Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dijama

Seks jako KARA lub nagroda w związku ??

Polecane posty

Gość dijama

czy uważacie, że seks w związku może być taki całkiem bezinteresowny? znaczy chodzi mi o to, że nie stosujemy go jako kary ani jako nagrody za coś? bo mi wydaje się to niemożliwe. jakoś nie widzę tego, że mój mąż znowu nie zrobił tego o co go prosiłam, poza tym umówił się z kolegami i wrócił do domu trzy godziny później niż obiecał, a ja czekam na niego w łóżku w seksownej piżamce i jak tylko wchodzi do pokoju, zaciągam go do łóżka i uprawiamy dziki seks. oczywiście trochę przesadziłam, ale mniej więcej o to mi chodziło. dla mnie oczywiste jest, że jak się nam coś nie układa, to seksu nie ma, czułabym się wtedy jak dmuchana lala, jestem na niego zła, wkurzył mnie maksymalnie, a wieczorem czułe pieszczoty w łóżku. i co? potem każde odwraca się w swoją stronę i udaje, że niczego nie było? jakoś tego nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mroczny Rycerz
jasne,ze tak,a raczej przede wszystkim!!!głowa mnie boli,dziś nie wychodzę z jaskini,niech sie zabijają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwyrazniej....
czegos nie kumasz i wspolczucie dla meza, seks nie jest ani kara ani nagroda tylko sposobem na okazywanie sobie nawzajem pragnienia, milosci, potrzeby bliskosci czulosci itd a ze glownie kobiety przoduja w stosowaniu seksu jako waluty, no coz, ich wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początku kazdego mojego związku były próby karania mnie brakiem seksu...zawsze po pewnym czasie dochodziły do wniosku, ze po co karząc mnie mają karac siebie:Di w przyszłości juz nie okazywały złości w ten sposób...niekeidy kobietom nalezy dać czas na przemyslenie pewnych spraw;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak widac...
sa tez kobiety, ktore rozumieja idiotyzm takiego seksu jak autorka opisala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grigorio
moja zona wymawiala sie ciagle bolem glowy wieczorami, dziwilo mnie tylko dlaczego ja boli zawsze jak sie poklocimy albo cos pojdzie nie po jej mysli; po jakims czasie przekonalem sie ze ona tak po prostu reaguje na stres, teraz bierze tabletki, lekarz przepisal jej refastin, bo na paracetamol jest uczulona i juz tak czesto nie musze sie obchodzic smakiem heh poza tym jak sie ludzie naprawde kochaja to dbaja o siebie nawzajem i nawet jak sie pokloca to tak im zle, ze nie zasna wieczorem zanim sie nie pogodza, chocby to mialo byc dopiero w lozku, a jak wtedy seks smakuje heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najczęsciej takie karanie kończy się na tym, że facet znajduje sobie inna. która go nagradza...Dlatego karanie brakiem seksu.hym to chyba mało rozsadne:) Brak seksu, to brak chemii, nieporozumienia w relacjach dwojga ludzi, ktore przenosza sie do lozka, to brak namietnosci lub wypalenie kochankow,,,ale na pewno nie atrybut w rekach kobiety, azeby egzekwowac swoje roszczenia..W przeciwnym wypadku sam trace na Niego ochote:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ropinchód de itte vitte
..W NIEKTÓRYCH KRAJACH SĄD UZNAJE SKARGĘ MĘŻA ŻE ŻONA ODMÓWIŁA SEXU I ORZEKA ROZWÓD Z JEJ WINY. W TEN SPOSÓB JEST REALIZOWANA ZASADA RÓWNOUPRAWNIENIA WE WSZYSTKIM CO TYCZY RÓWNOŚCI PŁCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hymanda
tak, to jest jak sie ludzie kochaja, mozna sie pogodzic i przytulic, ale nie zawsze jest sie z kims kogo sie kocha, czasem lacza ludzi tylko dzieci i wspolne mieszkanie, wez sie wtedy oddawaj co wieczor komus ze wstretem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaskolka.wiosenna
siemka ja swojego faceta zawsze nagradzam nieziemskim seksem LOL dzięki temu oboje jestem happy i oboje się staramy, bo wiemy ze będzie słodko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martia24
Seks nie może być nagrodą czy karą w związku. Prędzej czy później obróci się to przeciwko osobie, która takie praktyki stosuje. Przeczytajcie sobie książkę "Seks czegoś smutny", a być może zrozumiecie o czym mówię. Seks jest najpiękniejszą formą zbliżenia dwojga ludzi do siebie. Nie można zamieniać go na walutę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta perfidna reklama refastinu mnie już wkurza :) a co do seksu - u kobiety seks zaczyna się w głowie. jak cos nie gra, zgrzyta, nie jest fajnie w związku - nie ma szans na seks. dlatego lepiej nie odkłądać konfliktów w nadziei ze "za kilka dni jej przejdzie", tylko rozmawiac z babką na bieżąco aż się sprawę wyjasni. w przeciwnym razie trzeba sie pogodzic z postem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ropinchód de itte vitte - pewnie w tym samym kraju w którym daje się rozwód za męskie skarpetki notorycznie zostawiane na podłodze przy łóżku... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie to zgadzam sie
z opisana przez autorke sytuacja... Zla jestem, jest mi zle, mam jakies pretensje (niewazne czy uzasadnione czy nie) to nie mam ochoty na zadne czulosci, a co dopiero sex :O Ale nie w formie kary - po prostu brak nastroju do igraszek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
ja tak średnio rozumiem kupczenie seksem... bo przecież seks jest fajny, prawda? kobieta odmawiając seksu mężowi, odmawia go też sobie, czyli sama siebie karze :-o no chyba, że seks z mężem nie sprawia jej przyjemności, ale wtedy uprawiając seks z mężem sprawia sobie przykrość... jak na to nie patrzeć, dupa zawsze z tyłu :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie polecam takiej formy karania, ani szantażu.. równiez nagrody w takiej formie jesli jest złe podejście.. nagroda może mieć taką formę że jedna ze stron robi coś dla drugiej co wymaga np od niej wysiłku, przygotować, coś za czym np niezbyt przepada ale wie że partner uwielbia.. ale nie na zasadzie "ok dam Ci bo pozmywałeś naczynia" ja odrazu w swoim związku jasno powiedziałem że niema czegoś takiego. albo ma ochotę się kochac albo nie( i nie musi sie tłumaczyć)..ale żadnych kar i szantażu. (np jak nie kupisz mi tej sukienki to zero seksu do dowołania - żal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadija
taaak?!! to ciekawe czy bylybyscie akie chetne rozłozyc nogi przed facetem ktory co dopiero wrocil pijany z baru i na sam widok robi sie niedobrze!! ale nie, gdzie tam... przeciez nie mozna biednego faceta karac, zbic batem i do kata postawic, ale potem sie rzucic na niego i na jezdzca go wziac!! tak sie bawi szlachta!! a jak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale to nie jest tak że taka kara to "zrobię babci na złość i sobie uszy odmrożę"? :o Żeby kogoś ukarać sobie odmawiać przyjemności. Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arkadija...wiekszośc kobiet w takiej sytuacji poprostu na seks by nie miało ochoty i tyle..żadna kara poprostu by nie chciały i koniec. kara byłaby wiesz kiedy? jakby powiedziała na drugi dzień że zero seksu do końca miesiąca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś jest chętny na sex telefon? Jestem Marcelina znajdziesz mnie na http://seksnumer.pl/sex-telefon-marcelina.html Jestem doświadczona i taka, która wie czego chce, zapraszam młodych i starszych panów, każdy znajdzie u mnie super niespodziankę, czekam na twojego grubego i cieplutkiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpisałam do internetu gwałt za karę i wyskoczył mi jakiś pan karzący penisem związaną płaczącą niewolnicę prosto w cipkę za nieposłuszeństwo więc odpowiedź na temat brzmi "tak"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze jak prawidłowo wykonam polecenie słysze kliknięcie, pochwałę i dostaje seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiamy go. Może dlatego, że orgazm – ukoronowanie seksualnego zbliżenia – to nie tylko fizyczne rozładowanie napięcia. To także, a może przede wszystkim, rozkoszny wstrząs dla naszego mózgu. Psychiczne katharsis. Jesteś z kimś i nic poza tym cię nie interesuje. Napięcie twojego ciała wzrasta. Odczuwasz delikatne mrowienie. Jedni nazywają to zwierzęcym instynktem, inni fascynacją lub… miłością. Niewątpliwie istnieje w nas czynnik skłaniający do podejmowania relacji seksualnych. Libido człowieka sterowane jest hormonalnie, głównie poprzez typowo męski testosteron i typowo kobiecy estradiol produkowane przez narządy płciowe. To one, te drobne cząsteczki chemiczne, wzmagają podniecenie seksualne człowieka. Oprócz oczywistej gotowości narządów płciowych inicjują syntezę szeregu neuroprzekaźników mózgowych odpowiedzialnych za euforyczne doznania seksualne. Żeńskie-męskie Jesteście nieco podenerwowani, spięci. Stres blokuje wam dostęp do przyszłości. Aby mogło się zadziać, musicie się odprężyć, jednak tutaj wasze mózgi działają odmiennie. Kości zostały rzucone i gracie w grę wstępną. Mężczyzna błyskawicznie wyłącza jądro migdałowate mózgu odpowiedzialne za czujność i odczuwanie zagrożenia, bo na jego nastrój wpływa to, co miało miejsce nie dalej niż trzy minuty przed stosunkiem. Natomiast w nastroju kobiety odbijają się ostatnie 24 godziny jej życia, dlatego potrzeba jej więcej czasu na przesterowanie przewodnictwa mózgowego. Teraz do akcji wkraczają dwa socjalne neuroprzekaźniki. Wazopresyna i oksytocyna, tak bardzo zbliżone w budowie, a tak odmienne w działaniu – zupełnie jak wasze mózgi. Podniecony męski mózg owładnięty testosteronem uwalnia duże ilości wazopresyny, która pobudza jego organizm do walki, ale także do aktu seksualnego. Mężczyzna jest gotowy, jednak kobieta przed otwarciem musi zaufać. Odpowiada za to oksytocyna, która za sprawą estrogenów opływa mózg kobiety. Wydzielana jest już po 20-sekundowym uścisku partnera. Dlatego kobieta często już przed seksem ma nadzieję na miłość, podczas gdy mężczyzna często stawia na seks, który później zrodzi głębokie uczucie… albo nie – ewolucyjna przezorność obu stron. W międzyczasie nieustannie jesteście bombardowani dopaminą, która wydziela się podczas doznawania przyjemności, ale ta zdradliwa dama uzależnia was od siebie i seksu. Kosmiczny strzał Po kilku minutach robi się naprawdę gorąco. Wasze pożądanie błyskawicznie się rozpala. Obwody zaczynają wrzeć. Doprowadzacie się do szaleństwa. Masz wrażenie, że dotykasz nieznanego. Ba! Jesteś pewny, że trafia się to tylko tobie. Wiesz, że teraz mógłby nastąpić koniec świata. Najpiękniejszy, jedyny w swoim rodzaju. Tu już wasze mózgi aktywują się podobnie – jesteście zgrani. Naukowcy twierdzą, że osiągniecie orgazmu, paradoksalnie, jest możliwe poprzez wyłączenie. Hamowanie pewnego fragmentu kory mózgu, umiejscowionego tuż za gałkami ocznymi, kaskadowo pobudza inne ośrodki. Orgazm rozlewa się na całą korę mózgową. Narkotyczna siła endogennej endorfiny – naszej naturalnej rozluźniającej morfiny – obezwładnia umysł tak samo jak heroina. Aż 95 proc. obrazów fMRI mózgu wykonanych podczas orgazmu pokrywa się z obrazem mózgów heroinistów, zresztą aż 94 proc. heroinistów swoją pierwszą dawkę narkotyku też porównuje do orgazmu… Wyrzut oksytocyny gwarantuje uczucie rozkoszy, bliskości i jedności, ale dopamina czuwa. Uzależnia wprost proporcjonalnie do przyjemności. Po przejściu obezwładniającej fali rozkoszy leżycie nasyceni i spokojni. Statystycznie kobieta gada, a mężczyzna zasypia, bo ich mózgi znów działają odmiennie, choć u obojga za ten stan odpowiada oksytocyna. To się się opłaca! Orgazm wzmaga wydzielanie prolaktyny, która bardzo mocno nasila neurogenezę, czyli możliwość tworzenia nowych neuronów w trzech niewielkich obszarach mózgu człowieka. Pozwala ona w pewnym stopniu samoczynnie rekompensować straty tkanki nerwowej mózgu. Dowiedziono, iż seks z partnerem o 400 proc. zwiększa poziom prolaktyny w porównaniu z jednoosobowymi igraszkami, czyli seks z partnerem jest o 400 proc. lepszy. Jeszcze do dwóch tygodni po orgazmie prolaktyna utrzymuje niski poziom dopaminy, pozwalając utrzymać stan względnego zaspokojenia seksualnego. Powszechnie wiadomo, że orgazm jest również świetnym środkiem przeciwbólowym – i to nie tylko jako wynik uprawiania seksu na stojąco, co wzmaga przepływ krwi w mózgu. Studia nad aktywnością mózgu podczas orgazmu ukazują wpływ treści świadomości na stan fizjologiczny mózgu, co zmienia odczucia, tutaj znosząc wrażenia bólowe. Samo wyobrażenie pieszczot i orgazmu także aktywuje tę zależność. Daje to nadzieję na wykorzystanie myśli w kontrolowaniu bólu. Inny wymiar Seksualna miłość człowieka jest miłością osobową. Tylko człowiek kocha się en face, wzajemnie (od)dając miejsca najbardziej wrażliwe. Orgazm, będąc doświadczeniem całego mózgu, poszerza świadomość, a nawet odblokowuje jej odmienne stany. Kochankowie na doznaniowym polu sił magnetycznych ustanawiają swój nowy Gestalt – własną teorię wzajemnej percepcji. Miłość seksualna przechodzi od biologicznej energii popędu, poprzez fizjologiczną potrzebę, do psychofizycznego pragnienia. Poprzez obustronne spełnienie dochodzi do zjednoczenia samotnych jednostek. Zdolność dawania wzbogaca osobowość. Uprawianie miłości jest najpotężniejszym i najbardziej wymownym bodźcem dla emocji drugiego człowieka. Pozornie wolna miłość pozwala nam bezgranicznie dać się pochłonąć przez drugą osobę, ale przecież nie protestujemy…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W głowie kobiety często tkwią urazy spowodowane negatywnymi zachowaniami męża..tymi niedawnymi i tymi z przeszłosci,czasem doprowadzają do zanikniecia więzi i zablokowania sie na partnera,wtedy nawet jego dotyk budzi niechęć i odraze,to.. nie ma nic wspólnego z jakims karaniem...my jestesmy inaczej skonstruowane niz faceci którzy po kłótni czy innych negatywnych zachowaniach mogą uprawiać bez problemu seks,no pomijając te panie manipulantki które faktycznie chcą zrobic na złosc męzowi albo cos uzyskać odmawiając seksu...są tez kobiety które nie patrząc na urazy czy brak szacunku ze strony partnera są zawsze chętne bo mają dzięki niemu wygodne zycie a to juz podchodzi pod prostytucje moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam kogoś do sexu przz telefon. Nazywam się Natalia, znajdziesz mnie na http://kordelia.org/ jestem samotna i przez to bardzo nieszczęśliwa ponieważ brakuje mi mężczyzny, który chociaż porozmawiałby ze mną o seksie przez telefon, Moje jędrne cycuszki już czekają na to abyś je dotknął swoim języczkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał
Dnia 3.12.2008 o 00:45, AccccA napisał:

arkadija...wiekszośc kobiet w takiej sytuacji poprostu na seks by nie miało ochoty i tyle..żadna kara poprostu by nie chciały i koniec. kara byłaby wiesz kiedy? jakby powiedziała na drugi dzień że zero seksu do końca miesiąca...

"żadna kara, po prostu by nie chciała" - to takie egoistyczne czyli jak mam ochotę to jest seks, a jak nie mam to nie ma seksu. Potrzeby partnera się nie liczą, to takie oczywiste w przypadku kobiet. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×