Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

a mozesz podac koszty?? dzialalnosci w uk?? z tego co widze a patrze na twoja sprawe obiektywnie rzucasz sie na gleboka wode totalnie bez przygotowania jakiegokolwiek. ale to moje zdanie ty mozesz miec inne. aha wiec masz juz ksiegowa ta. wiec ile ona wezmie od ciebie+skladki+ koszty i jaki ewentualny zarobek nie mieszkam w anglii. jestem w polsce. ale prowadzilam juz dzialalnosc za granica

Nie krzycze tylko zalamuje rece ;) Tak odczulam po przeczytaniu tego postu i faktycznie jakbys byla tutaj to bym Ci cos nagadala a potem pewnie przytulila bo rozumiem jak to jest - sama bylam w glebokim goownie. I jakos wyszlam. Bo Ty masz te kotwice - ojca ktory jest taki a nie inny - i uporczywie sie tego trzymasz. Odetnij kotwice i wyplyn na pelne morze. Pozwol ojcu byc takim jakim jest, zaakceptuj to. I zacznij zyc swoim zyciem Od niego milosci nie dostaniesz bo oczekiwac tego to jak bicie glowa w mur. Szkoda twojego czasu i energii, bo tracisz ja na emocje ktore rozciagasz w czasie do maksimum. OK, wk*rwij sie, walnij piescia w stol - i przejdz do dzialania. Mam wrazenie ze Ty z problemem ojca stoisz w miejscu - stad takie a nie inne reakcje. A serduszko dam Ci drugie - i zbieraj sobie tak te serduszka od kazdego kto Ci je da, zrob z nich milosc do siebie i spojrz na te fajna, inteligentna, wartosciowa, utalentowana i wrazliwa kobiete jaka codzien spotykasz w lustrze

100 funtow rocznie zdrowotnego? chyba zart. moze ci chodzilo miesieecznie

Co do Polski to ja sie tam tez nie widze... Ale to jest sprawa wysoce indywidualna wiec nie ma o co kopii kruszyc.

stuk puk skad ty mozesz wiedziec o utrudnieniach w polsce skoro nie wiesz nic o tym? o prowadzeniu dzialalnosci?? pewnie sluchasz konkurencji ktora mozi nie rob tego bo to taaaaakie trudne. w rzeczywistosci nie jest trudne

a ja ci powiem z doswiadczenia a mam je. ze w polsce jest duuuuuuuuuuuuuuuzo latwiej

kubciamalu, jak widzisz jestem zorientowana w tym o czym piszę jakiś czas temu przygotowywałam mój projekt do przedstawienia go w konkursie na fundusze unijne, jednak po zestawieniu kosztów, niestety wolę pływać na Angielskich wodach i w ten sposób promować polską jakość i usług :-) popatrz na to tak, bo widzę że reagujesz ostro na fakty Anglia, to piękny historyczny kraj, ma wspaniałą przeszłość. Byłam ostatnio w Pszczynie i oglądałam zamek książąt Pszczyńskich, zachwyciłam się pokojem księżnej Daisy, ni mniej ni więcej Angielki - polska ziemia, niemiecko - angielskie małżeństwo ostatnich właściciel - wszytko się da byleby przyświecało temu pragnienie piękna ! a co do mojego Ojca, cóż, jest jaki jest i ciągle z mojego pogubienia, nieporadności i przygnębienia przygwożdżona jestem do dna i wołam ratunku nie chcę go nienawidzić, więc się muszę wynieść ale na to są mi potrzebne pieniądze ! a uważam za niesprawiedliwe pracować przez miesiąc i zobaczyć 200 zł. także musiałam to odchorować

mi sie wydaje za bardzo nieporadna jestes (jeszcze). i nie jestes zorientowana jednak. fundusze unijne (dofinansowanie projektow)nie sa dla osob zaczynajacych bo przewaznie trzeba swoj wklad itd. ojej. sporo gadania.

uwazasz za nisprawiedliwe pracowac za 200, a kto ci kazal tam pracowac. masz wyksztalcenie mozesz pracowac gdzie placa inaczej lub byc niezalezna. sama jestes sobie winna. to ze cie tam zle traktowali nie stalo sie z dnia na dzien.

mi sie wydaje ze ty jeszcze bardzo mloda jestes.. ale kazdy musi robic to co czuje. jak czujesz ze na 'angielskich wodach' bedzie inaczej to sprobuj.

mozesz jeszcze tylko wpisac jakie tam sa koszty?

kubciamalu, nie jest łatwiej, jest tak samo poza tym ja sobie markę wyrobię w Polsce, więc zaczynam od rodzimego gruntu, dla mnie jednak korzystniej jest płacić składki w Anglii, tym bardziej że mam NI, konto w banku, i kilkoro znajomych :-) także nie mam barier, patrzę tylko jak by to zrobić żeby nie męczyć się tak jak np moja kuzynka, czy koleżanka :-) ponad to jak pisała Oneill to indywidualna kwestia ja miałam nie cale 6 lat jak wyjechałam do Algierii na 6 lat, pół roku spędziłam w Austrii w pracy, ponad rok we Francji na studiach i pół roku w Anglii, gdzie się zakochałam i chciałam być z nim - nie wyszło nam ale Anglię da się polubić jeśli polubisz i dystans - a to jest to czego najbardziej mi potrzeba, los chyba nade mną czuwał, i zakochałam się właśnie w facecie z Anglii ;-) Anglia - jako moja terapia z nadpobudliwości ;-)

wiec pisz od razu ze nie chodzi o to ze jest latwiej a firma. po prostu chcesz uciec od problemow. moze ci sie to uda. to ze masz konto i nip niczego nie ulatwia i nie zmienia:)

nie radzisz sobie w pl a myslisz ze w uk wszystko bedzie rozowe... no nie wiem

kubciamalu, korzystałam z doradztwa w punkcie zorganizowanym przy Politechnice Krakowskiej u niejakiej Pani Zofii, i powiem ci że doskonale wiem na jakiego rodzaju fundusze można się sadzić zaczynając :-) kiedy oznajmiłam Pani Zosi co i jak planuje, prywatnie już powiedziała mi, że dobrze, że zrezygnowałam bo to pis na wodę fotomontaż a składki w zusie miesięczne wynoszą tyle ile ile całoroczna na NI w Anglii poza tym, póki nie przekroczę progu podatkowego, nie muszę płacić podatku także nie sądzę by Pani w zusie się myliła, Pani Zosia się myliła, i Pani Księgowa w Anglii się myliła :-) Sądzę że o wiele korzystniej jest zaczynać pod banderą angielską :-). patrząc na to z wielu punktów siedzenia :-) Zatem będę zobowiązana, jeśli ktoś zna grafików komputerowych, którzy zechcieliby mi zrobić stronkę, będę zobowiązana. Wiem ze to koszt rzędu od 500 - 2500 zł. więc z całą pewnością byłoby mnie stać na spłatę długu, kiedy takowa stronka przyciągnęłaby odpowiednich inwestorów. pozdrawiam, wracam do pracy Ah ps kubciamalu, min. dlatego chcę działać pod banderą w Anglii, że tam rzeczą oczywistą jest, że za prace się płaci, dlatego nie przyszło mi do głowy stawiać zasieki na każdy grosz, czego niestety trzeba nauczyć się w Polsce :-(

nie jest to tak jak myslisz ale widze ze i tak cie nie przekonam wiec nie bede sie oddzywac

jeszcze, panie z doradztwa najczesciej odrabiaja staz i nie wiedza co jak i po co. ale nie wiem jak tam pani zosia poza tym nie wierze ze ubezpieczenie zdrowotne to 100 funtow za rok. 100 funtow to kosztuje standardowa wizyta u dentysty.

co mi sie jeszcze nasunelo na mysl, ty zamiast problemy rozwiazywac to uciekasz od nich

stuk-puk - tam pracuje moj ziec in spe :D (w tym biurze przy Polibudzie). Ale ten swiat jest maly :D Kubciu, pozwole lekko kontestowac opierajac sie na wlasnym przykladzie - mnie jest o wiele latwiej (generalnie) za granica niz bylo w Polsce. Tez prowadzilam wlasna dzialalnosc 2 razy i wiem czym sie to je. Teraz by mi sie juz nie chcialo - czy to w Polsce czy za granica. Wole tu i owdzie dorobic, wysokich wymagan nie mam, zamierzam zyc z procentow pozostalych po sprzedazy nieruchomosci w Krakowie plus zasilek moj i syna. W Polsce syn dostalby ok 500 zl miesiecznie i darmowe przejazdy komunikacja miejsca, czesciowo darmowe leki (ktore musi przyjmowac regularnie). Ja szukalabym pracy ktorej bym nie znalazla mimo kwalifikacji bo kto zatrudni 50-latke z niepelnosprawnym synem na wychowaniu ktora jeszcze smie miec wymagania odnosnie zarobkow. Wlasna dzialalnosc (teoretyzuje) wymaga poswiecenia czasu a ja musze zajmowac sie synem czyli albo biore kogos do opieki i place mu ciezkie pieniadze bo to nie moze byc byle kto z lapanki - czyli czesc moich ciezko wypracowanych dochodow idzie do ludzi. Bez sensu. Poza tym jaka dzialalnosc jak rynek nasycony a ludzie nie maja pieniedzy? Chyba burdel musialabym otworzyc ale wtedy to by sie mafia przykleila z haraczami itp ;) Jestem realistka i zanim cos zrobie to sie bacznie rozejrze i przymierze bo juz za duzo w przeszlosci stracilam na hurraoptymistycznym \"jakos to bedzie\". Coz, przynajmniej wyciagam wnioski z nauki jaka daje zycie... A to ze chcialam wyjechac za granice czulam od dawna, na dlugo przedtem zanim taka decyzja powstala.

wrzuc w google skladki osoby samozatrudnionej w UK i zobaczysz ze naprawde sie placi grosze.

kubcia - stuk-puk powinna przede wszystkim odizolowac sie fizycznie od ojca co pomoze sie jej odciac psychicznie. Tak to wyglada z mojego punktu widzenia. Jak zwal tak zwal ale ja nie widze a tym ucieczki przed sama soba a probe ratunku samej siebie wlasnie.

kubciamalu, jeśli taki był Twój zamiar od początku, to myślę że błędnie założyłaś, że tak Twoja rola poza tym oczywistym jest że na całym Świecie są i uczciwi i nieuczciwi jednak nie rozumiem czemu nie możesz przyjąć, że informacje którymi dysponuję nie są wyssane z palca, i czemu zakładasz, że ja nie radzę sobie w Polsce, to próbuję w UK, a nie np. że Ty nie radziłaś sobie na obczyźnie a radzisz sobie w Polsce :-) ja nie stoję okoniem do tego co mówisz, szanuję Twoje wybory, zaś ja jestem dzieckiem drogi, zmian, otwartych ciekawskich oczu i bliżej mi do całego Świata niż do Polski, nie dlatego że nie czuję się Polką coś mnie gna przed siebie - czytałaś może "Czekoladę", ale pytam czy czytałaś, a nie oglądałaś? bywa że to co nas przed siebie gna, to albo głos rozsądku, albo zatracenia ale jedno jest pewne, należy do nas i tylko do nas, ani Ty go nie usłyszysz, ani mój ojciec, może zakocha się w nim mężczyzna ale to ja z tym żyję i z przyjemnością kolekcjonuję każde serduszko jakie dostaję od Oneill i wszystkich - to mi daje wiarę, otuchę, daje siłę by rozłożyć skrzydła i stać się sobą nie jestem niewolnikiem tradycji ale je pielęgnuję z własnej, rozwijam, konfrontuję i chcę tak żyć, to mnie rozwija, kształtuje, staję się dzięki temu, mam potrzebę nieustannej kreacji, zachwytu pięknem i harmonią i nie jest dla mnie ważne gdzie, ważne by związanych było z tym na wstępie jak najmniej kłopotliwych procedur - a tak jest np w Polsce także życzę Ci sukcesów Anka

Kiedys nawet sama sugerowalam calkowita izolacje od stresora czyli ojca w przypadku stuk-puk. I jestem za. Mieszkala tam kiedys, odpowiadalo jej - a co, przywiazanie chlopa do ziemi czy jak? Nie mydlcie mi oczu pierdzieleniem o patriotyzmie itp bo ciekawe czy dalej bylibyscie patriotami jakbyscie dzielili jedna bulke na dwoje dzieci i suszyli pampersy na balkonie cieszac sie ze choc slonce za darmo swieci i ze komornik nie ma co zabrac.

stukpuk - kubcia to taki nasz forumowy Mis Kontestatordbajacy o to zeby sie nam mozgi z lenistwa nie zmienily w plasteline :)

poddaje sie. kazdy musi sprobowac jezeli czuje taka potrzebe. wiec powodzenia.

oneill ;-) kubciamalu, myślę nie musisz na siłę się nie zgadzać żeby być :-) obecność jest o wiele milsza jeśli jest wspierająca :-) dostrzega się ją wtedy o wiele przyjemniej, także wzajemnie - sukcesów oneill - czas, to moim zdaniem najlepszy nauczyciel, żebym to ja jeszcze mogła zatrzasnąć sprawniej jakoś te moje rodzicielskie udręki :-)

dziękuję Wam dziewczyny za ciepłe słowa i za dobre rady.......jesli mozecie mi polecic dobrego psychologa to bede wdzieczna buziaki dla Was ode mnie i od mojej slodkiej coreczki

Cos mi sie skojarzylo - moze na temat moze nie - zalezy jak kto to odbierze... Najfajniejsza i najoptymistyczna praca jest malowanie scian. Bo szybko widac efekty i czlowiek sie cieszy. :D

hehe ale mnie Oneil podsumowalas:):):)

Oneil jeszcze o polsce. teraz nie jest juz tak zle jak jeszcze z 10 lat temu. mi sie wydaje ze jest lepiej poza tym u nas nie ma takiego kryzysu. poza tym ........... (nie wiem jak to powiedziec)..................we wrzesniu ma byc tsunami. i olbrzymia cofka wody w rzekach. anglia nie przetrwa;) (to w ramach mojej roli na forum ;) )