dzis juz wszyscy chyba zdradzaja

rok temu zaczalem pierwsza prace nie bylo kolegi który by by nie zdradzal kazdy z nich mial kochanke.. teraz niedawno zmienilem prace w ktorej jest to samo tzn faceci maja kogos na boku a kolezanki z pracy na kawce opowiadaja sobie jak bylo z kochankiem jak ich o malo maz nie nkryl.. upadek ludzkosci ...

Zgadzam sie i w sumie sie nie dziwie. Skoro zdradzajac dostarczamy sobie w zyciu dodatkowych emocji, to dlaczego tego nie robic? Co daje prawosc i uczciwosc?

Ehhh...nie no nie wszyscy,ja na przykład nie jestem zdolna do zdrady na samą myśl że po wszystkim miała bym mu spojrzeć w oczy brało m mnie na wymioty!Po prostu nie mogłam i już! Miałam wyrzuty sumienia nawet za sny i się z nich mojemu tłumaczyłam:O Jaki efekt?? On zdradził :O Bywa...liczę na to że kiedyś spotkam kogoś takiego jak ja:) Bo zdradzać nadal sobie nie wyobrażam:D

fajną masz prace. tacy ludzie. ale nie wszyscy zdradzaja.

zwykle biurowe zycie :o

nie jest aż tak źle a ponadto w godzinach pracy się nie liczy :))

Pogodzcie sie z tym, ze wiekszosc facetow zdradza, czesc regularnie czesc od czasu do czasu. Wiem, ze kazda zonka jest przekonana, ze jej maz jest inny, ale to tylko pobozne zyczenia.

ja nie zdradzam, nie widze w tym nic ciekawego żeby jakieś puste mięso pchnąć, wolę aktywność sportową i moją żonę

Mąż to ziemia pod nogami, a kochanek to niebo nad głową - bez jednego i drugiego nie da się żyć ;)

pozwólcie że jednak ja będę wierzyć, że jakieś nieliczne wyjątki pozostały, które mają zasady i kręgosłup moralny. Winogronko: a czy wszystko w życiu musi coś dawać? Prawość i uczciwość dobrze działają na moje trawienie, sen i młodzieńczy wygląd.:P EeMKA: każdy jest zdolny do zdrady. Kwestia siły charakteru i zasad. siekaczka: jeśli "wikszość facetów zdradza" to z kobietami zdradzają raczej w większości, prawda? :P

"prawość i uczciwość" działają dobrze na sen - to prawda, ale na wygląd, zdrowie i samopoczucie najlepiej działa miłość

Aby chciec poskramiac swoje pozadanie do innych kobiet/mezczyzn trzeba miec dobry powod i motywacje. Co moze byc tym powodem? Dlaczego facet ma nie spedzic namietnej nocy z przypadkowo poznana piekna, ponetna kobieta? Powiedzmy, ze jest na delegacji i ma 100% pewnosci, ze zona sie nie dowie. Wariuje z pozadania do tej kobiety(a to przeciez jest niezalezne od niego). Co moze sprawic, ze wroci sam do hotelowego pokoju?

tzw. kręgosłup moralny i poczucie siły płynącej ze świadomości, że masz wystarczającą wolę, by trzymać się zasad zaakceptowanych przez siebie...?

Może wewnętrzny głos sumienia, żeby tego nie robił? Poczucie, że nie chciałby aby jego żona też go tak oszukiwała? Strach przed HIV-em? :) Jakby chciał to by znalazł kilka powodów...

tzw. kręgosłup moralny i poczucie siły płynącej ze świadomości, że masz wystarczającą wolę, by trzymać się zasad zaakceptowanych przez siebie...? Problem w tym, ze dla wiekszosci ludzi(glownie facetow) to poczucie posiadanie kregoslupa moralnego nie jest warte wyrzekania sie emocjonujacych przygod.

*posiadania

wszyscy, ja bym nie byla w stanie zdradzic meza......

ja tez nie zdradzam nie mogłabym spojrzec w oczy mezowi i naszej córce!!! skoro mam rodzine to była swiadoma decyzja nie potrzebuje urozmaicen.

a jak powiedzieć chłopakowi który od dłuższego czasu namawia na sex żeby sie wkońcu odczepił?? dodam że ciągle mu tak powtarzam a on nic!!!!!!!

daj mu w pysk moze to dotrze albo powiedz ze jak nie przestanie to dostanie w pysk :) no albo niech twój facet/ maz powie

Kobiety maja inna konstrukcje psychiczna, jak kochaja to nie potrafia zdradzic, dlatego nie dziwia mnie wypowiedzi kobiet, ktore pisza, ze nigdy by nie zdradzily. Zdrada to domena facetow.

mam wolę, by trzymać się zasad zaakceptowanych przeze mnie, i wierzę, że w danej chwili znajdę w sobie siłę żeby odepchnąć pokusy :) a jaki mógłby być powód, WInogronko, żeby taki facet jednak NIE POSZEDŁ z inną w tango? Może np. taki, że chce pozostać uczciwy wobec samego siebie?

winogronko. Kobiety maja inna konstrukcje psychiczna, jak kochaja to nie potrafia zdradzic, dlatego nie dziwia mnie wypowiedzi kobiet, ktore pisza, ze nigdy by nie zdradzily. Zdrada to domena facetow. winogronko dodaj jeszcze... ze wbicie gwozdzia w sciane i zmiana zarówki...to tez domena faceta:P

Winogronko uswiadomie cie ze konstrukcja psychiki kobiecej czy tez meskiej ma sie nijak do zjawiska zwanego zdrada... a to co przytoczyłas to nic wiecej jak wpajanie ci przez mamusie i babcie stereotypowych schematów o facetach...:O

"Kobiety maja inna konstrukcje psychiczna, jak kochaja to nie potrafia zdradzic" nie no, to jest dopiero hicior :D I jeszcze dodaj, że mają aureole nad głowami :)

"Kobiety maja inna konstrukcje psychiczna, jak kochaja to nie potrafia zdradzic" To z kim ci okropni mężczyzni popełniają zdrady? We własnym gronie?

jak to słusznie ktos okreslił na kafeterii: żyjemy na planecie koorwix :-)