Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lisa Nova

Poznałam milionera... no albo poprostu bogacza

Polecane posty

Gość Lisa Nova

W momencie kiesy rozstałam się z chłopakiem, poznałam kogoś na czacie, który podobnie rozstał się ze swoją ukochaną. Zaczeliśmy pisać, długo pisać bo mieliśmy podobne doświadczenia i przeżycia. Nawet nie pytałam o ten standard czatowy ( wiek, miejscowość, zawód) No fakt znałam tylko Jego imię. Jednak w pewnym momencie zaproponował spotkanie, chciał umówić się w jakimś mieście, które jest pomiędzy naszymi miastami, jednak powiedziałam, że albo przyjedzie do mnie i ja po niego wyjdę na dworzec albo nie. Po namyśle zgodził się przyjechać. Po jakimś czasie fajnej rozmowy, zadałam pytanie: a wogóle jaki masz zawód?. Tak naprawdę od niechcenia.... okazało się, że jest właścicielem kilkunastu salonów fryzjerskich. Nie mogłam uwierzyć. Potem pokazał mi to co Ma. I wszystko się popsuło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fortish
Trochę za szybko, popsuć miało się po ślubie, bez rozdzielności majątkowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tererenia
ale czemu się popsuło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Potem pokazał mi to co Ma. I wszystko się popsuło..." sie facet zorientował ze gafę walnął :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisa Nova
Dlatego bo to są dwa światy, Świat Jego = świat wielkich pieniedzy, luksusowych przedmiotów jest całkowicie odległy dla mnie. Mnie potrafi cieszyć drobiazg, uwielbiam wolność, wieś i całą jej prostotę. Nie wiem jak to wszystko nazwać... On jest na pozór 'normalny' nie wywyższa się ale był inaczej wychowywany. Nigdy przy jego boku nie poczułabym się tak jak należy, nie byłoby tego rónouprawnienia, bo On ma już wszystko, kobieta dla niego to dodatek u boku, który ma być posłuszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nierozumiem dlaczego to ze gosc ma kase moze cokolwiek popcuc, jezeli jest fajny i ma to cos to tymlepiej ze ma kase, lepiej by blyo gdyby byl biedakiem bez grosza?? dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisa Nova
Jakoś tego nie widzę. Mieszkać u Niego, w jego domu, jeździć jego autem, jeść za jego pieniądze.... Bo to jasne, że to co zarabiam Ja starczyłoby na 'waciki' dla niego. Ja teraz mieszkam w małym mieszkanku ale jestem w nim szczęśliwa bo jest moje, mam kota, który też jest mój, samochodu nie mam ale mam bilet autobusowy = mój prosty świat a daje mi poczucie niezależności. A przy nim byłoby inaczej, całkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisa Nova - na powaznie... czemu nie sprobowac jak facet jest OK. do kasy i wyzszego standardu przyzwyczaisz sie błyskawicznie, gwarantuje ci ;) gorzej byloby w druga strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tererenia
ale skoro dopiero zaczynacie się spotykać to co Ty mówisz o jakimś wspólnym życiu z nim? przecież jeszcze nie wiadomo, czy zgadzacie się pod względem charakterów, przekonań itp Jak uznasz że to facet dla Ciebie to wtedy zastanowisz się jak sobie poradzić z tym problemem, a rozwiązać z pewnością go się da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisa dla Ciebie
za to jaka jesteś:) 🌻 🌻 🌻 🌻 kasa i blichtr to nie wszystko - nie daj się zmienić na pustą bezwolną lalę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet biedny-zle. facet bogaty-tez zle. samolubna jestes Lisa Nova. tak, tak, samolubna.. Zostaw faceta kobiecie, ktora bardziej go doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie nie mysl juz o tym jak jako jego żona bedziesz podawac kawior na podwieczorku dla jego bogatych przyjacioł :) spokojnie poznaj go i nie neguj tylko ze wzgledu na to ze ma kase, jezeli jest bogaty to tylko dobrze o nim swiadczy ze daje sobie rade w zyciu, poza tym jezeli sie pokochacie naprawde to nadmiar czy brak kasy nie jest zadna przeszkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej z tym milionerem to
grubo przesadziłaś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisa Nova
Ja już go znam długo, nawet raz zerwaliśmy kontakt bo On chciał czegoś więcej, powiedział : ile miesięcy może trwać koleżerństwo? Powiedziałam jak mu nie pasuje to nie. Odezwał się po jakimś czasie i przeprosił, że miał chwile słabości. Powiedział, że skoro chce być sama to On to uszanuje. Jednak dobrze mi w jego towarzystwie, mnimo to nie pozwalam sobie poczuć do Niego nic więcej. Z rozmów wynika jaki był bezwzględny dla poprzenich dziewczyn. Wielki Pan i władca, dla mnie jest miły, jest szczery ale pewnie do czasu. Sam przyznał, że pieniądze nie dają szczęścia.... ale napewno dały mu poczucie władzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego przesadzila? jesli koles ma miliony to jest milionerem. a majac kilka czy kilakanscie dobrze prosperujacych ekskluzywnych salonow zapewne tyle wlasnie zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej z tym milionerem to
milionerem nie jest ten kto ma milion :D tylko ten który zarabia miliony:P na najekskluzywniejszym salonie fryzjerskim nie wyrobisz miliona:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej z tym milionerem to
słodka potrafisz liczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisa Nova-z jednej strony rozumiem Twoje podejscie, aczkolwiek dziwie sie, ze po prostu nie chcesz dac szansy milosci, z milionami czy bez, to moze byc facet Twojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisa Nova
Niestety jeszcze ciągle myślę o tatmty, którego defakto zostawiłam.... ale to innna historia. I nie powiedziałam nigdy jak ktoś tu zasugerował, że z pieniędzmi facet ~ żle, bez pieniędzy - też. Nieprawda, ja mogłabym mieć faceta zarabiajacego średnią krajową i go pokochać. Tylko ja nie wiem czy mogłabym pokochać tego bogacza,czuję strach przed uczuciem do Niego, poprostu ma za dużo...chyba to chore, ale tak jest. Jakby np. miał dużo mniej wtedy nie miałabym dylematów... a teraz chcąc nie chcąc widzę w nim faceta, który ma dużo ludzi pod sobą, dużo pieniędzy i który miał dużo kobiet.... Czasami jak rozmawiamy zapominam o tym wszystkim, bo on potrafi mi mówić o swoich najskrytszych problemach.... ale Ja nie pasuje do jego Bajki, w tym jego domu - pałacu nie czuję się dobrze, tam jest pusto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisa nowa to widzisz jezeli problem nie tkwi w pieniadzam tylko w nim to traktuj go jak kazdego facete bez wzgledu na to ile ma zer na koncie, jezeli jest bezwzgledny to moze to cecha jego charakteru a niekoniecznie jest to zwiazane z tym ile ma pieniedzy, choc czesto sie zdarza ze wlasnie to pieniadze zmieniaja ludzi i t na gorsze. Wydaje mi sie ze powinnas mu dac szanse tymbardziej ze z tego co piszesz to jedynym minusem jaki sie objawil sa te pieniadze, popatrz faceci zmieniaja czesto swoje podejcie jak tylko zdobeda kobiete i tu ilosc majatku nie ma nic z tym wspolnego, to takie ich samcze zachowanie ;) daj facetowi szanse a jezeli zrobi cos wg ciebie zlego co nie godzi to poprostu zakoncz znajomosc i tyle :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdamagdamagdamagdamagda
siec salonow to jeszcze nie bogactwo, bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisa Nova
Dla jednych może to nie być bogactwo, dla innych mogą to być niewyobrażalne pieniądze.... ja nie wiem po co komu wiecej skoro może mieć wszystko znaczy kupić sobie wszystko co chce... W każdym razie to nie temat o tym, kiedy człowiek jest bogaty a kiedy jeszcze nie. .... Tylko dać mu szansę równa się wprowadzić do Niego ( on stale mówi że ma dość mnieszkania sam, że chce dzieci), równa się potraktować go już nie jako kolegę a jako kogoś więcej.... Nie chcę mieszkać tam i pewnie nigdy nie zachcę. Tu mi jest dobrze a jednocześnie dobrze mi tak jak jest, dobrze mieć takiego kolegę... ale wiadomo, że czas zmienia wiele relacij do czegoś zobowiązuje... Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocznik85
wreszcie jakas kobieta, która ma rozsadne przemyslenia. idź za głosem serca, bo myślę, ż z Twoim rozsądkiem w porę się wycofasz, jeśli pokaże przed Tobą swoją drugą twarz. jak czytalam Twoje wypowiedz, to wreszcie NIE myslalam sobie.. "jaka pusta idotka" albo "co za spaczony pscyhopata" brawo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekati
piszesz , że był bezwzględny wobec swoich dziewczyn. jeżeli facet tak mówi o sobie to TRZEBA mu wierzyć, bo z pewnością nie kłamie. inna sprawa, że mógł trafiać na same materialistki i może im sie to należało. myślę, że pieniądze nie przeszkadzają w niczym o ile nie są wyznacznikiem życia i filozofii życiowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisa Nova
Właśnie On tylko mówi, jaki to był bezwzględny dla poprzenich dziewczyn, jak go słuchały i robiły co On chciał... Słucham tego czasem i nie wierzę, przecież On wydaje się być osobą, która nie krzywidzi dla rozrywki, dla poczucia władzy.... Pozory mogą mylić. Z drugiej strony opowiada mi o swoich lękach, obawach. W tym jego domu - pałacu czułabym się chyba bardziej samotna od Dziewczynki z zapałkami... U siebie jest mi dobrze. Ale jak długo samej będzie mi dobrze... tego nie wiem. Może odpuścic i poszukać osoby o podobnych parametrach finansowych, z nią się dorabiuać i cieszyć z każdego zakupionego drobiazgu, płytek do mieszkania czy szafki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz mysle ze ja na twoim miejscu bym nie zamieszkala z nim na pewno, napewno nie teraz, nie wiem w jakim stopiniu wasza znajomosc jest zaawansowana bo jezeli mowisz ze on mowi ze nie chce sammieszkac ze chce dzieci to ja nie rozumiem on tylko czeka na twoj znak zeby sie oswiadczyc?? Daj sie rozwinac sytuacji samej, wszyastko sie wyklaruje, ciekawe co powiedzialby jezeli bym stwierdzila ze cchesz sprobowac ale nie zamieszasz znim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×