Kontakt wzrokowy u Arabow - co oznacza

Bylam w arabskim kraju i zauwazylam, ze Arabowie patrza się natrętnie w oczy - przynajmniej dla mnie to bylo dziwne, my Europejczycy tak się nie gapimy, tak bezpośrednio. CO oznacza u nich w kulturze to gapienie?

Przeleć mnie, ja tak bardzo tego chce, przeleć mnie, o tak, o jeeije.

A tam hehe Co tam arabowie .Ostatnio przeczytałam ,że w którymś z tych krajów kobietom wolno odsłaniać tylko jedno oko :)Kurcze tylko nie napisali czy prawe czy lewe .I czy jak np,taka kobieta jest ślepa na to dozwolone to czy dostaje dyspenze :)No i jak taka ponętną (wyobrażna )łypnie jednym okiem ?To jest dopiero zagwozdka ?Bo może szuka drugiego oka ???

A ja się pytam powaznie, sypianie z Arabami mnie zupelnie nie interesuje, nie jeżdze na sekswakacje :P

:)

dla arabow konakt wzrokowy jest czyms bardzo intymnym. rozmawiajac z arabem powinno patrzec sie mu ponizej oczu (okolice nosa). patrzac mu prosto w oczy nawiazujesz z nim blizszy kontakt.

arabskie kobiety nie nawiazuja kontaktu wzrokowego z mezczyznami tak jak europejki. dla nas to naturalne, dla nich patrzenie w oczy ma glebsze znaczenie. dlatego tak natretnie wpatruja sie nam w oczka:) a jesli sa niebieskie to dla nich bardzo egzotyczne i wzmaga doznania :D

Dokladnie, onie chca przeleciec chetne europejki. W ich kulturze kobieta bardzo sie oslania, jest na dystans. Otwarte, rozneglizowane europejki maja za dziwki i szmaty. Jest o tym artykul na onecie (dzis albo wczoraj).

w gacie że taki przystojny książę południa je zechciał

to nie jest tak do konca... w egipcie np. kobiety sa bardzo osloniete i to one uwazaja europejki za gorsze gdyz te musza kusic mezczyzn cialem.. z kolei turcji jest zupelnie inaczej. tam nie jest to juz tak nasilone. kobiety nie chodza pozakrywane (w wiekszosci).turcy nie sa tez tak ortodoksyjni jesli chodzi o religie, a to tez ma duze znazcenie.

Ja akurat bylam w Tunezji, a tam kobiety sa też również bardziej wyzwolone. Coz, ja w gacie nie robilam, że spojrzał na mnie jakis arab, czy, że patrzył mi się w oczy. Uważąłam to za bezczelnie i niestosowne obcej kobiecie się tak w oczy wpatrywać jak sroka w gnat. Ale to inna kultura, więc można to wybaczyć, dobrze, że miałam u swojeog boku mężczyznę, nieco 'wiekszego' niż chudziutcy arabowie ;) Pewnie bali się mnie zaczepiac ;)