Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawa jestem...

Gdzie zaczyna się zdrada?

Polecane posty

Gość Ciekawa jestem...

Dla jednych wystarczy rozmowa na gg a dla drugich namiętna noc. Gdzie tak naprawde zaczyna się zdrada? Czy flirt jest wielkim grzechem? Czy nie jest tak, że liczy sie ten do kogo wracamy wieczorem? Kogo kochamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem..
mozna wracac do meza a tak naprawde kochac kochanka!ja znam takie dziewczyny i powiem jedno-dla mnie to okropne kurwy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie była zdrada jak mój chłop tanczył z baba od tyłu.i dostał w ryj soczystego liscia pozniej w domu jeszcze 5 razy.Czy jestem za ostra ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem..
mysle ze nie,najwazniejsze aby druga polowka wiedziala gdzie sa granice i je szanowala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrda zaczyna sie u mnie (osobiście, chodzi mi o moją osobę) tam, gdzie się pojawiają wyrzuty sumienia i żal, że skrzywidziłam tego, którego kocham. I w chwili obecnej tyle moge na ten temat "powiedzieć" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to zrobiłam jeden raz
a kogo zdradza facet, który żyje z jedną, kocha inną? potweorność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to normalne
pytanie z cyklu: czy płód, to juz człowiek, czy jeszcze nie...szlag wie, ale byłam zdradzana i wcale to fajne nie jest :( a potem jeszcze gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa jestem...
czy rozgraniczacie miłość, uczucia, bliskość i namiętnośc, pożądanie? Często kogoś bardzo kochasz ale do drugiego bardzo cię ciągnie - gdy go pocałujesz / flirtujesz zdradzasz - ale czy musisz sie zadręczać? Skoro kochasz faceta / dziewczyne do której wracasz po pracy, którą/którego przytulasz macie wspólne plany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krem Do Twarzy, każdy z nas buduje swój związek na innych podstawach i zasadach. Jesli Ty tak postępujesz, to widocznie to jest Twój sposób. Dla mnie to absurd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem..
niestety,ale chyba tak chociaz ja wierze ze sa perelki no i mam nadzieje ze ja kiedys na taka trafie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem..
a co sadzicie o kobietach ktore mimo tego ze maja wspanialych mezow i rodzine,szukaja pocieszenia w jakis obcych ramionach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa jestem...
"w głowie......" jesteśmy ludzmi, istotami poligamicznymi z natury. Społeczeństwo narzuciło nam monogamię. Kiedyś w życiu każdego mężczyny było 4-5 kobiet - umierały podczas porodu i naturane było, że facet zyskuje kolejna zonę. Zdrad nie było. Teraz medycyna poszła naprzód a natura czlowieka nie. Nie wierze, że nawet w bardzo szczęsliwych zwiazakch nie ma momentów kiedy patrzac na kolege/ kolezanke z pracy/ szkoły / uczelnii nie ciągnie was do tego żeby sprawdzić jakby to było - czy samo myslenie jest zdradą? Czy nie wymagamy od siebie zbyt wiele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem..
dla mnie to najgorszego gatunku dziwki ktore nie sznuja siebie i innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem..
ja choc jestem kobieta potrafie zrozumiec facetow,ale my kobiety z natury jestesmy monogamiczne(w przeciwienswie do facetow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa jestem...
czy to nie jest tak, że nie "pocieszenia" szukamy ale tego błysku w oczach którego juz dawno nie widziałyście/eliści u swoich partnerów? Tego, że każdy dotyk jest taki zupełnie inny, że wracają uczucia z początku związku i czujecie się mega atrakcyjnie podczas gdy wasz chłopak / dziewczyna zapomina dac wam buziaka przy powitaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem..
tak dokladnie chodzi mi o jakas odskocznie od codziennosci i zwykly pociag fizyczny,nie mysle tu o sytuacji w ktorej maz jest seksualnie nieatrakcyjny-po prostu pociag do innego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem..
no ale jak jest sie kilka miesiecy po slubie?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa jestem..., całkowicie się z Tobą zgadzam. Nie można popadać w paranoję i każdego bardziej czułego czy odważnego gestu w stronę płci przeciwnej traktować jak zdradę. Naprawdę wiele zależy od naszej samokontroli - jeśli rozsądnie i świadomie podchodzimy do pewnych spraw, to można sobie spokojnie pozwolić na to, zeby żyć bez wzajemnego "zabierania sobie powietrza". Nie na tym to polega, żeby ograniczać swoją drugą połówkę i wymagać, żeby otoczyła się chorym murem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa jestem...
Skoro tak srogo się oceniamy - czy z każdej rozmowy na gg, z każdego maila czy "przyjacielskiego" przytulenia przez kolegę po awanturze z szefową tłumaczycie się swoim partnerom? Czy nie jest tak, że jesli sie zdradziło powinno sie zachowac to dla siebie a nie zrzucac cięzar tej informacji na druga osobę? Jesli kogoś kochamy czy musimy go ranić tą informacją? Pozbawiać naszego "uczuciwego" wizerunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa jestem...
klaudka 27 ---jesteś monogamistką czyli, na ile sobie pozwoliłaś i nie nazywasz tego zdradą? Czy było coś co jednak budzi Twoja niepewność czy dobrze postepujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudka piszesz "tam, gdzie się pojawiają wyrzuty sumienia i żal, że skrzywidziłam tego, którego kocham" czyli to znaczy ze jesli ktos sie z kims innym przespi i nie ma w ogóle wyrzutów sumienia to to nie zdrada?? :) grząski grunt moim zdaniem zdradę definiuje jedna z 2 rzeczy: 1) kontakt fizyczny (już pocałunek, a nawet smyranie tu i tam) 2) kontakt uczuciowy (mocny flirt)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×