Studia - pytanie o wyklady

Witam jak to z wami jest chodzicie na wykłady czy są one wam nie potrzebne i potem tylko załatwiacie notatki ? I jak z nauką, uczycie sie przed samą sesją wszystkiego, czy regularnie? Jestem studentem 1 roku administracji i nie wiem jaką taktykę obrać hehe ;)

na wyklady rzadko chodze a notatki kombinuje od kujownow :D ucze sie przed sama sesja ,kilka godzin przed egzaminem i zazwyczaj dobrze na tym wychodze :D

a jak nie mam od kogo skombinowac notatek to pprostu olewam to i sie nie ucze ,licze na szczescie ,jeszcze nigdy sie nie przejechalam na tym :D

kierunki to się możnauczyć przed sesją

To jak cos to podajcie jeszcze kierunki na jakich studiujecie :)

oj nieprawda poprostu kilka razy zakuwalam po nocach i dostawalam 3 z egzaminu ,u mnie tak jest ze im wiecej sie ucze i staram to tym barziej mi niewychodzi a jesli olewam i biore na luz to idzie gladko ,poprostu sero do bani .A pozatym podobno jestem zdolna ,raz albo dwa razy przeczytam i juz umiem :P studiuje stosunki miedzynarodowe

wszytko zależy od uczelni, wykładowców, poziomu na jakim są prowadzone zajęcia itp.... na to nie ma złotego środka :P ale wiadomo, na regularnej nauce+ własnych notatkach wyjdziesz pewnie najlepiej ;)

zapomnialam dodac :jesli mam od kogos notatki to potem je przepisuje do swojego zeszytu a jak przepisuje to tym samym sie ucze i szybko zapamietuje . Oczywiscie nie ze wszystkich przedmiotow poniewaz byloby to fizycznie niemozliwe .

aha, ja studiuję matematykę :) .... nie ma jej na zbyt wielu uczelniach, a jeśli jakiś kierunek jest na prawie każdej prywatnej uczelni itp to nie oszukujmy się- wymagania na nim spadają ;]

pytam sie bo zastanawialem sie czy dam rade z wszystkim sie wyrobic ucząc sie np 2 tyg przed samą sesją. I czy ułatwic sobie zycie niechodzac na wyklady a jdynie notatki kombinując ;)

ojezu czlowieku ucz sie tak jak bedziesz musial. skoro masz zajebista kobyle do obrobienia, to wiadomo ze sie tego nie nauczysz w dzien. to sie niczym chlopcze nie rozni od LO pod tym wzgledem. i nikt Ci tu nie podpowie tak zeby bylod obrze sam powinienes znac siebie

to zalezy od przedmiotu i uczelni, np taka biochemia to chodzilam na wszystkie wyklady i sie uczylam regularnie bo kurewsko trudne to bylo

ja uczylam sie tylko na kola i przed sama sesja.na wyklady raz chodzilam, a raz nie, zalezy jak mi sie chcialo. teraz jestem na ostatnim roku i mamy same wyklady, na ktore chodze z nudow, a kol nie ma, wiec nauka tylko przed sesja.

Na wykłady się nie łazi:)no chyba że wykład jest na obecność:P,albo się dowiesz od starszych roczników że wykładowca ma pamięć do twarzy.Problemem jest to czy będziesz pod koniec semestru miała notateczki-więc zaprzyjaźnij się z jakimiś dziobakami i zdobądź aktualne wykłady z tego roku+informacje o tym jak przebiega zaliczenie z danego przedmiotu od starszych kolegów...Jak spełnisz te wszystkie kryteria-zdasz sesje:) POWODZENIA:)

Na wykłady się nie łazi:)no chyba że wykład jest na obecność:P,albo się dowiesz od starszych roczników że wykładowca ma pamięć do twarzy.Problemem jest to czy będziesz pod koniec semestru miała notateczki-więc zaprzyjaźnij się z jakimiś dziobakami i zdobądź aktualne wykłady z tego roku+informacje o tym jak przebiega zaliczenie z danego przedmiotu od starszych kolegów...Jak spełnisz te wszystkie kryteria-zdasz sesje:) POWODZENIA:)

zdrowie publiczne ktos studiuje?