Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fwfewqf

co sądzicie o tym felietonie?moja kolezanka marzy by zostac dziennikarką

Polecane posty

Gość fwfewqf

i pisac felietony do gazet, czy wg was dobry jest ten felieton.Pisala go na brudno, wiec jest sporo bledow ort, ale sama tresc jak oceniacie?Ma szanse zostac dziennikarka felietonistka, albo krytykiem muzycznym? "Nie cierpię Marysi Peszek.Nie wiem skąd ta wszechobecna moda na nią.Nawet trojka ją lansuje.Niby artystka offowa i awangardowa jak o sobie mówi, a sprzedaje płyty całkiem nieźle. Pyszna aczkolwiek niesmaczna osobowość dla mnie.Wszędzie słyszę tylko ochy i achy na jej temat.Mnie jej twórczosc nie rusza, nie łechce, dla mnie trąci myszką.Teksty nie szokują, nie bulwersują, nie ciekawią, nie intrygują, jedynie może smolika muzyka,trochę ale to już jego zasługa.Muzycznie nawet nie jest źle, bo smolik jest dobry w tym co robi.Jednak lirycznie jest tragicznie, jednym słowem awaria coś się w Marii zepsuło od czasów "Grafo-Manii" jej poprzedniej płyty. Dla mnie fenomenem jest tylko to i podziwiam za to, że Marysia,nie ma kompleksów, ze nie boi sie pokazać,mimo iż do ideału jej daleko.Za to ja podziwiam, ze nie jest sztuczna, jest taka jaka jest.Jednak może to tylko narcyzm i ekshibicjonizm, o którym zresztą sama opowiada. TO CO ONA ROBI JEST PO PROSTU NIESMACZNE.Myślę , że targetem , docelową grupą odbiorców do jakich trafia Marysia Peszek, a co wybadali jej spece od marketingu jest grupa ludzi, którzy"chcą być postrzegani za bardziej inteligentnych niż są w rzeczywistości" i o dziwo właśnie "gównie" Warszawka się nią podnieciła, a Warszafka znana jest ze swego snobizmu. Jednym słowem Marysie lubią snoby.Zaraz ktoś mi zarzuci, że się nie znam, że pewnie słucham Dody i Feela.Słucham Nicoli Conte jesli komus to, coś mówi Czytałam jej teksty..wątpliwej dla mnie wartości W „Rozpudzie”: "rozkładam ręce rozsuwam uda leżę bezbronna jak rozpuda" Moze i bawi się słowem, ale jest to głupia dziecinna zabawa. Marysia jest chyba trochę niedojrzała emocjonalnie.Ma 35 lat, ale śpiewa niczym nastolatka,podniecona pierwszą erekcją swojego chłopaka.Może to trafiać faktycznie do nastolatek, ale nie do takich starych wrednych bab jak jak. Marysia dla mnie uprawia qrewstwo słowne, bawiąc sie słowami, jak dziwka swoimi klientami i jeszcze za to kase bierze. U Kuby Wojewodzkiego pokazała swoją prawdziwą twarz.Nie wiem, ale powiedziała tam słowo "napletek " z takim namaszczeniem, jak 15 letnia dziewczynka, która dopiero dowiaduje się co to seks.Chciała nas zszokować, ale dzisiaj nawet 15 latki wiedzą wiecej o seksie niż Marysia może sobie wyobraźnić.Takie mamy czasy, taki mamy świat.Kogo chciała zaszokować??? Przysłowiowe Mochery?Przeciez takie osoby, nawet nie oglądaja programu Kuby, tylko telewizję Trwam.Swiata nie zbawi.Czasem mam wrażenie, ze Marysia ma lekko z deklem:)Tak jakby myślała, ze wszyscy chcemy mówić głośno, o seksie, ale sie boimy, bo nam mamusia czy tatuś, lub ksiądz na ambonie zabrania. Bzdura.takie czasy już dawno odeszły do lamusu.Wolność słowa i myśli, o która ponoć Marysia walczy, a która jest przesłaniem jej płyty już dawno wywalczyliśmy i nawet się nią już przejedlismy. Przejedlismy się do tego stopnia, że rzygamy już skandalami, seksem i przemocą w tv.Marysiu walczysz zatem o coś co już dawno jest i z czego możemy korzystać do woli..wiec po co tyle hałasu?. Kobieto puchu marny. Marysiu zrozum, ze są kobiety takie jak ja, ktore nie wstydzą się swojego wstydu. Ja wstydzę się swojej nagości, bałabym się pokazać nago na plaży nudystów, bałabym się w telewizji pokazać swoje piersi nagie.Wstydzę się nawet u ginekologa .Mam wstyd, którego się nie wstydzę, ktory jest naturalny i dodaje mi uroku.Nie każdy może oglądać moje piersi.Moje ciało, o którym śpiewasz, jest moje i nikomu nic do niego.Nie muszę nikomu go pokazywać.Straciłabym szacunek do siebie.Moje ciało jest dla mnie i dla mojej miłości życia. Marysia śpiewa o seksie.Lecz sam seks bez miłości jest jak paliwo bez samochodu. Samochód bez paliwa nie pojedzie, ale też samo paliwo bez samochodu, nie ma wartości.Może co najwyżej spowodowac pożar, który jest zresztą zjawiskiem niebezpiecznym i niszczącym. Marysia jest jak sprzedawca paliwa, który mówi i wychwala jakość paliwa, a który to nie ma prawa jazdy i nigdy nie jechał samochodem.Mnie taki sprzedawca nie przekonuje, na pewno od niego paliwa nie kupie.Marysia chyba nigdy nie była zakochana i nie była kochana.Spiewa w taki sposób, jakby miłość nie istniała dla niej,tylko sam seks.Współczuje jej.Miłość to coś pięknego. Seks jest tylko dodatkiem. Właśnie, ze intymność w związku owiana nutką tajemniczości i niedopowiedzeń jest podniecająca.Przecież mówienie o napletku, rozmiarze członka czy wilgotności pochwy nikogo nie zachęci do seksu, a może odstraszyć.Takie rzeczy mają zostać niedopowiedziane słowami, one mają sie dopełnić czynami, aktem miłosnym, któremu zbędne są słowa. Co by było, gdyby podczas waszego stosunku miłosnego z waszym ukochanym , pojawił się narrator, taki jak Maria Peszek i opisywał wam wszystko co robicie w łożku, czy podniecało by was to?Czy zbliżało by was to do siebie.Dziwi mnie tylko, ze Edek facet Marysi, daje sprzedawać swój związek ...jakiś pantofelek z niego chyba. To tak jak nagość jest aseksualna(dlatego wymyślono bieliznę), tak mówienie o seksie wprost jest niesmaczne. Kto oglądał jej teledysk do piosenki "ciało" wie o co chodzi.. a "Pies jej sutki lizał"...!! W połowie teledysku Marysia stoi nago, a jej pies, liże jej nagie sutki.Potem Marysia pokazuje swoje majteczki w kropeczki ło ho, ho...które mają ponoć 12 lat,no i to wszystko jest w teledysku.Do czego to doszło w sztuce.Telewizja wchodzi butami w życie intymne artystki, na co ona zezwala.Chora akcja.Co kogo w ogole ochodzą jej stare przechodzone majtki?Ja pytam, komuś tu ostro odwaliło.Sczyt ekshibicjonizmu, a ona tak się nimi chwali, jakby to nasz wszystkich obchodziło, na jakich majtkach Marysia pozostawia swój śluz z pochwy.Mogła jeszcze pokazać wnętrze tych majtek, razem ze śluzem Byłby większy skandal .Nikt mi nie wmówi, że to artystka niszowa, offowa, że to awangarda.Mówienie o fizjologii w sposób wulgarny i ekshibicjonizm nie jest sztuką.Ekshibicjonizm w Icd10 jest zaburzeniem psychiczym..Marysia już ma Manie wielkości, a to dopiero jej druga płyta.3 płyta bedzie nosic tutuł"Mania wielkosci" Jej rymy mnie irytują,są proste i nic nie warte ze sztuki głębokiej odarte. hehe Marysia zatytułowała swoją wypowiedz literacką "bezwstydnik".Dla mnie jednak wstyd jest czymś pięknym.Nie wstydzę sie go.Może w dzisiejszych czasach popularne jest trąbić w koło o seksie, to ja wolę go uprawiać nie muszę o nim trąbić na około. Dodam tylko, że wstyd jako jedna z niewielu cech, takich jak miedzy innymi Mowa, świadomość, czy poczucie humoru, odróżnia nas od zwierząt.Dlatego na przykład psy kopulują gdzie się da, a ludzie w swoim mieszkaniu, lub gdzieś gdzie nikt nas nie widzi.Bo to właśnie wstyd odróżnia nas od zwierząt.No chyba, ze ktoś jest Marią Peszek:):) na koniec moja parodia tekstu M PESZEK Mam czas na seks, na "ruchoty" całowanie Choć wcale tego nie chcę choć jest niejeden, który mnie zechce lecz nie seks, najważniejszy dzisiaj dla mnie jest bo miłość ważniejsza niż seks, dla mnie jest:)hehe Marysia wymyśliła słowo "piepszoty " i wszyscy sie nią podniecają. Ja wymyśliłam "ruchoty", no dalej piać z zachwytu proszę, jakie to offowe i superawangardowe" Marysia to stara obłudnica, ona nie tyle co nie miała czasu na seks, ale nikt nie był chętny. Dopiero jak się schudło, to kilku amatorów się znalazło,no i Marysia musiała o tym napisać:) ruchoty- neologizm wymyślony przeze mnie genialną twórczynię tekstów, ktora nie ma sławnego ojca, a tez rym umie złożyć. powstałe od ruchanie-pieszczoty;) Jestem Genialna hehe, też chcę być jak Maria sławna."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co
co to niby ma być??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieski kubeczek
o Peszkowej nie chce mi się czytać:P ale jak byłam w lo na fakultecie humanistycznym- 2 lata.. pisałam feletiony na zaliczenie, uczono nas nawet na podstawie filmów jaka jest rola kamery, ujęcia w filmie:) bo..mogło paść na maturze ustnej takie coś jak filmoznatstwo..21 wieku;) Dużooooooooooooo mnie to dało:) a mój 1 feletion był zatytuowany"czy nałóg wyzwala":) pisanie feletonów o durnych ludziahc mediów.. mnie nie nrawisła..pisanie o zyciu, ocień;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfewqf
niech ktos przeczyta całośc i sie wypowie, to ma byc pean pochwalny na czesc Marii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfewqf
"niezdrowaś Mario"..pESZEK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytała kilka pierwszych zdań i z całą stanowczością i pewnością, stwierdzam iż felieton ten o ile to felietonem mozna nazwać jest do dupy. Felietony mają być inteligentne i błyskotliwe. nie dopatrzyłam sie tu ani jednego ani drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skealanimal
trochę to przegięte w kilkunastu miejscach, początek do dupy - "Nie cierpię Marysi Peszek.Nie wiem skąd ta wszechobecna moda na nią.", zdania niczym dziecko w podstawówce, zresztą felietony są dość elastyczne, a takie pięciowyrazowe zdania z kropką trochę drażnią, ekspresji zero, niech koleżanka nie boi się łączyć zdań przecinkami. ogólnie to trochę drętwo wyszło, za długie, nie chce się czytać, mnie nie zachwycił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzony człek
za długi :o nie pisz takich cegieł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfewqf
ale jest cos fajnego w tym artykule?cos blyskotliwego.moze poczatek jest faktycznie niefortunny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sun__ny
Nie kazdy musi byc dziennikarzem. Na szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiepski felieton. zeby napisac dobry trzeba miec lekkosc piora a twoja kolezanka zdecydowanie go nie ma ... pisze oklepane frazesy a felieton powinien zaskakiwac no i byc ciakwy a ten jest po prostu nudny. po pierwszych paru zdaniach, jesli bym znalazla to w gazecie, to mialabym ochote przewrocic na nastepna strone i chocby kontemplowac reklame papieru toaletowego byle tylko nie czytac tego czegos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hydratacja
nie każdy nadaje się na felietonistę, a twoja koleżanka odpada na wstępie. czytając miałam wrażenie, że usnę, klimat ciężki, brak lekkości, zabawy słowem, błyskotliwości, ogólnie kiepsko. bardziej z tego poważny artykuł można stworzyć aniżeli felieton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hydratacja
właśnie dlatego napisałam, że można stworzyć, aczkolwiek nie dodałam, że za przerobienie tego na artykuł powinien się dziennikarz z pierwszego zdarzenia wziąć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfewqf
a gdyby wyciac kilka zdan i napisac tak.. Maria Peszek. Pyszna aczkolwiek niesmaczna osobowość dla mnie. Wszędzie słyszę tylko ochy i achy na jej temat.Mnie jej twórczosc nie rusza, nie łechce.Teksty nie szokują, nie bulwersują, nie ciekawią, nie intrygują, jedynie może smolika muzyka,trochę ale to już jego zasługa. Muzycznie nawet nie jest źle, bo smolik jest dobry w tym co robi.Jednak lirycznie jest tragicznie, jednym słowem awaria coś się w Marii zepsuło od czasów "Grafo-Manii". Podziwiam Marysie za jedno:brak kompleksów.Nie boi się pokazywać nago, choć do ideału jej daleko. Myślę , że docelową grupą odbiorców do jakich trafia Marysia Peszek, jest grupa ludzi, którzy"chcą być postrzegani za bardziej inteligentnych niż są w rzeczywistości" i o dziwo właśnie "gównie" Warszawka się nią podnieciła, a Warszafka znana jest ze swego snobizmu. Jednym słowem Marysi słuchaja snoby.Zaraz ktoś mi zarzuci, że się nie znam, że pewnie słucham Dody i Feela.Słucham Nicoli Conte jesli komus to, coś mówi Czytałam jej teksty..wątpliwej dla mnie wartości W „Rozpudzie”: "rozkładam ręce rozsuwam uda leżę bezbronna jak rozpuda" Moze i bawi się słowem, ale jest to głupia dziecinna zabawa. Marysia jest chyba trochę niedojrzała emocjonalnie.Ma 35 lat, ale śpiewa niczym nastolatka,podniecona pierwszą erekcją swojego chłopaka.Może to trafiać faktycznie do nastolatek, ale nie do takich starych wrednych bab jak jak. Marysia dla mnie uprawia qrewstwo słowne, bawiąc sie słowami, jak dzi**a swoimi klientami i jeszcze za to kase bierze. U Kuby Wojewodzkiego pokazała swoją prawdziwą twarz.Nie wiem, ale powiedziała tam słowo "napletek " z takim namaszczeniem, jak 15 letnia dziewczynka, która dopiero dowiaduje się co to seks.Chciała nas zszokować, ale dzisiaj nawet 15 latki wiedzą wiecej o seksie niż Marysia może sobie wyobraźnić.Takie mamy czasy, taki mamy świat.Kogo chciała zaszokować??? Przysłowiowe Mochery?Przeciez takie osoby, nawet nie oglądaja programu Kuby, tylko telewizję Trwam.Swiata nie zbawi.Czasem mam wrażenie, ze Marysia ma lekko z deklem Tak jakby myślała, ze wszyscy chcemy mówić głośno, o seksie, ale sie boimy, bo nam mamusia czy tatuś, lub ksiądz na ambonie zabrania. Bzdura.takie czasy już dawno odeszły do lamusu.Wolność słowa i myśli, o która ponoć Marysia walczy, a która jest przesłaniem jej płyty już dawno wywalczyliśmy i nawet się nią już przejedlismy. Przejedlismy się do tego stopnia, że rzygamy już skandalami, seksem i przemocą w tv.Marysiu walczysz zatem o coś co już dawno jest i z czego możemy korzystać do woli..wiec po co tyle hałasu?. Kobieto puchu marny. Marysiu zrozum, ze są kobiety takie jak ja, ktore nie wstydzą się swojego wstydu. Ja wstydzę się swojej nagości, bałabym się pokazać nago na plaży nudystów, bałabym się w telewizji pokazać swoje piersi nagie.Wstydzę się nawet u ginekologa .Mam wstyd, którego się nie wstydzę, ktory jest naturalny i dodaje mi uroku.Nie każdy może oglądać moje piersi.Moje ciało, o którym śpiewasz, jest moje i nikomu nic do niego.Nie muszę nikomu go pokazywać.Straciłabym szacunek do siebie.Moje ciało jest dla mnie i dla mojej miłości życia. Marysia śpiewa o seksie.Lecz sam seks bez miłości jest jak paliwo bez samochodu. Samochód bez paliwa nie pojedzie, ale też samo paliwo bez samochodu, nie ma wartości.Może co najwyżej spowodowac pożar, który jest zresztą zjawiskiem niebezpiecznym i niszczącym. Marysia jest jak sprzedawca paliwa, który mówi i wychwala jakość paliwa, a który to nie ma prawa jazdy i nigdy nie jechał samochodem.Mnie taki sprzedawca nie przekonuje, na pewno od niego paliwa nie kupie.Marysia chyba nigdy nie była zakochana i nie była kochana.Spiewa w taki sposób, jakby miłość nie istniała dla niej,tylko sam seks.Współczuje jej.Miłość to coś pięknego. Seks jest tylko dodatkiem. Właśnie, ze intymność w związku owiana nutką tajemniczości i niedopowiedzeń jest podniecająca.Przecież mówienie o napletku, rozmiarze członka czy wilgotności pochwy nikogo nie zachęci do seksu, a może odstraszyć.Takie rzeczy mają zostać niedopowiedziane słowami, one mają sie dopełnić czynami, aktem miłosnym, któremu zbędne są słowa. Co by było, gdyby podczas waszego stosunku miłosnego z waszym ukochanym , pojawił się narrator, taki jak Maria Peszek i opisywał wam wszystko co robicie w łożku, czy podniecało by was to?Czy zbliżało by was to do siebie.Dziwi mnie tylko, ze Edek facet Marysi, daje sprzedawać swój związek ...jakiś pantofelek z niego chyba. To tak jak nagość jest aseksualna(dlatego wymyślono bieliznę), tak mówienie o seksie wprost jest niesmaczne. Kto oglądał jej teledysk do piosenki "ciało" wie o co chodzi.. a "Pies jej sutki lizał"...!! W połowie teledysku Marysia stoi nago, a jej pies, liże jej nagie sutki.Potem Marysia pokazuje swoje majteczki w kropeczki ło ho, ho...które mają ponoć 12 lat,no i to wszystko jest w teledysku.Do czego to doszło w sztuce.Telewizja wchodzi butami w życie intymne artystki, na co ona zezwala.Co kogo w ogole ochodzą jej stare przechodzone majtki?Ja pytam, komuś tu ostro odwaliło.Sczyt ekshibicjonizmu, a ona tak się nimi chwali, jakby to nasz wszystkich obchodziło, na jakich majtkach Marysia pozostawia swój śluz z pochwy. .Nikt mi nie wmówi, że to artystka niszowa, offowa, że to awangarda.Mówienie o fizjologii w sposób wulgarny i ekshibicjonizm nie jest sztuką.Ekshibicjonizm w Icd10(wiecie w ogole co to?) jest zaburzeniem psychiczym..Marysia już ma Manie wielkości, a to dopiero jej druga płyta.3 płyta bedzie nosic tutuł"Mania wielkosci" Jej rymy mnie irytują,są proste i nic nie warte ze sztuki głębokiej odarte. hehe Marysia zatytułowała swoją wypowiedz literacką "bezwstydnik".Dla mnie jednak wstyd jest czymś pięknym.Nie wstydzę sie go.Może w dzisiejszych czasach popularne jest trąbić w koło o seksie, to ja wolę go uprawiać nie muszę o nim trąbić na około. Dodam tylko, że wstyd jako jedna z niewielu cech, takich jak miedzy innymi Mowa, świadomość, czy poczucie humoru, odróżnia nas od zwierząt.Dlatego na przykład psy kopulują gdzie się da, a ludzie w swoim mieszkaniu, lub gdzieś gdzie nikt nas nie widzi.Bo to właśnie wstyd odróżnia nas od zwierząt.No chyba, ze ktoś jest Marią Peszek na koniec moja parodia tekstu M PESZEK Mam czas na seks, na "ruchoty" całowanie Choć wcale tego nie chcę choć jest niejeden, który mnie zechce lecz nie seks, najważniejszy dzisiaj dla mnie jest bo miłość ważniejsza niż seks, dla mnie jest hehe Marysia wymyśliła słowo "piepszoty " i wszyscy sie nią podniecają. Ja wymyśliłam "ruchoty", no dalej piać z zachwytu proszę, jakie to offowe i superawangardowe" Marysia to stara obłudnica, ona nie tyle co nie miała czasu na seks, ale nikt nie był chętny. Dopiero jak się schudło, to kilku amatorów się znalazło,no i Marysia musiała o tym napisać ruchoty- neologizm wymyślony przeze mnie genialną twórczynię tekstów, ktora nie ma sławnego ojca, a tez rym umie złożyć. powstałe od ruchanie-pieszczoty Jestem Genialna hehe, też chcę być jak Maria sławna."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Marysia to stara obłudnica, ona nie tyle co nie miała czasu na seks, ale nikt nie był chętny. Dopiero jak się schudło, to kilku amatorów się znalazło,no i Marysia musiała o tym napisać ruchoty- neologizm wymyślony przeze mnie genialną twórczynię tekstów, ktora nie ma sławnego ojca, a tez rym umie złożyć. powstałe od ruchanie-pieszczoty Jestem Genialna hehe, też chcę być jak Maria sławna." Co to do koorwy jest???? Chyba se śnisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieski kubeczek
Podziwiam Marysie za jedno:brak kompleksów.Nie boi się pokazywać nago, choć do ideału jej daleko. ---:D z psycholgicznego punktu widzenia ona właśnie ma duże kompleksy. I właśnie je leczy, takową postawą.Podobnie jak Mucha:) Obie panie są w tym samym punkcie. Martwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliwka robaczywka
cytowany przez nagadam wam tekst to istna tragedia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość het kofschip
nie jestem specem, ale: za dlugi, duuuzo bledow (sorry, ale pospiech nie jest tu wytlumaczeniem), brak polotu, brak trafnych kometarzy niezbyt spojny (wyglada jakby kolezanka zlepila kilka roznych stylow) cwiczyc cwiczyc cwiczyc i czytac dobrych felietonistow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szokujace to nie jest
ale osoba ,ktora to pisała jest bardziej uzdolniona niz sama Maria Peszke, za długi tekst, ale niezły, widac, ze jestes dobrą osobą z zasadmi, ale nie pisz takich cegieł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwefwef
jak co to do qry jest/? skoro marysia moze pisac "rozkładam ręce rozsuwam uda leżę bezbronna jak rozpuda" i okrzykuje sie ja artystka awangardowa, to czemu moja kolezanka,ma nie byc awangardowa felietnostką hehe mimo, ze nie ma sławnego ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwefwef
powiedzcie w czymn jest gorsza os marii peszek?moja kumpela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologia crew
ta twoja koleżanka to ma chyba przerost ego. miało wyjść dobrze, wyszło tragicznie. dla mnie kiepskie, nie dotrwałam do końca, niech koleżanka przeczyta cechy felietonu, bo nie odnalazłam w tym praktycznie niczego, co mogłabym podpiąć pod felieton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwefwef
czemu przerost ego?to fajna.madra altruistyczna osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwefwef
ale powiedzcie w czymn jest gorsza os marii peszek?moja kumpela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieski kubeczek
w niczym nie jest gorsza:) po prostu nie ma słanwego ojca, Peszka Wiecie, że jakby ten tekst napisała peszkowa to by ja po tyłku całowali:D że taki dorby! A że to napisała inna osoba..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×