Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytaniemam

dlaczego ludzie nie lubią niesmialych osob?

Polecane posty

Gość pytaniemam

ja taka jestem. zamknieta w sobie. potrzebuje czasu by naprawde sie otworzyc. w szkole malo ludzi ze mna rozmawia. jestem mila dla wszystkich, czesto staram sie rozmawiac. niestety widze ze ludzie czasem robia to z przymusu. ze rozmawiaja. ciezko mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radek Kinior
Ja lubię, więc bez generalizowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjhjh
to,ze nie lubia,to bardziej zroumiale,niz to,ze sie wysmiewaja.przeciez takie osoby nie sa smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilk samotny
ja Cię ośmielę ps jak jesteś zamknięta i nieśmiała to może potrzebny jest jakiś otwieracz-ośmielacz (butelka wina)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze sie nie zdecydowal
ja tez lubie, ale bez przesady bo z chorobliwie niesmialymi ludzmi nie da sie w ogole porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas poplątał kroki
Bo do takiej osoby trzeba dotrzeć, poświecić jej trochę czasu. Nie każdy ma czas i ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaniemam
no wlasnie. nawet nie chodzi o to, ze nie chca rozmawiac. ale wiem z przykladu ze czesto ludzie smieja sie z takich ludzi. ze w towarzystwie nic nie powiedza, ze siedza cicho, ze gapia sie w podloge. kurcze to smutne :( przeciez tacy ludzie tez maja uczucia, nie sa przebojowi, ze jakby ktos probowal chociaz zagadac zobaczylby ze czesto sa wspanialymyi rozmowcami. albo taka sytuacja ze czesto niesmiali ludzie postrzegani sa jako zarozumiale osoby, to tez pomylka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie nie rozumieja
osob niesmialych i z zasady mysla, ze taka osoba nie jest niesmiala, a zdystansowana, ze sie alienuje i nie potrzebuje zainteresowania. wiem po sobie. w nowym towrayzstwie jestem niesmiala, ale jak sie poznamy to okazuje sie, ze ja nic nie mowie bo sie wstydze, a oni bo mysla, ze mam ich gdzies :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaniemam
dokladnie ja jestem rowniez tak postrzegana. jako osoba wywywzszajaca sie i uwazajaca sie za kogos lepszego. tylko dlatego ze probuje ukryc swoja niesmialosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och....
ja bylam kiedys z facetem chorobliwie niesmialym probowalam do niego dotrzec ale byl strasznie oporny...czasem wydaje mi sie ze wy niesmiali po prostu chcecie tacy byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilk samotny
Ja tam się nie znam , ale zapewne da się trochę tą nieśmiałość stłumić. Trzeba pracować nad sobą teraz wszyscy żyją szybko , ludzie potrafią się zejść po tygodniu i rozstać po dwóch miesiącach do takiego schematu osoba otwierajaca się po miesiącu pasuje jak pięść do oka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiając w większym gronie naturalnie przeprowadzam selekcję ( to się dzieje nieswiadomie ) i poświęcam więcej uwagi osobom żywym, śmiałym, zabawnym takim, które cos wnosza swoją osoba do dyskusji/ rozmowy/otoczenia, osoby, które siedzą cicho i nie mają nic do powiedzenia sa bezbarwne, nie pomyślę przeciez wtedy "interesująca osobowość ale pewnie niesmiała" tym bardziej nie pomyślę, że się wywyższa bo niby na jakiej podstawie :) z reguły ich po prostu nie dostrzegam, tacy ludzie - duchy troszeczkę, tak to już jest moim zdaniem nieśmiałośc trzeba w sobie zwalczać a nie godzić się z nią 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaniemam
tylko jak zwalczyc cos, co z nami jest juz z 20 lat?? nie da sie pstryknieciem palca zmienic swojego charakteru. tym bardziej, ze ta niesmialosc wynika ze strachu przed odrzuceniem. osadem. wtedy przybiera sie czesto poze przeciwna do swojej osobowsci, czyli osoby ktora nie przejmuje sie opinia jest ponad to. a ludzie odbieraja ja wtedy jako wywyzszajaca sie. i kolo sie zamyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ludzie potrafią się zejść po tygodniu i rozstać po dwóch miesiącach do takiego schematu osoba otwierajaca się po miesiącu pasuje jak pięść do oka \" ludzie potrafią też skoczyć z dachu ale nie znaczy to że koniecznie muszą spróbować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się nie znam
"wygrałem życie" a Ty jeszcze nie skoczyleś :classic_cool: dziwne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a Ty sie przyznaj, czy jak widzisz niesmiala osobe to starasz sie zagadywac i do niej docierac? ;) Tez pewnie latwiej Ci rozmawiac z kims, kto ma cos do powiedzenia i sam zaczyna rozmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się nie znam
"nie da sie pstryknieciem palca zmienic swojego charakteru." nikt nie każe Ci tańczyć nago na stole najpierw zrób mały kroczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba się przełamać w sobie albo egzystować sobie dalej bo ludzie, którzy nie mają w sobie śmiałości by zdobyć się na pewne rzeczy nie żyją naprawdę. nie zastanawiać się czy coś powiedziec/ zrobić tylko PO PROSTU to robić. inaczej całe zycie upłynie wam na zastanawianiu się i gdybaniu. czy nie czujecie, że przez niesmiałość omijają was naprawdę fajne rzeczy? tego czasu i tych chwil nikt już wam nie zwróci takze do dzieła. jak czegoś chcesz - bierz to i się nie zastanawiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaniemam
hmm, raczej staram się bardziej trzymać osob rownie niesmialych i cihych, wtedy w ich towarzystwie nie krepuje sie i to ja wychodze na ta bardziej rozmowna. peza mnie ludzie przebojowi. zwlaszcza zaczyna mi ta niemilosc doskwierac w stosunku do facetow. jak mi sie jakis pdoba to koniec. nie wydobede z siebie ani jednego slowa :O czyli prewszy kroczek jaki powinien byc? skoro ludzie raczej nie lubia mnie w klasie, wiec nie bede potrafila tak po prostu podejsc i zagadac. jak sie wyczuwa nie chec to sie omija takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaniemam
peszą mialo być i niechęć przepraszam za bledy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesto niesmiali
zamknieci w sobie sa bardziej wartosciowymi ludzmi ..szkoda tylko ze tak ciezko do nich dotrzec a i oni nie ulatwiaja sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się nie znam
>niemilosc doskwierac w stosunku do facetow jak mi sie jakis pdoba to koniec. nie >wydobede z siebie ani jednego slowa trafi się taki co się pozna na Twoich słabościach i Cię trochę ośmieli . Są tacy co lubią nieśmiałe (ważne aby się uśmieachać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jestes ladna
????? To by ci ulatwilo sprawe bo faceci sami dy do ciebie zagadywali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaniemam
hmm, jestem raczje przecietna, ale miewam tzw adoratorow. niestey po czasie zniechecaja sie. bo jak tu ma ich zainteresowac taka ploszka jak ja? ani z nia porkzmawiac, ani popatrzec sie gleboko w oczy. a i usmiech przychodzi jej rzadko. ciezko jest sie zmienic i martwie sie ze przez to nigdy tak naprawde - jak to ujal juz tutaj ktos - nie "pożyję"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nie lubią? bo są nudni po prostu, niezauważalni. wyróżniaja sie inni i ich sie dostrzega w pierwszej kolejnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaniemam
mjajac 15 lat ktos mi powiedzial ze z czasem, z wiekiem otworze sie. teraz mam 19. no juz prawie 20, a ta niesmialosc sie poglebia! jeszcze w gimnazjum potrafilam mimo palcej buzi wystapic w jakim przedstawieniu. na przyklad. tak zeby zwalczyc niesmialosc. niestey teraz to nawet boje sie wejsc do klasy spozniona - bo juz na swieczniku jest i jestem widoczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się nie znam
jak masz adoratorów to dobrze gorzej jak milczysz miesiącami wydając z siebie tylko sylaby bo to jest duży problem , nikt nie będzie adorował dziewczyny która na dziesiątym spotkaniu "u znajomych" i prośbie o telefon randkę etc wyduka "nie wiem" , "może"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"teraz mam 19. no juz prawie 20, a ta niesmialosc sie poglebia" nie przejmuj sie zawsze mozesz zyc z kotem a pracowac w bibliotece :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×