Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta 24letnia

Wczoraj postawiłam w pamiętniku 100 kreskę. Dzisiaj z tej okazji piję 5 drinka.

Polecane posty

Gość Kobieta 24letnia

Już się upiłam:) 100 kreska w pamiętniku oznacza że zaliczyłam 100go faceta. Niezła jestem, umiem wykorzystać życie. Dzisiaj mam taki dzień sentymentalny, myślę o przeszłości i o przyszłości. Z tej 100tki facetów z którymi kochałam się pamiętam tylko parunastu. Chyba osiągnęłam w życiu punkt krytyczny. Poczułam dzisiaj że się starzeje i poczułam potrzebę ustatkowania się, znalezienia męża. Wyszalałam sie już wystarczająco, ale dalej już nie mogę prowadzić takiego imprezowego trybu życia. Nie żałuję tego co przeżyłam, ale najwyższa pora powiedzieć koniec. Tego dalej nie można tak ciągnąć. Marzy mi się przystojny, odpowiedzialny i nadziany facet. Chciałabym też mieć dziecko. Wiem że ciężko będzie poznać takiego faceta, ale postanowiłam że takiego znajdę. Koniec z przypadkowymi facetami, z chodzeniem do łóżka na pierwszej randce. Postanowiłam że dam szanse mężczyzną i wcześniej niż po 3 miesiącach mogą zapomnieć o seksie. Zobaczymy co są warci. Podejrzewam że długo może się zejść zanim poznam odpowiedniego faceta. Wam dużo zajęło poznanie męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudi chicks
😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety dlugo..wbrew pozorom to nie takie proste,zeby znalezc osobe,z ktora przetrwasz do konca zycia,bedziesz sie dobrze bawic,kochac,bedzie dobrym ojcem,zadba o rodzine i rowniez cie zrozumie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta 24letnia
Wiem że faceci są mało warci. Udowodniłam to przynajmniej sobie. Negatywnie się nastawiam do tego.... ale chce spróbować bo zależy mi na stabilizacji. Zastanawia mnie czy uda mi się poznać tego jedynego, nie miałam na razie takich doświadczeń bo miałam inne myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milosc przychodzi z nienacka...ja mojego poznalam w momencie kiedy w ogole nie myslalam o znalezieniu milosci.dlugo szukalam i nic z tego nie wynikalo...potem przestalam,wyjechalam na wakacje,bylo super,usmiech 24h/7..i cyk...stalo sie i jest :) ale ogolnie po niektorych kolezankacxh widze,ze jest trudno...choc niektore trzymaja poprzeczke za wysoko...szukaja bog wie kogo,maja dziwne wymagania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci są mało warci
? to chyba ty jesteś mało warta, skoro dajesz dupy każdemu, a twoje kryteria wyboru to bycie nadzianym... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze co do wartosci facetow...zaznacze,ze nie wszyscy.niektorzy co zywe zloto,nie twierdze,ze moj jest taki,tez ma wady i czasem mnie wkurza,ja jego zreszta tez,ale stanowimy dobry zespol :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta 24letnia
Ciężko będzie mi się przekonać do jakiegoś faceta. Ale chce spróbować, wiem że to nie łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .sdkjhaskfhksahfkhe
zalezy ile masz lat, ze pragniesz ustatkowania sie... moim zdaniem tak do 28 lat trzeba szalec i sie bawic, zeby pozniej na stare lata nie zalowac, ze czegos sie w zyciu nie zrobilo... ale na to tez nie ma reguly, bo np. jesli ktos sie zakocha do szalenstwa w mlodszym wieku, to juz nie ptorzebuje tego szalenstwa... wiec to zalezy tylko i wylacznie do osoby i ja (chociaz samej mi sie nie zdarzyło nigdy pójść do łóżka z osobą, z któa nie jestem) to nie potepiam takiego zachowania...w koncu trzeba byc w zyciu odrobine hedonista :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, nie poznasz mezczyzny, ktory bedzie czekal z seksem 3 miesiace. ja czytalam Twoj post i czulam, jakbym czytala siebie. Tez skonczylam z takim zyciem i zaliczaniem facetow. I postanowilam znalezc partnera, ktory bezie wierny, normalny, fajny, uczciwy... Zrobilam test. Napisalam ogloszenie matrymonialne. Odpowiedzialo okolo 100 mezczyzn. Kilku przekreslilam na wstepie. To, w jaki sposob pisali do mnie emaile, ich zdjecia sprawilo, ze nie kwalifikowali sie. Wylonilam 4 tylko kandydatow na prawdziwego partnera. I to z nimi mialam sie spotkac. Kazdy z nich planowal powazne, ustabilizowane zycie, zalozenie rodziny i zadnego szukania partnerki wiecej. Oto wyniki moich spotkan: Piotrek, lat 27. Przystojniak z duzego miasta. Troche nizszy ode mnie, ale okay, to dla mnie nie mialo znaczenia. Bez samochodu. Calowac chcial sie juz w pubie, gdzie zamowil dla nas sok i chipsy. Nie chcialam, powiedzialam mu, ze za szybko. Po tym incydencie randka jakos sie nie kleila, ale po randce ( a bylo to kilka dni przed moimi urodzinami) powiedzial, ze zadzwoni za pare dni i razem spedzimy urodziny. NIGDY WIECEJ NIE ZADZWONIL. Wniosek: nie chcialam sie calowac, wiec odpadlam. Mariusz, lat 30. Wysoki, przystojny. Podjechal po mnie slicznym czarnym mercedesem i pojechalismy do jego domu. Przedstawil mnie swoim rodzicom. DUZY PLUS!!! Potem zamowil pizze i ogladalismy romantyczna komedie u niego w pokoju. Chcial sie przytulac, calowac, co chwile sie kleil, a ja go zartobliwie odpychalam. Randka byla udana, odwiozl mnie do domu, obiecal, ze zadzwoni i ze moje urodziny spedzimy razem. Po randce napisal jeszcze mi pare smsow, ale w moje urodziny sie nawet nie odezwal i nigdy nie zadzwonil. Wniosek: bylam dla niego zbyt trudna, bo nie chcialam sie calowac i przytulac. Grzegorz, lat 30. Przystojny, bardzo powaznie wygladajacy, mojego wzrostu, dobrze zbudowany, bez samochodu. Zaprosil mnie do restauracji chinskiej na randke. Byl bardzo kulturalny, nawet nie chcial sie calowac. Poszlismy tam. Zamowilam najtansze danie z cennika, zeby sobie nie pomyslal, ze go wykorzystuje. A byla to bardzo tania restauracja. Jedzac danie, rozmawialismy zeby sie blizej poznac. Po skonczonym jedzeniu, Grzegorz poprosil o rachunek i na jego widok byl w szoku. Podal mi rachunek i powiedzial, ze bardzo drogo tu jest i ze za duzo jak dla niego do zaplacenia. Zaplacilam polowe rachunku. Potem odprowadzil mnie na stacje, grzecznie sie pozegnalismy i powiedzialam, ze sie odezwe. Oczywiscie sie nie odezwalam. Wniosek? Wyciagnijcie sami. Adam, lat 30 (ostatnia moja randka), przystojniak jak nie wiem, wysoki, z samochodem. Przyjechal po mnie do domu. Poznalam go z domownikami. Zabral mnie do siebie (jakies 15 km dalej w innej miejscowosci, ale fajnej). W drodze do niego opowiedziala mu o moich nieudanych randkach i o tym, ze nie jestem taka latwa i nie podoba mi sie jak facet chce seksu lub pocalunkow tak wczesnie. Oczywiscie, Adam sie ze mna zgodzil. Nie chcial sie calowac ani przytulac wiec okay. W jego miescie poszlismy na zakupy do sklepu. Kupilam ciastka i owoce (mielismy razem obejrzec film na dvd), adam kupil sobie tez jakies jedzenie do domu, ale... To ja zaplacilam za nas oboje. DUZY MINUS!!! On nie protestowal jak placilam przy kasie. Kilkanascie zlotych za moje zakupy i kilkadziesiat za jego!!!! U niego w domu bylo super. Mieszkal sam, ogladalismy horror i sie obzeralismy. Bylo fajnie. Nie probowal sie zblizac. Odwiozl mnie do domu, ale... Pod samymi drzwiami zaczal mnie brutalnie calowac (na pozegnanie). Zgodzilam sie, no bo w koncu na pozegnanie, ale on nie mogl przestac. Ale ze byl taki fajny, to umowilam sie z nim na nastepna randke. No i klapa. Poszlimy do restauracji i wydalo sie jakim jest skapcem. Nie dosc, ze zamowil sobie obiad, a mnie herbate i lody, nawet nie zapytal czy mialabym ochote na obiad. :( W drodze powrotnej caly czas chcial sie calowac. Ja nie chcialam. Przytulal mnie na chama. Kiepsko!!!!! Juz wiecej sie nie spotkalam z nim, nie odpowiadalam na msy, wyslalam mu emaila tlumaczac dlaczego go nie chce i zyczylam mu znalezienia kobiety, ktora zgozi sie na takie traktowanie. Mam nadzieje, ze dobrneliscie do konca. Wnioski? Sami wyciagnijcie. Juz nie umawiam sie na randki. Znalazlam faceta moich marzen calkiem przypadkowo. Jestesmy razem juz rok. Chemia dziala, calowalabym go caly czas!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×