam duzo wody i ogolnie prowadzilam zdrowy tryb zycia od 2 lat przed zajsciem w ciaze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udalo sie:) Choruje od kilku lat, mam nadwage, nadmierne owlosienie i chore oba jajniki. Acha i nie bralam zadnych lekow bo byly przeciwskazania. Lekarz mowil, ze jak bede chciala zajsc w ciaze to trzeba bedzie zrobic zabieg laparoskopowy... udalo sie za pierwszym razem i bez zadnego zabiegu:) Nie przejmuj sie, mysl pozytywnie, nie stresuj sie a na pewno sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prospective mother
dałyście mi tyle nadziei dziewczyny, że faktycznie przestałam myśleć o tych wszystkich przeciwnościach, które niesie ze sobą ta choroba... ale zaczęłam czytać inne fora i jestem załamana... czy to naprawdę tak wygląda? duże trudności z zajściem w ciążę? problemy z donoszeniem? dodam, że mam takie syndromy: - nieregularne miesiączki (od 30-50 dniowe cykle) - problemy z cerą i tyle, żadnej nadwagi, owłosienia itp. Gienekolog mi powiedział, że w patrząc na mnie wydaje mu się, że usg się myli, ale robił mi je kilkakrotnie. Mówił, że dużych zmian nie mam, ale wystaraczające żeby mój cykl trwał tyle ile trwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tym, że mam pco dowiedziałam się w lutym tego roku. Mimo że jestem dosyć młodą osobą-świt w jednej chwili mi się zawalił. Bardzo pragnęliśmy z mężem dzidziusia i wiadomość o chorobie zupełnie mnie załamała. Zaczełąm dużo czytać o chorobie-miałam niemal wszystkie objawy.Od dawna walczyłam z nadmiernym owłosieniem i nadwagą, gospodarka hormonalna była całkowicie rozregulowana a na usg zobaczyłam jajniki całę zapakowane czarnymi cystami. Myśl o wieloletnim leczeniu spędzałą mi sen z powiek. Byłąm całkowiecie rozchwiana emocjonalnine. Każdego wieczora płakałam, a widząc kobiety z brzuszkiem czułąm wielką zazdrość. Na szczęście mam kochanego męża który dawał mi wiele wsparcia. Postanowiliśmy, że sie nie poddamy i natychmiast zabrałam się za leczenie. Na poczatek lekarz kazał mi zaczać się odchudzać.Przeraziło mnie to.Moje skrzętnie pielęgnowane przez lata kilogramy wydawały się nie do zgubienia- a ja miałam stracić przynajmniej 15 kg.- na co lekarz dawał mi minimum 1,5 roku. Zaczęłąm sprawdzać co tak naprawdę ze skłądników odżywczych mi szkodzi i natychmiast wzięłąm się za dietę. Dokłądnie od pierwszego marca zaczęłąm brać leki- bromergon.Czułam sie po nich fatalnie. Całymi dniami tylko bym spała. Do tego jeszcze dochodziłą bardzo rystrykcyjna dieta-surowsza nawet od diety cukrzycowej. Przez najbliższe dwa miesiące byłam kłębkiem nerwów. Nie wiem jak mogłąm tak funkcjonować- po lekach nieraz na zajęciach czy w pracy byłam ledwo przytomna. kiedy miesiączka zaczęłą się spóźniać początkowo nic sobie z tego nie robiłąm- " to normalne przy pco"-myslałąm. ale w koncu nadszedl dzien, gdy w koncu- pelna nadziei, wzięłam test ciążowy do ręki. Kiedy czekaliśmy na wynik ręce nam drżały. W końcu pojawiły sie upragnione dwie kreski!Popłakałam się ze szczęścia, mój mąż chyba też. Następnego dnia- nadal niedowierzając- "bo to przecież niemożliwe"- udałam się na usg. I wtedy to pierwszy raz ujrzałam swoje maleństwo.Malutka pięciomilimetrowa kuleczka ze stukającym serduszkiem... Piszę o tym wszystkim, zebyście wiedziały, ze nie można się załamywać.Nie wolno nam się poddawac. Ja- kiedy starałam się o dzidzię, szukałam włąśnie takich wypowiedzi- takich, które dałyby mi nadzieję.Mój przypadek pokazuje, że jeśli bardzo chcemy to naprawdę mamy duże szanse na powodzenie. U nas wystarczyłą dwumiesięczna dieta( schudłam 20 kg!-naprawdę jest to możliwe!) i miesiąc leczenia farmakologicznego- bo datę rozpoczęcia ciąży lekarze wyliczyli na równiutko miesiąc od wzięcia pierwszej tabletki. Dzisiaj jestem w szóstym miesiącu ciąży. Wiem już, ze noszę pod sercem kochanego, wielkiego chłopaka. Wam również tego życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prospective mother
wielkie dzieki i olbrzymie gratulacje! takie wiesci przynosza nadzieje! super! mam nadizeje, ze mnie tez sie uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×