Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kayus

Zostawiona dla innej ... życie znów pełne barw ... żyjemy !!!

Polecane posty

Witajcie! To jest kontynuacja naszego wcześniejszego topiku. Jednak nie umarłyśmy- żyjemy! Opisujemy tutaj nasze problemy z exami, z nextami, życie bez faceta, wspomnienia, nowe randki, wzloty i upadki życia codziennego. Witamy wszystkie osoby, które czytały nas wcześniej ale się nie odzywały, te które czasem coś skrobnęły oraz wszystkie nowe mające potrzebę się wygadać, pogadać, pożartować, popłakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle
Witam:-) Ten tytuł bardziej mi się podoba. Może właśnie tak powinnyśmy podchodzić do tego problemu? Żeby to jeszcze bylo takie proste;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle
RozkojaŻona masz stopkę która mnie poruszyła:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"powiem tylko tyle\" - witam :) właśnie- pozytywne myślenie jest bardzo, bardzo ważne! rozkojażona- to masz podobnie jak ja, też w sumie powód był żaden, co nie zmienia faktu, że sytuacja jest nieciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_Ewa
Ok, to się dołączę. Pamiętasz mnie na pewno, wczoraj pisałam jako ewwwaaa....28

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Geronimo 57
gdzie ty "kaYu"tam ja twój kayus,ale tyul łapie za serce:)pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa pewnie, że Cię pamiętam :) mamy prawie identyczną sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozkojażona my tu już od jakiegoś czasu się wspieramy, był stary topik ale uległ kasacji. fajnie, że mamy nowy i znowu możemy sobie o wszystkim pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kayus wiem, bo widzialam ten topik nie raz. Moj topik na ktorym czesto bywalam powoli umiera i moja historia jest pewnie inna niż wasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczerniłam nicka. Moja historia dla tych którzy jej nie znają: Mam 28 lat, 2 miesiące temu zostawił mnie facet. Z dnia na dzień i właściwie bez konkretnego powodu. Po jakimś tygodniu napisałam do niego - że kocham, tęsknię. Ale stwierdził że będzie lepiej jeśli będziemy osobno. Zaproponował przyjaźń, ale odmówiłam. Nie wysłał mi nawet życzeń świątecznych. Planowaliśmy zamieszkać razem, wziąć ślub. Wszystko poszło w niepamięć. Jako tako się już pozbierałam, chociaż początki były straszne - jechałam na uspokajaczach albo piłam. Ciągle płakałam. W ciągu ostatniego miesiąca byłam na 3 randkach z 3 facetami. 2 z nich to totalne niewypały (głównie dlatego że nie byli Nim), trzeci to mój stary przyjaciel który chyba wciąż mnie kocha. To chyba na razie tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorotkaaaa
mam na imie Dorota i również zostałam porzucona przez chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazda historia jest inna. laczy nas to, ze wszystkie jakos tam cierpimy lub cierpialysmy przez plec meska. jedne sa na poczatku drogi, inne troche dalej a jeszcze innne juz zupelnie wyleczone podtrzymuja nas na duchu. na pewno znajdzie sie tu dla Ciebie miejsce rozkojazona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz Wy napiszcie o sobie, bo niektóych z Was też nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_Ewa dzieki za szczerosc. Moja historia wyglada tak... zostawilam meza dla kogos kogo bardzo kocham i kto podobno kochal mnie, ale sie mylilam, jednak nie kocha, bo na wieść, ze odeszlam od meza zwyczajnie spierdolił!!!!!!!!!!!! mam nauczke :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RozkojaŻona a możesz napisać coś więcej?? No chyba, że nie chcesz się tutaj tak udzielać... to rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostalam sama.... zjebajam malzenstwo, w ktorym mimo wszystko moglam jakos trwac... zrobilam to dla NIEGO i dla siebie, ale ON okazal sie dupkiem i frajerem.... Ja zaryzykowalam wszystko co milalam.... mam nauczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RozkojaŻona > to co, wczesniej nie ustaliliście tego że odchodzisz i ukladacie sobie życie? Co z mężem? Wrócisz do niego? Masz kontakt z tym facetem (kochankiem - nie wiem jak go nazwac)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja (dla niewtajemniczonych ) jest bardzo typowa: tak jak w tytule - zostawiona dla innej. z ta inna juz nie jest bo go kopnela w dupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×