Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lackyy

Zdrada wybaczyć żonie czy nie?

Polecane posty

Gość Lackyy

Żona zdradziła mnie ciągle się zapiera odnośnie prawdy i niechce się ze mną przeprosić. Walczyć o małżeństwo czy odpuścić i próbować nowego związku. Proszę o wszelkie opinie także osoby doświadczone w tym temacie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat opinii z kafe
nie traktowalabym powaznie bo znając zycie, zaczna sie tu udzielac i dawac ci "rady" osoby nigdy nie bedace w takiej sytuacji. 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd my mamy wiedzieć jak wygląda twoje małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podales kilka lakonicznych
informacji i na tej podstawie ludzie maja ci radzic? no to nastaw sie na to ze ci odpisza zebys dał obie spokój. chyba ty najlepeij wiesz jak wyglada woje malzenstwo wiec to ty powinienes wiedziec jak postapic - czy dalej walczyc czy sie poddac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawiales
sie ,czemu cię zdradziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorrrrra
Tchorz nigdy nie powie prawdy, bedzie sie zapieral, mimo ze dowody sa oczywiste. Tez tak mialam. Wynajelam wiec detektywa, i klamstwa sie skonczyly. Zastanow sie, czy zalezy ci na tym malzenstwie. Jezeli tak, to nie draz wiecej tematu, staraj sie ulozyc sobie z zona zycie jakby od nowa. Jezeli jednak czujesz sie bardzo zraniony - odejdz. Nie warto zyc w klamstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawiales
bo mój sie zastanawiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawiales
już nawet miałam odejść od męża ale zaczął tak zabiegać o mnie ze zmieniłam zdanie (ze tak powiem trwało te zabieganie o powrót ze 6 miesięcy)Dzis minęło 7 lat od tego zdarzenia i mogę powiedzieć ze nie żałuje ,wybaczyliśmy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam jeszcze gorzej
Mąż mnie zdradzał, aż się dorobił nieślubnego dziecka. Wybaczyłam, chciałam zacząc wszystko od nowa. Dziś żałuję, że dałam mu szansę bo straciłam tylko czas. Poprawy sytuacji muszą chciec obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawiales
poprawy sytuacji muszą chcieć obie stron ŚWIĘTE SŁOWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawiales
strony*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak że...
doświadczyłem zdrady od żony, zastanawiałem się nad tym i doszedłem do wniosku NIKT NIGDY NIE ZDRADZI JEŚLI WSZYSTKO BĘDZIE OK!!!! zacznijmy oceniać od siebie a nie osoby zdradzające!! osobiście wybaczyłem ale w duchu na głos nie mówię, zachowuje się normalnie, dużo rozmawiamy wieczorami (czego nie było wcześniej) staramy się zrozumieć swoje potrzeby, i urozmaicić życie. Żona nie wie że wybaczyłem jest nie pewna przez to się stara :) a mnie cała ta zdrada podnieciła co więcej mam teraz w jednej osobie Żonę, Matkę i KOCHANKĘ bo to co ze mną robi w nocy to ja nie doświadczyłem nigdy!!!! zawsze byłem seksualny mogę jak królik ale ona nie mogła a tu proszę ktoś pobudził w niej tą seksualność, i nawet spoko skoro ja nie potrafiłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie jest jej
zachowanie wobec ciebie oprocz tego, ze nie chce sie przeprosic i idzie w zaparte? odsunela sie od ciebie czy moze wprost przeciwnie - probuje byc lepsza niz zazwyczaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawiales
o nie nie nie ,ja nie zdradziłam męża bo był kiepski w łózko mogę powiedzieć ze jest wręcz idealny, do zdrady popchnęło mnie całkiem co innego !!!!był podły ,chamski ,wulgarny ,nie okazywał szacunku ,nie pracował i jeszcze w domu śmiecił na dodatek ,pil z koleżkami,wracał jak do hotelu nad ranem, ogólnie rzecz biorąc jak pojawił sie cudowny facet to odeszłam od męża.Potem go zdradziłam ,bo miałam już takiego drania dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawiales
do domu jak do hotelu* pomyliłam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powiem tak że
zapomniałes dodac "...i dziwkę" czym ty się podniecasz? że inny facio nauczył ją więcej w łóżku niz ty? żałosny jestes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzony też zdradzi
Zapewne brakowało żonie czegoś lub uległa chwili. Jeżeli wiesz czym jest miłość i ona wie czym jest miłość WYBACZ ŻONIE! Kto powiedział że będzie bajką życie małżeńskie, wszak biorąc ślub wiedziałeś, że do końca życia spędzisz najwięcej czasu z tą osobą. Przyrzekaliście sobie biorąc ślub wierność i uczciwość małżeńską ale nie tylko również to że bedziecie ze soba w szczęściu i niesczęściu, w zdrowiu i chorobie, na dobre i na złe oraz że nie opóścicie się aż do śmierci. Jestem kobietą którą zdradził mąż, którą zostawił mąż z dwójką dzieci i sama prawie już zdradziłam męża będąc w tej samotności. Mówię WYBACZ Żonie bo jeżeli ją kochasz a ona ciebie choć nie mówicie tego sobie to trzeba zapomnieć o złym o naszych ludzkich upadkach bo MIŁOŚĆ JEST NAJWAŻNIEJSZA. Nie pytaj żony o szczegóły bo napewno coś takiego rani, jeżeli chcesz tworzyć rodzinę z nią i kochasz ją to jej wybacz. Z pewnością jeżeli ona też cię kocha ta zdrada nauczy ją czegoś a zapewniam Cię jako kobieta, że będziecie bardziej szczęśliwi po tym wszystkim. Nie poddawaj sie wybacz żonie, walcz o nią bo ona jest TWOJA! Ja nawet nie wiem czy mogę liczyć na powrót męża bo rok już mieszka z kochanką ale kocham go i choć sił mi czasami brak wybaczam mu każdego dnia. Jest moją miłością, kocham go a to mój mąż i ojciec moich dzieci a nie tej u której mieszka! Powodzenia! Należy wybaczyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witoldo
Zona zdradziła mnie na moich oczach,co innego sobie wyobrazić a co innego widzieć. Jestem jak opętany przez demona wściekłości że sam się boję siebie do czego mnie może doprowadzić wściekłość.Gdy zamykam oczy widzę jego pazury dobierające się do mojej żony! Oczywiście była awantura,potem rozmowa i obiecała mi że więcej mnie nie okłamie lecz na drugi dzień złapałem ją na dwóch poważnych kłamstwach,chciała chronić tamtego faceta ,i jak tu wybaczyć jej , jak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj nie pytaj
tu jest wylegarnia kurevek ktore uwazaja ze zona ma prawo zdradzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem dlaczego zdradzila to jest glupie pytanie, moim zdaniem zdrada jest niewybaczalna...niewazne czy ktos zaluje czy nie...ja nie wybaczylam i tez moj byly zdradzil mnie na "moich oczach"...teraz mam cudownego mezczyzne od ponad 4 lat...wiec wiesz....moim zdaniem zostaw ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
e tam, takie rzeczy się zdarzają. Tylko odpowiedz sobie, czy jesteś w stanie odłożyć tę sprawę ad acta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jest moją miłością, kocham go a to mój mąż i ojciec moich dzieci a nie tej u której mieszka! Powodzenia! Należy wybaczyć!!!" Tak!!! Dokładnie! Co z tego, że facet nie potrafi trzymać łap przy sobie w obecności innych kobiet, jakie w ogóle znaczenie ma przysięga wierności? Bo przecież to oczywiste, że pragnienie posiadania jest ważniejsze od szacunku do samej/go siebie. Co za bzdury. Zdolność wybaczania to istotnie piękna rzecz. Ale nie jest jednoznaczna z tolerowaniem tego typu wyskoków. Jeśli wierzysz, że to się nie powtórzy i jesteś w stanie zapomnieć o upokorzeniu, warto najpierw zawalczyć, zanim oboje uznacie, że to nie ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuniuek
Zdrada zawsze boli, a jak już się tą osobę kocha to tym bardziej. Sam jestem w sytuacji kiedy to dowiedziałem się, że w 2007 zostałem zdradzony. Być może trwało to dłużej, o dziwo nasz związek wtedy był w miarę młody (2-letni) i w pełni szczęścia. W samych sprawach łóżkowych też nie jestem jakiś lewy, wręcz można powiedzieć, że się pod tym względem dobraliśmy. Uczuciowo tez było super, ja zakochany po uszy (pierwsza miłość), ona mam nadzieję też. Wspólnych zainteresowań całkiem sporo, jednak... Nie jestem herkulesem, a "kolega" ze studiów zaocznych lepiej zbudowany kusił. Teraz jak fakt wyszedł na jaw, zastanawiam się czy ujawnić dowody i powiedzieć spektakularnie pa, czy poprostu zamilknąć i się rozstać. Tak - mój związek się od tego czasu przestał układać + do tego zdrada psychiczna i być może fizyczna z inną kobietą. No interesu sobie nie utnę, żeby jej było dobrze, a takie spektakularne pa może mi zdjąć kłopot z głowy na wiele lat/miesięcy... Pozostaje tylko to co jest w sercu - wielka rana, której nie da się już zaleczyć tak łatwo, a może i wcale. W każdym razie ja po zdradzie mówię nie, ale wszystko zależy od konkretnego przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×