Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bo to

KOCHANKI II

Polecane posty

Do \"bez odbioru\" - weź pod uwagę taką rzecz - nie każda moja wypowiedź jest kierowana do Ciebie. Do \"do szczerego\" naprawdę nie jesteś kochanką? To co tu robisz? Co cię przyciąga do tego topiku i powoduje takie histeryczne reakcje? Czyżby zwykła empatia? Kadarka, cieszę się, że poukładałaś sobie życie. Chociaż u Ciebie to dosyć długo trwało, prawda? Jeszcze pod koniec ubiegłego roku zdarzało Ci się dawac upust emocjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
phii nie lepiej by Ci było w zyciu, jakbyś sobie odpusciła złośliwości??? Jak sie kocha, nawet żonatego faceta, to wyleczenie z tego uczucia moze trwać długo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba wyraznie rozroznic dwie sytuacje: 1 czlowiek angazuje uczucia (bez ich nazywania na razie) w kogos zajetego a sam jest wolny 2. czlowiek w zwiazku angazuje uczucia w innego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajfus zdradzający i żonkę
i kochankę poucza kochanki jak trzymać się równo szereg! i nie pchać się, poczekać w kolejce pozdrowienia dla srolka karolka haaaaa ale nauczyciel! a co on k... wie o cierpieniu, o uczciwości, o uczuciach kobiet haaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarka, ależ ja nie jestem wobec Ciebie złośliwa. Ale piszesz, że trzeba zostawic emocje, by dyskusja była merytoryczna, tylko jak to zrobić, gdy rany są świeże? Za 2 - 3 lata, pewnie też nabiorę dystansu do wszystkiego i może nawet minie mi obrzydzenie do mężczyzn. Może nawet spojrzę na jakiegoś cieplej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektore osoby mimo silnych emocji potrafia w sposob zrozumialy i konkretny argumentowac swoje zdanie, inne niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
"Phii Do "bez odbioru" - weź pod uwagę taką rzecz - nie każda moja wypowiedź jest kierowana do Ciebie." No niemozliwe ;) Phii, wez pod uwage taka rzecz - odnosze sie do pewnego Twojego stwierdzenia, ktore generalizuje pewne zjawisko. A osob w sytuacji podobnej do mojej jest calkiem sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeee............
pieprzone mochery ..potrafia tylko umoralniac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka be
bleeeeeeeeeeee Ty chyba masz jakąś obsesję religijno-rydzykową, bo ja tu jakoś moherków nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
...w życiu każda bajka ma swój koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Pomożemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marysiu, to super. Chodzi o to, ze on jest zonaty. Na razie sie widujemy codziennie. Dotychczas byly to tylko niesmiale czesc, dzien dobry, usmiechy, wpatrywanie sie w siebie. Dzis pierwszy raz rozmawialismy. Stalismy blisko siebie. To on zaczal rozmowe gdy przechodzilam obok niego. Wiem, ze jutro tez go spotkam. On mnie bardzo fascynuje. Chcialabym sie z nim spotykac. Nie wiem jak to zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to fakt na 100
idiotek nie brakuje... same się sieją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczery, dzieki. Tak, to moj topik. Jak macie chwilke to przeczytajcie. drobiazg, a ty jak masz chwilke, to przeczytaj ten, a nuz troche zmieni ci sie podejscie do pewnych spraw ;-) bo widac tu jakby pewien dysonans maryska chce sie wyrwac ze zwiazku z kochankiem ty z kolei chcesz porad jak wejsc w taki zwiazek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez odbioru - moja wypowiedź niczego nie generalizuje. Ja tylko rozmawiam z kobietą, która domaga się empatii a sama jej nie posiada. Gdzie tu odnośnik do Twojej sytuacji lub jakiekolwiek generalizowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Chyba nie umiem Ci pomoc...sorki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
Phii, czyli rozumiem, ze przyjmujesz to, ze fakt sypiania z mezczyzna, ktory formalnie ma zone, nie oznacza automatycznie braku empatii, kregoslupa moralnego, itp., ale wszystko zalezy od okolicznosci? Jesli tak, to zwracam honor 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tortowa
A czy z żoną nie był kiedy się z Nim zaczełaś spotykać, czy Ty jesteś powodem Jego wyprowadzki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szczerego........
phii zacytuję ciebie "Do "do szczerego" naprawdę nie jesteś kochanką? To co tu robisz? Co cię przyciąga do tego topiku i powoduje takie histeryczne reakcje? Czyżby zwykła empatia? " co tutaj robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie \"bez odbioru\". Uważam, że sam romans jest czymś złym. Natomiast różni są ludzie, którzy w nie wchodzą. Tak jak różne są rodzaje empatii. zależy od systemu wartości. Kiedyś gdy byłam na studiach jeden facet usiłował zgwałcić w akademiku moją koleżankę. Do samego gwałtu nie doszło bo się obroniła, natomiast została pobita i uraz miała bardzo długo. Na wieść o napaści, niemal wszyscy stanęli po stronie tej dziewczyny, z wyjątkiem jednego kolegi, który pierwsze o co ją zapytał, to \"czym go sprowokowałaś\". A na wiadomość, że koleżanka zamierza to zgłosić na policję oburzył się, że przecież nic się jej nie stało (w myśl zasady, że to nie z mydła, nie wymydli się),a szkoda gościa bo pójdzie siedzieć. Taki sam rozdźwięk widać tutaj. Mnie osobiście łatwiej jest zrozumieć ból osoby oszukiwanej (także \"nieświadomej\" kochanki) czy łzy i rozpacz dziecka, któremu rozpada się rodzina - miałam to w domu. A z kolei ktoś inny będzie miał morze empatii dla dziecioroba zdradzacza, a kobietę, która pod wpływem emocji targa się na swoje zycie nazwie psychopatką. Możemy oczywiście rozłożyć tutaj na czynniki pierwsze wszystkie romanse jakie miały kiedykolwiek miejsce, poświęcić na to całe życie i nic nie osiągnąć. Prowadzi to tylko do rozmywania się wszystkiego w szarość i do takiego relatywizmu, że wszystko przestaje być ważne i wszystko da się usprawiedliwić - każdy ma przecież swoje racje - seryjni mordercy i pedofile także. Dlatego raczej skupiam sie na poszczególnych, opisywanych tu przypadkach i osobach. Dlatego nie musisz brac wszystkiego do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "do szczerego" mnie ten temat interesuje. Z powodów egzystencjalno - poznawczych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szczerego........
" do "do szczerego" mnie ten temat interesuje. Z powodów egzystencjalno - poznawczych " no widzisz phii - i masz odpowiedz, chociaż bardziej z naciskiem na "poznawczych" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"do szczerego\" jakoś Ci nie wierzę. Za dużo emocji się pojawia w Twoich wypowiedziacj, jak na osobe nie zainteresowaną osobiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szczerego........
możesz wierzyć w co chcesz , możesz również nie wierzyć czy jestem żoną , panną , zdradzoną żoną , kochanką , zamierzającą dopiero stać sie kochanką.... opcji jest wiele, ale nie to jest tematem dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-D Więc dlaczego z takiej samej postawy robiłas zarzut \"zawsze szczeremu\" Przecież jego sytuacja zyciowa nie jest tematem dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz wierzyć w co chcesz , możesz również nie wierzyć czy jestem żoną , panną , zdradzoną żoną , kochanką , zamierzającą dopiero stać sie kochanką.... opcji jest wiele, ale nie to jest tematem dyskusji a to dobre :-) to sie nazywa symetria ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szczerego........
szczery nie ma tutaj nic do rzeczy ty już z góry określiłaś mój status , więc nie ma sensu o tym dyskutować poza tym nie głoszę tutaj , tak jak on "prawd jedynych " , bo jestem przeciwniczką takiego bezdusznego podejścia do tematu zdrady, małżeństwa i wogóle związków uczuciowych a kręgosłup moralny, taki prosty , sztywny i stabilny ... czy ktoś go ma tak naprawdę? i nie chodzi tylko o zdradę , ale o inne aspekty życia również daję głowę ,że nie ma takiej osoby , która przeszłaby przez życie nie mając sobie nic do zarzucenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×