Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość colombia

Żyjąc z jednym, kochając drugiego.

Polecane posty

Gość colombia

Oboje z facetem mamy po 20 lat, 3 lata razem, od roku studiujemy w jednym miescie i mieszkamy razem. Zawsze myslalm, ze to ten jedyny. Bylismy jak papuzki nierozlaczki - zawsze wszedzie razem. Mimo wszytsko dalej nam siebie brakowalo, nawet jak jedna osoba poszla do kiosku, to juz tesknilismy. Jesli sie poklócilismy, to najpozniej wieczorem sie godzilismy, niemoglismy wytrzymac bez siebie. Jednak sielanka sie skonczyla... gdzies od 2och miesiecy wszystko sie wali. Nie ma dnia bez klótni, bez wrzasków, bez obrażania. Śpimy najczesciej w osobnych łózkach bo nie potrafimy sie wieczorem pogodzic. Czasem rano przechodzi, a czasem nie, ale i tak po poludniu wszytko sie zaczyna od nowa. Brak zainteresowania mną z jego strony i na odwrót. Czasem mamy jeszce chwile, gdy normalnie ze soba rozmawiamy, tulimy, mowimy ze mimo wszytko sie kochamy... ale za 15min znowu sie zaczyna. No i tak jakos wyszlo, ze zakochalam sie w koledze z pracy. Zakochalam to malo powiedziane... totalnie zwariowalam na jego punkcie. NIe moge przestac o nim myslec... zasypiam myslac o nim, snie o nim, budze sie z usmiechem po milej nocy, caly dzien o nim mysle, ogladam non stop jego zdjecia na naszej klasie. Nie wiem co robic... w zeszlym tygodniu sie zwolnilam, wiec nie bede go juz widywac. Mysle ze tak lepiej dla zwiazku z moim chlopakiem, choc nie wiem czy oplaca sie to jeszce ciagnac... nie wiem, nie umiem trzezwo o tym pomyslec, boje sie rozstania, nie pamietam jak sie zyje bez niego, nie wiem czy dalabym rade, jestem chyba od niego uzalezniona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flllflffffffffffffff
Nie, tego się nie da dalej ciągnąć, wszystko jedno, czy jesteś zakochana w przystojnym koledze z pracy czy nie. To jest po prostu agonia tego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzonaaaa
jakbm czytała siebie...tylko,żę mnie zainteresował ktoś ze świata wirtualnego....żałosne..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zwariowałam
mnie zainteresował mój ex facet.. po 10 latach od rozstania :/ do autorki - jesteś młoda laska, skończ ten związek i rozpocznij nowe życie! dobrze ci radzę, miałam podobną sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colombia
A jakby tak na nowo pokochac... tylko jak to zrobic? Nie chce tak odchodzic, on jest najblizsza mi osoba, ale cos ostatnio sie czuje jakby to byl moj brat, a nie kochanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×