nie bylam od 4 lat w spowiedzi

teraz przed swietami tez nie, rzadko chodze do kosciola nie pojde dzis na pasterke... czy wogole jestem godna obchodzic wigilie ?

ja nie byłam 15 lat

Na lajcie. Mam podobnie tylko dluzej nie bylam. A na pasterke ide, pić ;]

ojej....no to idź.i po problemie:)

moja rodzina jest na mnie wsciekla... uwaza ze sie odwrocilam od Boga czy to takie dziwne ze wierze w Boga a nie chodze ??

ja nie byłam od 3 Żyj zgodnie z własnym sumieniem. Spowiedź do niczego nie potrzebna :P

Ja nie wierze i zyje.

nie pojde do spowiedzi bo uwazam ze Bog widzi to co robie , zna moje grzechy i nie potrzebuje posrednika. Nie chce zeby ksiądz zadawał mi glupoie pytanie typuu czy wspolzyje przed slubem i tego typu.. co go to obchodzi, sami nie są lepsi "::)

to o masturbacji nie jest moje:) ale kiedys powiedzialam ze wspolzyje przed slubem to ksiądz na mnie wyjechal, chyba pol godziny trzymal mnie w konfesjonale i zeszmacil mnie jak psa :( balam sie ze nie da mi rozgrzeszenia..od tamtego momentu powiedzialam dossc i nie chodze

kto ma taki przywilej by drugiego człowieka rozgrzeszyc? nikt, nawet ksiądz :O

wogole uwazam ze cala szopka ze spowiedzą jest bez sensu.. ja rozmawiam tylko z Bogiem przed obrazem i uwazam ze tylko wtedy moge z nim poraozmawiac szczerze, wymienic swoje grzechy powiedziec ze mocno zaluje, tylko wtedy moge sie skupic. Nie w konfesjonale gdzie wymieniam swoje najbardziej wstydliwe grzechy obcemu czlwoeikowi... nie potrafie sie przełamac tak naprawde to nigdy nie mowilam księdzu wszystkich grzechow i tak zawsze cos utajalam bo poprostu sie wsstydzilam.. W rozmowie z Bogiem nie czuje wstydu.. on widzi wszystko i tylko on jeden zdecyduje czy jestem godna znalesc sie w niebie czy tez nie

ale masz z tym jednak jakiś problem skoro to rozstrząsasz. i słusznie. wsłuchaj się w swoje sumienie,ono Ci najlepiej mówi co powinnaś a co nie.

ja tez dlugonie bylam... ze trzy lata... ale to dlatego ze sie wstydze :p :P ie lubie tych wszytkich książulków, u mnie wszyscy maja wypasione bryki a jest podobno taka religia gdzie nie trzeba sie wyspowiadac u księdza tylko jakos wszyscy do Boga mówia /myslą po cichu i maja odpuszczenie grzechow Chyba zmienie religie :P

A ja nie byłam od 2 lat i czuję, że jeszcze długo do niej nie przystąpię . Nie bd jakiemuś obcemu facetowi opowiadać, co robiłam, a czego nie :O

mam dyżurny zestaw grzechów, od dziesięciu lat i dla świętego spokoju, coś tam ględzę

a ja od dwudziestu lat nie byłem i żyję

czader ty szmato wypierdaIaj stad