Czy faceci lubia gdy sie ich podrywa?

Mam problem, poniewaz widuje chlopaka, ktory bardzo mi sie podoba lecz nie znamy sie. Przechodzimy obok siebie nie spuszczajac z siebie wzroku jednak on nie wychodzi z zadna inicjatywa. Moze jest niesmialy i wstydzi sie podejsc i wziac numer... Czy to ja powinnam zrobic ten pierwszy krok?

Dlaczego nie? Czego się boisz?

boje sie ze mnie spławi i ogolnie wstydze sie! :/

mamy XXI wiek więc łap swoje szczęście :D najwyżej się nie uda :P

a ilu ty spławiłaś? pewnie sporo jakoś się nie wstydziłaś :D

Napewno to łechce meskie ego...i każdy na dnie bedzie zadowolony choć efekty mogą być różne-zależy od poziomu gościa...Jesli Ci się podoba to uważam spróbój bo inaczej...umrzecie bezpotomnie...;)może być rzeczywiście nieśmiały...powodzenia....:)

ok ale jak mam to rozegrac? nigdy nie podrywalam faceta...

>> ... boje sie ze mnie spławi i ogolnie wstydze sie! On pewnie też tak myśli.

Lubię być adorowany, ale chyba jak każdy facet Problem w tym, że moja dziewczyna wszystkie akcje "obcych" zdusiła w zarodku :P Nie bym narzekał, bo rozmowa z obcą dziewczyną mi nie jest potrzebna i nie czuję takiej potrzeby, chociaż podoba mi się to, bo wzbudza zazdrość )))

znajac siebie gdy podejde do niego to spale buraka i nie bede wiedziala o czym gadac :D Moze najpierw pousmiecham sie i popuszczam oczka? ;p

Żadnych głupich uśmieszków czy puszczania oczek. Takie idiotyczne gierki tylko go spłoszą albo zniechęcą. Podchodzisz i mówisz wprost o co ci chodzi. Jasne ?

Podejdź i powiedz: Przepraszam, czy mogłabym ci nasrać do ryja? I już jest twój.

ogolony w gore---> noo widze ze przemyslales swoja odpowiedz, Twoja laska cie tak poderwala a pozniej zrobila to co obiecala? romantyczne...

Zadnych usmiechow? Usmiech to podstawa! Powodzenia :)

32 lata to madrosc! dzieki ;)