Dopiero po 1,5 miesiaca doszlo do mnie że ja kocham. Jak nikogo innego.

Nie traktowalem jej dobrze kiedy bylismy ze soba, bo nie bylem jej pewny, a po za tym od zawsze mam duze powodzenie u kobiet, wiec myslalem ze moge miec kazda. Mylilem sie, bo chce wlasnie ją. zerwala ze mna tlumaczac ze tak nie moze. Nie moze ze mną byc i czuc sie gdzies z boku. Rozstalismy sie i wcale w sumie mnie to nie zabolało. Ale teraz doszlo do mnie ze mysle o niej codziennie i ją... kocham... Czy da sie cos zrobic? Ona sie nie odzywa, a mi glupio, bo nie odzywalem sie przez 1,5 miesiaca a po za tym ona wie ze przez ten czas spotykalem sie juz z jakas inna. Ale kocham ją. A wiem, ze ona ma duze powodzenie, ze kilka sie kreci kolo niej....

ile ty masz lat 15?? jejus jakie problemy

Zostaw ja w swietym spokoju

No, 15 to nie, 21. Dlaczego uwazasz ze to blahy problem? W takim razie co powinienem zrobic?

" ile ty masz lat 15" jakby mieli po tyle to byloby to scigane z urzedu :P

co robic? ponawiam pyt

sejść s babskieko worum....i nie piszać tagih gupod se kaszta morzesz miedz...po tag pirzą idiociiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii narazka

to chyba standard w sytuacji, kiedy zawsze ty rozdajesz karty, a tym razem ona?

zostaw ja w spokoju

jak nie wiesz co robicto co z ciebie za facet, a sorki no tak masz 21 lat:P walcz chlopie i nie traktuj jej jak przdmiot