nie moge sobie poradzic z tym, ze nic nie znacze dla wlasnej matki

:/:(

ile masz lat?

30

Nie możesz, ale musisz. Na szczęście, na pewno dla innych coś znaczysz, prawda?

dla jakich innych? chyba tylko dla znajomych z terapii :/

Jakiej terapii? Mieszkasz z mamą? Jestes od niej w jakiś sposób uzależniona, np. finansowo? Bo jeśli nie, to o co chodzi? Jaki ona ma teraz na Ciebie wpływ?

cale zycie mnie cwiczyla, wymuszala na mnie nauke w okreslonym kierunku, wszystko mi wypomniala, kazdy blad i kazda rzecz co dla mnie zrobila potem mialam pare lat niepowodzen, koszamrnych prac, ciagle bylo zle przez jej jazdy po kazdej kolejnej pracy dochodze 3razy wolniej do siebie, bo nie mam zadnego oparcia w nikim

jest jedyna osoba, ktora da mi talerz zupy, mam dlugi i dopiero niedawno znalazlam sprace, slabo platna, ale moze mi przedluza umowe i nie bede sie juz miotac

Wapółczuję. No to rzeczywiście masz problem. I do kiedy będziesz od niej uzależniona, to się będzie cały czas ciągnąć. Co Ci mogę tylko napisać, to zakotwicz się w jakiejś pracy no i koniecznie poznaj ludzi, nawet z pracy, zakumpluj się z kimś, miej odskocznie od mamy, kogoś, kto Cie wesprze, rozbawi itp. A matką się nie przejmuj, niech sobie pogada, a Ty rób i myśl swoje. Powodzenia życzę. Jak się od niej wyprowadzisz, to odetchniesz.