Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak zyć

moje dziecko urodziło się 26 dni po smierci swojego ojca...

Polecane posty

Gość jak zyć

mam córeczkę. 3 latka. Olusia. byłam w 7 miesiącu ciąży, gdy straciłam męża... co mam jej odpowiedzieć, gdy zapyta: "mamusi, czemu inne dzieci mają tatusia, a ja nie mam?" boże, jak ja się tego boję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkjhhk
Może, że tata jest w niebie i jest z niej strasznie dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaaaaaaa
a dlaczego go straciłaś ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie niet no nein
na tym forum sami idioci siedzą, nie szukaj tu ratunku lepiej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyć
wypadek samochodowy... rok po ślubie. tak bardzo się cieszył, że zostanie ojcem, a nawet jej nie zobaczył :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wspolczuje
🌻 dla niej moze nawet lepiej :( Mniejszy bol sie dowiedziec, ze byl niz stracic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka teria
A sobie co mówisz? To samo powiesz dziecku, tylko jego językiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyć
ostatnio bawiła się na podwórku, przyszły dziewczynki od sasiadow, bawiły się... jak wróciła do domu to powiedziała: "mamusiu, a Nikola mówi, że ja nie mam tatusia"... tak bardzo się bałam tego momentu... jak wogóle mam jej wytłumaczyć kto to jest TATO? moje dziecko nie wie, kto to jest TATO :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyć
wiem, dla niej to lepiej... bo nie wie co straciła. bo nie wie, że straciła tatę, który kochał ją całym sercem i zrobiłby dla niej wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wspolczuje
Napewno mniej cierpi niz Ty. Wyciagnij zdjecia, opowiadaj jej o tacie. I powiedz gdzie jest. Zbliza sie Swieto Zmarlych - pojdziecie pewnie go odwiedzic. To moze byc dobra "okazja".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyć
nie macie pojęcia jakie jest trudne... jest taka podobna do taty... te same ciemne oczy, nos... patrzę na nią i widzę jego. nie umiem oglądać zdjęć. jak mam je pokazać córce, skoro łzy mi lecą na widok samego albumu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyć
jak idę z nią na cmentarz i mówię: "tu jest twój tatuś"... a ona mnie pyta: "a kto to jest tatuś?" to mnie tak rozwala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyć
to wszystko takie trudne... jak mnie pyta dlaczego ta pani z dzieckiem ma jeszcze pana, a my nie mamy... dlaczego inne dzieci chodzą z panem za rękę, a ona tylko z mamusią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorna27
do ostatniego podszywu-JAK MOZESZ idioto skonczony zartowac sobie w takim temacie???zalosne!! Autorko...musisz sie przelamac, rozmawiac z dzieckiem o ojcu, wyciagnac zdjecia, nawet poplakac przy dziecku, ale pokazac jej,ze to jest jej tato, ktory ja bardzo kochal i nie mogl doczekac sie jej narodzin, ale niestety odszedl wczesniej... Ty tez sama musisz pogodzic sie z jego smiercia...zycie niestety nie jest uslane rozami ale wy zyjecie dalej i twoj maz na pewno bylby szczesliwy widzac was szczesliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyć
właśnie dlatego mnie to tak rani. bo ja sama jeszcze się nie pogodziłam z tym, że już go nie ma.. że już go nigdy nie zobaczę...że nigdy nie wziął na ręce naszego dziecka..że nie słyszał jak jego dziecko mówi do niego "tata"... tak trudno przejść z tym do porządku dziennego. nie umiem o nim rozmawiać. nie umiem bez łez go wspominać.. nawet teraz jak to piszę łzy lecą mi po policzku, bo tak bardzo za nim tęsknię...nie potrafię wyrzucić jego portfela z szafki, nie potrafię oddać jego koszulki... tak trudno jest żyć teraz. byliśmy tacy szczęśliwi, a teraz muszę wytłumaczyć córce, że jej tato nie żyje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floria2546
Oj, tak. Zwłąszcza w takim temacie. Do autorki tematu- Bez wątpienia znajdujesz się w bardzo trudnej sytuacji- ja tego na szczęście nie przeżyłam, więc nie jestem w stanie sobie wyobrazić takiego dramatu. Serdecznie Ci współczuję. I tak jesteś bardzo silna. Ja w takiej sytuacji załamałabym się pewnie. Na pewno przyjdzie taki moment, kiedy Twoje dziecko to wszystko zrozumie. Po prostu trzeba tu trochę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyć
był taki szczęśliwy, że będzie miał córeczkę, popłakał się, jak na teście zobaczyliśmy upragnione dwie kreseczki... w pokoju, który urzadzaliśmy dla dziecka namalował na ścianie kubusia puchatka... a nawet nie usłyszał jej pierwszego płaczu, nie usłyszał pierwszych słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyć
tak bardzo pragnęliśmy szczęśliwego domu dla naszej córeczki, mieliśmy RAZEM dać jej wszystko czego będzie potrzebowała, mówił, że dorwie każdego, kto zrobi jej krzywdę... że będzie najszczęśliwszym dzieckiem na ziemi. a wychowuje się bez ojca... moje dziecko wychowuje się bez ojca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko..moze wlasnie wyrzuc to z siebie...wyciagnij stare zdjecia, wyplacz sie, zobacz tez dobra strone -ze przynajmniej masz po nim dziecko i to jeszcze do niego podobne i ze mialas szanse w zyciu pokochac kogos ze wzajemnoscia, mimo,ze na krotko, ale inni wcale tej szansy od zycia nie dostaja.. ale powinnas rozmawiac z dzieckiem o ojcu, bo przyznam sie szczerze troche dziwne wydaje mi sie pytanie dziecka 3letniego " a kto to jest tatus" ..widze,ze wcale o tym z nia nie rozmawiasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie to nie dziwi
przeciez trudno o tym rozmawiac... Pewnie kazda rozmowa konczylaby sie szlochem. A nie tak to powinno wygladac. Placz tak - ale nie hustytyczny. A to przeciez dopiero 2 lata, wiec na swiezo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyć
jechał do pracy, by stać nas było na wszystko, co będzie potrzebne naszemu dziecku. pojechał do pracy i nie wrócił... zamiast niego w drzwiach stanęli policjanci. i powiedzieli: "czy pani jest żoną? bardzo nam przykro, ale..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia_anka_i kolezanka
mam lzy w oczach... autorko bardzo Ci wspolczuje i zycze wiele sil, bo musisz byc silna dla Twojej corki... a Twoj maz widzi to na pewno z nieba..tka najlepiej to wytlumaczyc. ja nie mialam dziadkow,wiem ze to zupelni einna bajka ale zawsz emi tlumaczyli ze sa w niebie...trafialo jakos, choc zazdorscilam innym dzieciom dzidkow i babc...a brak ojca musi byc jeszcze ciezszy...duzo sil :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie to nie dziwi
histeryczny - mialo byc... Przy dziecku, podczas takiej rozmowy nie powinna histerycznie plakac, bo sie malutka tylko przestraszy. Wiec lepiej jeszcze z nia na ten temat w dluzszeh dyskusje nie wchodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyć
skąd ma wiedzieć kim jest TATUŚ, skoro nigdy go nie miała? skąd byśmy wiedzieli jak smakuje chleb, gdybyśmy go nigdy nie spróbowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie dowie w swoim czasie
ewentualnie popros ktoregos z rodzicow o rozmowe z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zyć
moi rodzice mieszkają daleko, a rodzice... mojego męża.... są w takim stanie jak i ja.. mama Pawła jest w strasznej rozsypce. tylko przy Oli się uśmiecha. tylko Ola została im po synu... spędzają z nią każdą chwilę, bo w niej widzą swoje dziecko, które stracili tak wcześnie. za wcześnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×