Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sexoda35

powiedział, ze możemy byc kolegami do sexu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość sexoda35

spotykaliśmy się, nie wiedzialam co z tego bedzie, najpierw bardzo zabiegal, potem trochę mniej, wczoraj mi powiedzial, ze nie jest gotowy do nowych uczuć, możeny sie kumploać i czasem moze byc fajny sex! jestem zla i zawiedziona! czy facet moze po czasie zmienic zdanie, on ma juz 41 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogoń idiotę. Kolejny, co liczy na zabawę bez zobowiązań. A co Ty zabawką jesteś? Zaangażujesz się, a on Cię za jakiś czas na bank oleje. I nie odmieni mu się, możesz mi wierzyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ten świat zwariował ... Coraz częściej trafiam na takie topiki... Tym facetom chyba odp*****la

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexoda35
na poczatku nie chcialam z nim być, ale on przyjezdzal....no i polubilam go, nawet bardzo, jestem nim zauroczona a on mnie za szmate ma? nie wiem co mam zrobic, nie chce z nim zrywac kontaktow, ale sypiac z nim nie bedę chociaz tak mnie kreci i chyba dobry jest w lożku... ale czy są normalni faceci, ktorzy nie chce tylko sexu?????????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw sie ja wczoraj usłyszałam od kolegi na pytnie kim jest ta dziewczyna "sypiamy ze soba ale ja nic nie czuje..nie mów jej bo bedzie jej przykro:O:O:O"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikuku
"czy facet moze po czasie zmienic zdanie" zdecydowanie tak. w 100% po jakimś czasie powie ci, ze już nie możecie się kumplować i koniec z seksem. chociaż co do tego, że Ci powie to osobiście nie byłabym przekonana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całowicie czarny kot
świat się kończy, czy to ja zostaję w tyle za trendami w relacjach damko-męskich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexoda35
ale teraz jest mi ciężko, bo ja juz się wkręcilam, wiem ze ma te cechy ktorych szukam...i moglabym sie w nim zakochac a to takie przykre, jak ktos na kim nam zależy widzi w nas zabawkę a nie clowieka jest mi smutno bardzo i przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikuku
na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że dobrze, że stało się to teraz, że tak szybko ujawnił o co mu chodzi. jakby nic nie powiedział i to by zabrnęło dalej byłoby Ci jeszcze bardziej smutno i przykro. poza tym masz swoje lata, więc nie rozumiem dlaczego poczynania drugiego człowieka, bierzesz tak bardzo do siebie. możemy być w życiu odpowiedzialni za własne czyny, a Ty tak to odbierasz jakbyś co najmniej miała w tym współudział. szkoda, że się nie udało tym razem, skoro miałaś nadzieję, ale i dobrze, że się nie związałaś z człowiekiem, który ma tak inne od Ciebie podejście do życia. dasz rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexoda35
bikuku dziekuję Ci bardzo za te slowa powinnam dać radę, nie zaznalam milości w zyciu i już mialam nadzieje, ze może.....teraz a on tylko do sexu mnie chce, a wieczorami do innych koleżanek jeżdzi, do klubow na dyskoteki chodzi znowu sie zawiodlam, szkoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
ano tak to już jest że są faceci atrakcyjni, którzy się podobaja wielu kobietom i korzystają z tego i są nieatrakcyjni którzy się nie podobają i są sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikuku
oferma - nie uogólniaj, świat nie jest aż tak czarno-biały: atrakcyjny - ma pełno kobiet, nieatrakcyjny - żadnej. ale rozumiem to jest net i tu można sobie ponarzekać. jakiś czas temu byłam w knajpie ze znajomymi i poznałam tam ich znajomego. facet tak około 160 cm, chuderlak, łysy, z wielkim nochalem. chcieli mnie zaczepić jacyś podrywacze (tacy wyrywający panienki na jedną noc). ja zaczęłam narzekać, że już mam dość, ciągle tylko takie zaczepki, chciałabym kogoś na stałe i na poważnie. ten nowy znajomy na to, że on mi bardzo zazdrości i chciałby czegoś takiego jak ja doznać, poczuć się atrakcyjny... on wyszedł na piwo z kumplami, a w domu czekała żona z dzieckiem. widzisz zawsze się tęskni za tym czego się nie ma, i tak jest źle i tak niedobrze ludziom. sexoda35 - cóż Ci mogę powiedzieć, szukaj dalej, nie zważaj na takie rzeczy, bez poszukiwania nie znajdziesz miłości na pewno, a że w poszukiwaniach można błądzić to pewne, w końcu błądzenie to rzecz ludzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
pewnie że nie 100 proc populacji pasuje do tego modelu. ale tak z 80 owszem. i od czasu do czasu trafi się jakiś wyjątek "nieciekawego gościa" któremu się udało albo "seksownego przystojniaka" który świata nie widzi poza swoją żoną. ale jak to napisał j.f. cooper: niech cię nie zwiedzie kolor mej skóry... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę sie dopisac do tematu. Tak samo - kolega, lubie go, jest w sumie w porządku - też zaproponowal mi koleżenski seks:O Oboje jestesmy mlodzi po 20. Po prostu powiedzialam nie, ale jednak to zastanawia, mam wrazenie, że wszyscy faceci chcą tylko seksu, nic wiecej, najlepiej bez zobowiązan oczywiście. Jak to jest?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikuku
oferma może i tak to jest, chociaż ja bym aż tak bardzo nie uogólniała. niestety ludźmi rządzą różne pragnienia, instynkty, emocje i kompleksy i nie da się ich wyeliminować. skąd masz taką pewność, że jakbyś znalazł tą swoją upragniona miłość życia i założył z nią szczęśliwą rodzinę, to było by wszystko co by Ci miało wystarczyć? czy te kompleksy, które od tak wielu lat nie siedzą w Tobie głęboko, nie sprawiły by, że skończyłbyś któregoś dnia tak jak ten pan, narzekający w barze po kilku piwach, że dziewczyny na ciebie nie lecą? a kompleksy, co zauważyłam po wielu latach obserwacji ludzi, są często niezależne od wyglądu. więc nie gwarantuj tu tak, że porządnych facetów dziewczyny nie zauważają i nie narzekaj, że wiążą się z tymi nieporządnymi, bo to brzmi jak zapewnienie: ja jestem inny, ten porządny i wszyscy nieatrakcyjni są tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
a ty znowu o gwarancjach. oczywiście, gwarancji nie ma, te 80% to nie gwarancja bo jest zawsze pozostałe 20%. no ale fakty są takie że ten który żegna się z jedną po to żeby za chwilę witać następną będzie choćby z powodu wprawy bardziej atrakcyjny niż facet który jest wierny tej jednej, nie? i nie chodzi tu o to, żebym ja się dziwił temu że atrakcyjny facet jest bardziej pożądany. ja dziwię się czemu innemu: nieumiejętności spojrzenia prawdzie w oczy i nazwania sprawy po imieniu. naiwnej wierze że będąc 20 dziewczyną jakiegoś faceta liczycie że akurat tą ostatnią. a kiedy okazuje się że jednak nie, to na kafe pojawia się temat w stylu: "gdzie są NORMALNI faceci". oni są, jeżeli tak rozumieć tę normalność, tylko po prostu są mniej atrakcyjni. choćby z powodu braku wprawy w "zaliczaniu". pogódźcie się z poligynią. albo rybka albo pipka jak powiedział hamlet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikuku
oferma, ja nie piszę o gwarancjach, ale właśnie o tym, że gwarancji nie ma. sama znam z pracy i nie tylko wielu właśnie takich mniej atrakcyjnych facetów, którzy nie zaliczyli 20 kobiet, raczej jedną, tę która jest ich żoną i widzę jak podczas wyjść na piwo z pracy tęsknym wzorkiem patrzą za wszystkim co się rusza i ma cycki. nie raz zresztą usiłowali wybadać czy można mnie obmacać, ze świętym przekonaniem, że samotna 30 latka powinna być tym uszczęśliwiona, że ktoś ją klepnie w tyłek. jak próbują to nawet i tacy wierni mężczyźni nie mający wprawy w uwodzeniu, mogą zaliczyć i kilka panienek zdesperowanych i napitych - może nie pierwszego sortu. oczywiście nie mówię tu o seryjnych podrywaczach, ale ich można wyczuć na kilometr, jeśli się chce i omijać szerokim łukiem. dlatego nie zgodzę się z Tobą, że nieatrakcyjny równa się wierny, z równaniem nieatrakcyjny ma mniej szans na zdradę tak. a problem jest w tym wszystkim żeby w zamieszaniu i emocjach towarzyszących zauroczeniu nie stracić kompletnie głowy i chcieć poznać prawdę jaka jest ta druga osoba, zamiast mieć głowę pełną stereotypów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
"jak próbują to nawet i tacy wierni mężczyźni nie mający wprawy w uwodzeniu, mogą zaliczyć i kilka panienek zdesperowanych i napitych" ale zdaje się że jakoś nie zaliczają, prawda? w odróżnieniu od tych na których się tu skarżycie i którzy proponują wam "fuck-friendship". no a po drugie jest zasadnicza różnica między facetem który ogląda się za laskami (bo ten "tęskny wzrok" to tylko twoja interpretacja) a takim który codziennie umawia się z inną i z połową z nich sypia. nie rób też z tych nieatrakcyjnych chłopów jakichś eunuchów bez popędu którym się nawet obejrzeć nie wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
"a problem jest w tym wszystkim żeby w zamieszaniu i emocjach towarzyszących zauroczeniu nie stracić kompletnie głowy i chcieć poznać prawdę jaka jest ta druga osoba, zamiast mieć głowę pełną stereotypów. " a stereotypy, to chyba ostatnia rzecz jaką przejmują się ludzie w jak to piszesz "zamieszaniu i emocjach". często nie przejmują się nawet prawdą i faktami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikuku
oferma, ależ ja znam facetów i mam z nimi częsty kontakt, więc tęskny wzrok to nic co bym potępiała. co powiesz na to, że mi taki jeden nieatrakcyjny miesiąc temu złożył propozycją, żebyśmy po piwie poszli do mieszkania, które wynajmuje i chwilowo ma wolne? zaznaczam, że ma żonę i 5 miesięcznego synka, którego wcześniej z dumą zdjęcia mi pokazywał. to jest ostatni przypadek, a było parę takich, uwierz mi. jak już wspominałam jako samotna 30 latka u facetów wzbudzam takie wrażenie, że mają szansę, bo przecież muszę być desperatką w tym wieku. więc mi tu nie wmawiaj. owszem możesz powiedzieć, że nie zaliczają, bo ja odmawiam, ale wybacz widziałam parę akcji kiedy się udało zaliczyć i nieatrakcyjnym mężczyznom i nieatrakcyjnym kobietom, a spotkania z naszej klasy to już bajka. "fuck-friendship" - zazdrościsz im czy co? no faktycznie istnienie takich układów zmniejsza szansę mniej atrakcyjnym mężczyznom, ale i kobietom, które się w to angażują bo bardzo często wychodzą z tego emocjonalnie pokrzywdzone i niechętne do nowych znajomości. cóż każdy jest kowalem swego losu, a za brak wyobraźni się płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikuku
a stereotypy, to chyba ostatnia rzecz jaką przejmują się ludzie w jak to piszesz "zamieszaniu i emocjach". często nie przejmują się nawet prawdą i faktami. to o stereotypach to było do Ciebie, bo wybacz, ale wmawiasz tu dziewczynom, że jak sobie poszukają mniej atrakcyjnego mężczyznę to będzie im wierny. ja w takie bajki dawno już nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
"co powiesz na to, że mi taki jeden nieatrakcyjny miesiąc temu złożył propozycją, żebyśmy po piwie poszli do mieszkania, które wynajmuje i chwilowo ma wolne?" powiem że twoje przykłady są co najmniej dziwne skoro w nich ci "nieatrakcyjni" nie dosyć że wszyscy żonaci to jeszcze na lewo i prawo wyrywają kolejne. powinnaś chyba przedefiniować pojęcie atakcyjności i jej braku. czy zazdroszczę, oczywiście że zazdroszczę. co było do mnie? o jakich emocjach i zamieszaniu jest niby do mnie? już ci się chyba wszystko pomieszało. ja niczego nie wmawiam, to są fakty które ty próbujesz ignorować bo są niewygodne. nie tylko ty zresztą. co chwila pojawia się topik o tym jak to "nie ma normalnych facetów", po czym okazuje się że ten "normalny" to najlepiej jakby był z okładki "man's health".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikuku
"powiem że twoje przykłady są co najmniej dziwne skoro w nich ci "nieatrakcyjni" nie dosyć że wszyscy żonaci to jeszcze na lewo i prawo wyrywają kolejne. powinnaś chyba przedefiniować pojęcie atakcyjności i jej braku." A czy nie przyszło Ci do głowy, że jednak kobiety wiążą się nie tylko z kimś kto wygląda jak adonis, ale też są mniej atrakcyjne kobiety, które chcą mieć po prostu rodzinę, dzieci i stabilizację i myślą (zgodnie z tym co Ty tu cały czas sugerujesz), że jak wyjdą za mąż za mało atrakcyjnego pana to mają zapewnioną wierność chociaż? ja tam jego atrakcyjności nie oceniałam, ale koleżanki z którymi wychodziłyśmy na piwo powiedziały, że on wygląda jak troglodyta. chociaż ma dużo zalet, inteligentny, zaradny, wygadany, skończył ekonomię i prawo i ma kupę kasy. pewnie to są duże plusy. nie o emocjach i zamieszaniu było do Ciebie, ale o stereotypach! no ile razy mam powtarzać, że wałkujesz tu, że nieatrakcyjny facet nie będzie zdradzał. jak już mówiłam reguła jest taka, że pewnie będzie miał tylko mniejsze szansę na zdradę z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\". jak już mówiłam reguła jest taka, że pewnie będzie miał tylko mniejsze szansę na zdradę z tego powodu.\" a czytałaś kiedyś publikowany na onecie artykuł o wilkach i jednym z genów którego obecność u osobników danej populacji determinowała poligamię/monogamię wilczego samca :P o ile badania były przeprowadzone rzetelnie i w końcu da się je przełożyć na badania na ludziach możesz mieć wynik :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllll nieeeeeeeeeeeeeee
tez mam takich dwoch kumpli, ktorzy mowia mi, ze nie kochaja swoich dziewczyn, ze to sa tylko ich "kolezanki" ale uprawiaja z nimi seks. oni idioci, ale te laski tez glupie, ze tak sie daja dymac, bo znam je tez i one ich kochaja, a jedna tego swojego nawet szalenczo. ale oni nic sobie z tego nie robia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikuku
i nie uważam żebym musiała przedefiniować pojęcie atrakcyjności. chociaż moi znajomi zapewniają mnie, że tak. mi się tam podobają faceci łysiejący (taki mały fetysz, wydają mi się po prostu bardziej męscy), lubię też jak nie muszę zadzierać głowy, choć każda kobieta niby lubi wysokich mężczyzn. ech, każdy ma swoje pojęcie atrakcyjności, nie będę się tłumaczyć, pomarzę sobie tylko o takim i to na dodatek takim, który chce normalnego związku i nie chce się wiązać z 10 lat młodszą siksą. hehe, jak się wszyscy żalą to ja też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×