jak wam sie uklada z mezami?????

Ja mam taki problem ze w kazdej sprawie z mezem mamy inne zdanie na przyklad ja mowie ze jak mala skonczy roczek to chce ja odzwyczajac od smoczka na co on mi mowi ze kupi sobie zapasowy i bedzie go jej dawal, lub ja mowie ze nie chce zeby dziecko chodzilo w chodziku a on mi na to ze on chce i ze wlasnie na zlosc ja tam wsadzi i tak jest ze wszystkim

Dziewny macie zwiazek.

To chyba najlepiej by było, gdybyście się najpierw dogadali co do wychowania waszego dziecka, bo z tego co piszesz to mu namieszacie w głowie.

EmiBaby99 ma racje,robicie z dziecka glupka a pozniej nie bedzie wiedzial kogo sluchac.

polega na robieniu sobie na złość?

to mow mu zawsze to czego nie chcesz, zrobi odwrotnie i bedzie po twojej mysli!

Kochana jak sie ciesze ze nie jestem sama na tym swiecie,wlasciwie to powinnam sie nie cieszyc ,ze ktos ma tak samo ale....

no tak ponoć przeciwieństwa się przyciągają-ale bez przesady w zdrowym,normalnym związkuMUSI być zrozumienie i jakiś wspólny język inaczej to nic nie ma sęsu..chyba że jesteście ledwo co po ślubie-to macie czs na "dotarcie" a przede wszystkim pogadaj z mężem bo możecie póżniej mieć poważne kłopoty..pozdrawiam