Chyba jestem naprawdę kiepska za kierownicą...

Instruktor ciągle mi jedzie, cokolwiek zrobię jest źle :( Dobija mnie to, odechciewa się wszystkiego... Chyba sobie odpuszczę w ogóle ten kurs, może po prostu nie nadaję się na kierowcę.

kazdy sie nadaje.Prowadzenie auta to naprawde prosta sprawa. Chyba jestes bardzo zdenerowana i robisz glupoty na kursie,a instruktor swoimi uwagami Ci nie pomaga. Nie rezygnuj z kursu, dasz rade :)

a może to problem jest z instruktorem? ja zmieniłam i zdałam :)

taaak, prosta sprawa, tylko ciekawe, skad sie biora wypadki pewnie ze zlego stanu drog, nie z winy kierowcow

Nie wiem, chodzi głównie o to że jeżdżę "nieuważnie i niechlujnie". :O Ogólnie człowiek chyba ma taki styl bycia, bo jak już coś robie dobrze (tzn. nie popelniam bledow) to milczy. A jak zle to od razu cala pojechanka. Zeby nie bylo nie jest wulgarny czy cos, ale to co mowi jest bolesne...

a jak robisz cos dobrze to ma cie pod niebiosa wynosić?

Nie, ale mógłby powiedzieć "Dobrze to zrobiłaś" chociaż raz! :(

to zmień instruktora:)

To mu powiedz,ze pochwaly dzialaja na Ciebie mobilizujaco i chcialabys uslyszec,ze robisz jakies postepy.A jak nie,to zmnien instruktora, w koncu placisz za kurs.

powiedz mu poprostu jaki nauczyciel taki uczen.....