nie będę miała gdzie mieszkać

właściciel wymówił mi mieszkanie, takie brzydkie, tanie ale było.Nie mam dużo pieniędzy żeby wynająć na szybko. Muszę się wyprowadzić do świąt.Rodzice mieszkają w małej mieścinie ponad 300 km i tam nie wrócę. Co mam zrobić ? Co radzicie ? Bo coś mi się wydaje że wyląduje na dworcu :-(

a może iść do noclegowni ? co prawda trochę śmierdzi bezdomną choołotą, ale zatkam nos i jakoś prztrwam

bardzo smieszne przestań sobie żartować z mojego nieszczęścia potrzebuję porady :-(

u jakiejs koleżanki?

mam zapytać czy przyjmie mnie na święta ? będę musiała,nie mam wyjścia, najwyżej odmówią.

Zamiast siedzieć na kafeterii idź szukać chałupy, kup gazetę z ogłoszeniami i do dzieła.

Ale może chociaż na Święta pojedziesz do rodziców?? Jest między Wami jakiś konflikt?? Co właściwie robisz, studiujesz, pracujesz, utrzymujesz się sama?? Jeśli masz jakieś oszczędności no to na te dwa tygodnie jakiś hostel czy coś...?Przed Świętami raczej niczego nie znajdziesz, bo któżby w takim czasie się użerał z przeprowadzaniem castingów ;) ale po Nowym Roku na pewno.

pisałam że nie mam pieniędzy na wynajęcie czegoś a tam tylko takie ogłoszenia drogie, tutaj mam lokum naprawdę spartańskie warunki pokój z aneksem, taki slams czego mam szukać w gorączce przedświątecznej ? Próbowałam już Pracuję jako barmanka i uczę na płatnej uczelni