bank namiarów na facetów z mieszkaniem!!!!!!!

cześć dziewczyny czytałam dziś topik o facetach z mieszkaniem i skłoniło mnie to do założenia własnego topiku. Otóż jestem jedną z tych wielu dziewczyn, które szukają faceta już z własnym mieszkaniem. zaraz pewnie ktoś napisze że jestem materialistka itp. Ja wiem, że ważne jest wnętrze, charakter, intelekty, wygląd, ale..... co mi z tego, że facet będzie fajny i przystojny, jak nie będziemy mieli gdzie mieszkać??? a akurat u mnie jest tak, że ja na własne mieszkanie liczyć nie mogę. skończyłam lo i rok już pracuję w sklepie i zarabiam grosze, mieszkam z rodzicami u babci od urodzenia, oni też nie dorobili się włąsnego mieszkania wiec nie kupią mi. oni cisneli się w małym pokoiku z nami ( mam brata ) ładnych pare lat. dopiero jak brat taty się wyprowadził to dostaliśmy drugi pokój. nie chciałabym tak żyć ze swoim facetem, zero prywatności, matka/teściowa nad głową. albo mój brat. przystojny, wysportowany, skonczył dobre studia, ma pracę. ale co z tego? skoro z dziewczyną mieszkają w wynajmowanym mieszkaniu i odłożyć za bardzo nie mogą. całe życie mieszkać w wynajmowanym?? albo brać kredyt ( nie każdemu udzielą ) i go splacać całe życie odmawiając sobie wszystkich przyjemności?? jego dziewczyna jest jednocześnie moją koleżanką, czasem jak się widzimy to mi się żali, że ciężko im. i gdyby nie chodziło o mojego brata to pewnie bym jej powiedziała, żeby sobnie innego z mieszkaniem ;poszukała. bo miłosć miłością ale bez własnego mieszkania to nie to!

ale przecież poznając faceta nie wiesz od razu, czy ma własne mieszkanie czy nie, prawda?? dlatego chcę zrobić tu taki mały bank danych :-) dziewczyny jak znacie jakiś przystojniaków z włąsnym m to podawajcie np. linki do n-k czy cos :-) panowie wy też bezpośrednio mozecie się reklamować :-)

z uczuciowego przyjął sie i na ogólnym.

:D:D:D

http://www.sejm.gov.pl/poslowie/lista6.htm

Moja droga, mieszkanie mozna wynajac. Poza tym mamy rownouprawnienie - o mieszkanki rownie dobrze Ty sie mozesz zatroszczyc. Napisalas \" ja na własne mieszkanie liczyć nie mogę. skończyłam lo i rok już pracuję w sklepie i zarabiam grosze, mieszkam z rodzicami u babci od urodzenia, oni też nie dorobili się włąsnego mieszkania wiec nie kupią mi\" - czy to nie hipokryzja?

noi aż tak to nie przesadzajmy, chyba nikt nie jest do tego stopnia zdesperowany.:p

tak, tamten temat był na uczuciowym

czysta hipokryzja z Twojej strony, równie dobrze faceci Ciebie też mogą nie chciec bo mieszkania nie masz :P

wynajac nawet jesli by to bardzo mialo uszczuplic fundusze niż gnieźdźic sie w jednym mieszkaniu z cala rodziną.

energiczna mnie nie interesuje czy mamy równouprawnienie czy nie. z resztą nijak się to ma do tematu, bo ja nie twierdzę że obowiązkiem faceta jest mieć mieszkanie. rozumiem też że facet który nie ma własnego mieszkania wolałby laskę która takie posiada. u mnie jest to tak jak napisałam ,ze ja nie mam i raczej mieć nie będę wiec szukam faceta z własnym

co jest nie tak z tą listą?

i nie uważam żeby moje podejście było jakieś głupie. bo ja np. nie rozumiem lasek co lecą na kolesi z samochodem, bo co im z tego że facet ma jakąś fajną furę?? można się pochwalić?? bez sensu.ale z mieszkaniem to już inna sprawa - mieszkanie to podstawa, widzę po związku mojego brata że ja knie ma własnego mieszkania to są problemy i cała radość zwiazku pryska

z mieszkaniem bo moze bylabym zainteresowana.

\" cała radość zwiazku pryska\" \"gdyby nie chodziło o mojego brata to pewnie bym jej powiedziała, żeby sobnie innego z mieszkaniem ;poszukała. bo miłosć miłością ale bez własnego mieszkania to nie to!\" no tak typowe kołtuństwo..... inne standardy do swoich a inne do obcych. żałosna jesteś :D

A jak rozstaniesz sie z facetem to pójdziesz na bruk? Ja jestem w podobnej sytuacji jak Ty (brak perspektyw na własne M) i nie wyobrazam sobie żebym mogła mieszkac z facetem w jego mieszkaniu. Wolałabym żebysmy wynajeli cos od obcych ludzi, płacicli za to ale mieszkali tam "na równych prawach"

mieszkanie by potem wynajmowac?:D

To mnie nie ma liście :P Za parę lat może będę :P

tylko teraz zaczeli sie ukrywac po tym wysypie tematow mieszkaniowych. :p

Głupie. Poznajesz faceta, podoba Ci sie i pytasz od razu czy ma mieszkanie? Bez sensu. Może poszukaj sobie sponsora, cel jest jasny

a ja wygrałem życie sam jesteś żałosny, bo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. żadnych innych standardów. ja jej po prostu tego nie powiem, ale nie zdziwię sie i zrozumiem jak ten związek sie niedługo rozleci :-O a co za różnica czy będziesz mieszkać u faceta w jego mieszkaniu czy z facetem w wynajmowanym - tak i tak jak się rozstaniecie to musisz sobie czegoś szukać... z resztą ja mówię o zwiazku na stałe, n ie myślę o rozchodzeniu się

marianna no głupie , ja tak nie robię i nie mam zamiaru. dlatego ten temat założyłam :-) a sponsora szuakc nie chcę bo i nie chodzi mi o to żeby mnie ktos utrzymywał, nie napisałam że zwiazę się z byle kim tylko żeby mial mieszkanie. musiałby mi sie spodobać, pasować do mnie...i jednoczesnie mieć mieszkanie :-)

upupupu to jak?? :-)

Mieszkajac z facetem w jego mieszkaniu czułabym to, że nier jestem u siebie. W wanajmowanym też nie byłabym u siebie ale nie myslalabym, że po którejs kłótni każe mi sie wyprowadzić. Mój chłopak ma mieszkanie (tzn. rodzice mu dawno kupili, jeszcze gdy mieszkania były tansze, teraz to mieszkanie jest wynajmowane - kasa idzie do kieszeni rodziców). Nie wyobrazam sobie, że kiedys sie tam przeprowadzimy, teraz studiuje i pracuje w 2 miejsach żeby odłozyc pieniądze i za pare lat jak pokonczymy studia spałcic jego roodzicom to mieszkanie.

Kazda osoba wolalaby, zeby partner mial mieszkanie. Tak jest wygodniej. Ale szukac partnera pod tym katem... dziwne :P

Ja też bym sie bała, ze pewnego dnia mi wypomni, że to jego mieszkanie, albo każe spakować manatki. Wniosek, trzeba się dorobić swojego albo wynajmować na równych prawach

w druga skrajnośc, ze jesli ktos ma mieszkanie to jest skreslony. :p

Nigdy nie słyszeliście o dziedziczeniu? Facet może mieszkać z rodzicami , aż w końcu mieszkanie będzie jego

a ja bym się nie bała. skoro miałabym z nim być to bym mu ufała i coś byśmy do siebie czuli. nie wiem wiec dlaczego miałby mnie wyrzucać?a gdyby już do tego doszło to tak czy siak nie chciałabym z nim mieszkać, skoro przestałby być dla mnie dobry. jak tak podchodzicie do sprawy to wychodzi że nie warto kupować mieszkania z facetem, bo potem powie ze nas nie kocha/nie chce z nami mieszkac i jeszcze większy kłopot bo zamiast się spakować i mieć spokój będziemy musiały urzerać się z nim i ciagać po sądach dzieląc majatek

No nie popadajmy, ale szukać faceta pod kątem mieszkania to idiotyzm. A może jakieś wymagania co do metrażu też masz? Kawalerką się zadowolisz, autorko, czy raczej większa ilość pokoi? Kamienica? Wielka płyta, cegła... Co Cię satysfakcjonuje? Jak się nie jest ciapą to można mieć własne mieszkanie. Są możliwości, kredyty, odkupowanie mieszkań zadłużonych za gorsze itp.