Co dostaliście od swoich rodziców z okazji slubu???

Mam pytanie co dali Wam Wasi rodzice tzn. swoi i partnera w prezencie z okazji Waszego slubu?

zamiast tego była awantura teściowej o to ze jestem za biedna dla jej synka tzn nie powiedziała mi tego wprost ale głupia nie jestem do dzis kontaktu z teściową nie mam najlepszego juz nigdy nie chcę sie tak od kogos uzalezniać:(((

to przeciez nie mozna robic wyliczanek bo to zalezy od zasobnosci portfela waszej rodziny jeden zafunduje wycieczkę wypasiona inny bizuterie a jeszcze inny cos bardzo małego drobna rzecz ale taka która jest tylko od Niego bo na ten moment nie moze dać nic innego.Wyliczanki tu nie mają sensu

moi rodzice sfinansowali wesele, i dostalismy jeszcze gotowke ok 20tys plus garnki, sztucce itp, tesciowie maja o wiele wiecej kasy od moich rodzicow, pierwsze to powiedzieli do mojego meza ze jak chce wesele to niech sobie usklada kase,a po weselu ze im bylo glupio to kupili nam mokrofalowke:D:D:D:Di dalej sie tym chwala,porazka

3 pokojewe ale przepisali Tylko synkowi mnie traktowali delikatnie mówiąć źle ja nie wniosłam takiego majatku i tak jak za czasów średniowiecza zapłaciłam za to frycowe wydarzyło sie też kilka przykrych zdarzeń w czasie małrzeństawa nie pomogli mi w niczym zamiast tego na spotkaniach rodzinnych byłam ponizana moi rodzice mnie olali jak zwykle jedyne co mam to moja córeczkę cieszę się że to nie jest syn nikt z tej rodziny nie zasłużył na przedłuzenie nazwiska:(((

Właśnie z powodu takich różnic w prezentach są takie przykre sytuacje.ja uważam,ze młodzi powinni dorabiac sie wszystkiego sami,to przynajmniej nie ma żadnego powodu do póżniejszych pretensji co kto od kogo dostał.Wesele owszem w miare mozliwości powinni zorganizować rodzice,ale o resztę powinni juz troszczyć się młodzi.

ja powiem jedno : nie dajcie sobie pluc w twarz tesciowej lub tesciu !! to podstawa! jezeli do was o cos burza to nie zawijajcie ogonka i sie niem chowajcie!!! maja wiedziec kto rzadzi w waszym domu i malzenstwie i ze oni nie maja nic do powiedzenia !!! Ja tak ustawilam swoich tesciow! Ojciec mojego zawszse miaal ostatnie zdanie i nikt mu nie mogl podskoczyc bo wszyscy sie bali.Na poczatku nic do niego nie mialam bo krzywdy mi nie robil ale raz tak przesadzil ze szok....zwyzywal mnie bo stwierdzil ze robi krzywde jego synowi co bylo bzdura-malo tego byl podpity wiec ja zwyzywalam go od szmaciarzy,debili.alkoholikow,palantow itd itp przy okzaji sie do mnie rzucil z lapami i popchal mnie na szafe wiec jak do niego z lapami i dostal po glowie !!! nie odzywalam sie do niego 9 miesiecy,wogole do nich do domu nie przychodzilam ani oni do nas-byl podzial rodziny i po tych 9 miesiacach jrgo ojciec przyszedl w laski bo chcial sie pogodzic a ja na to" nie wygrasz ze mna i jeszcze raz taki numer a nie bedziemy mieli juz sobie nic wecej do powiedzenia " a teraz to taki kocghany dla mnie i cala rodzina w szoku ze taki twardziel wymiekl przy mnie... i walczcie o swoje kochane !!!

a dodatkowo dostalismy od nich podró poslubną od rodziców męza nic