Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marion1000

Teściowie nic nie pomagają!!

Polecane posty

Na wstępie: to nie jest topik dla mamusiek idealnych, ktore to wszystkiego dorobily sie same. Tak, korzystam z pomocy rodziców i jeszcze dlugo bedę, bo w tym chorym kraju nawet po studiach nie mozna zyć jak normalny czlowiek! Rodzice sami chetnie nam pomagają, bo widzą, że jest cięzko. Sami nie sa bogaci, ale nigdy nie musialam ich o nic prosić, rozumieją trudna syt. i sami pomagają. A tesciowie?? Nic nam nigdy nie pomogli. Mają full kasy, poza tym kilkadziesiat tysiakow na koncie, ale nawet palcem nie kiwną, żeby coś nam pomóc. Dziecku kupują raz w roku na Święta jakies bzdety za 20 zł i są dumni, że przyieźli TAAAAKI prezent, a moi, niezbyt bogaci rodzice, zawsze starają sie kupic cos ładnego i fajnego, a nie brzdęgolący bubel z bazaru. Gdy kompletowalismy wyprawkę, nie kupili nam k...wa NIC!! Moi rodzice byli nawet zbulwersowani, sami nieproszeni kupowali różne rzeczy dla małej, pytali sie, co potrzebne, a tamci...NiC. Dziewczyny mające chytrych teściów, piszcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem idealna mamuska.Nie wymagam i nie wysuwam roszczen Pracujemy i dorabiamy sie sami Pomagaja nam moi rodzice ale to tylko ich dobra wola jestesmy wdzieczni lecz sami rowniez damy sobie rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw trzeba miec na dziecko a pozniej dziecko. A rodzice maja prawo pomyslec o sibie zamiast wiecznie wspomagac. Gwoli uprzedzenia - nie mieszkam w polsce. Pewnie gdybym zostala tez bylabym pasozytem na maminej emeryturze... Pewnie zaraz mnie ktos zjedzie, prosze bardzo. Ale to o czym pisze to odpowiedzialnosc. A nie bierne rozmnazanie i bierna egzystencja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OJOJOJOJO
umiesz liczyc?licz na siebie.to tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wk...wia mnie, jak znajomi (w calkiem dobrej syt. materialnej) opowiadają, jak to jedni rodzice kupują im wózek, a inni coś innego. A ci walą głupa i udają, ze nie widzą jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO SORRY ALE JAKIM PRAWEM
TY SIE WKURZASZ? ZALOZYLISCIE NOWA RODZINE I ONI NIE MAJA OBOWIAZKU WAM POMAGAC, JESLI CHCA TO OKI, A JAK NIE TO NIE I TYLE. TY JAKAS RABNIETA JESTES...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marion a ile Ty masz lat? Wala glupa co to za gwara? Twoj sposob myslenia juz zniecheca do osby.Strach pomyslec jaka jestes...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzydula---> jestem b. miłą i lubiana osoba, ale wybaczcie, muszę dziś wylać swe frustracje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A babka męża, tzn matka jego matki wali kasę swojemu synowi (wujkowi męża), dyrektorowi, co ma kilka tys. na miesiąc, na imprezie rodzinnej dala jego dzieciom kasę, a naszej małej...czekoladę buhahah :D Fajna rodzinka, co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tez nie jest topik dla mnie.wszystkiego dorobilam sie sama z tatusiem mojej corki i nawet przez mysl mi nie przeszlo brac od np. tesciow. rowniez gdy chce gdzies wyjsc to zatrudniam nianie. i wcale nie jestem bogata,niania to 13-letnia dziewczyna,ktora bierze doslownie grosze.w zyciu nie przyjelabym opieki za darmo,bo nie chce miec zadnych moralnych dlugow. oczywiscie zanim zaczelam myslec o ciazy,zaplanowalam wszystko finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teściów mam OK. Jak dawają to biorę ale nigdy sama ich o to nie proszę. Jakoś sobie sami radzimy. A wiadomo pierwszy rok życia dziecka jest bardzo wydatny. Pampersy, mleko, obiadki, deserki, ubranka, kosmetyki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no,jesli daja drugiemu synowi,a twojemu mezowi to co innego...a moze po prostu on zasluguje,a twoj maz nie? moze tamten radzi sobie sam i nie czeka na pieniadze od rodzicow i wlasnie dlatego mu daja od czasu do czasu? to tylko pytanie,nie obrazaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agais---> kojarzę cię, mieszkasz za granicą, wiec nie porównuj życia tam do zycia w tym zascianku. Słuchaj, ja tez nikogo o nic nie proszę, bo byloby mi glupio, ale powiedz jak to jest, że jedni, niezbyt bogaci, mają wieelkie serce i dużo zrozumienia, a inni, mocno kasiasci z pełnym kontem, nawet nie zaproponują, ze cos pomogą? O niebezpiecznych, chinskich bublach z bazaru na prezenty nawet nie wspominam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak to jest,ale wszyscy zawsze twierdza,ze pierwszy rok jest najtrudniejszy finansowo,ale u mnie bylo odwrotnie.lozeczko z ikei,troche pluszakow,wozek,a co do jedzenia,to taki maly je tyle co nic. ubranka jak znalazlam gdzies fajne,to od razu po kilkanascie sztuk i na zapas wieksze i spoko. za to pozniej,ubranka naprawde sie niszcza,musza byc lepsze,zabawki drozsze,a przede wszystkim wydatki na wycieczki z dzieckiem-na glupim spacerze mozna wydac ladna sumke,a ja staram sie jak najczesciej z corka chodzic na basen,wyjezdzac,do kina,robic rozne wycieczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cale zycie bedziesz liczyc na rodzicow lub tesciow? Ja wszystko z mezem kupilam sama bo to nasze dziecko a nie tesciow. Jak cos dostalismy to milo, podziekowalismy ale nie liczylismy na nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu,gdyby mieli gest to nigdy nie doszli do bogactwa. takie prawo natury... wiem,ze chcesz sie powkurzac i rozumiem cie.pamietaj jednak,ze po kilku latach poczujesz sie wspaniale na mysl,ze nikt wam nie pomagal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agais---> nie zrozumialaś. To jest tak, że pisalam o babce męża. Ona dala na imprezie kasę swoim wnuczkom, tj dzieciom syna. A mój mąż jest jej wnukiem. Syn babki jest b. bogaty, a mój mąż ( jej wnuczek) takze ciezko pracuje, jest po studiach, stara sie o pracę w dobrej firmie, ale na początku zarobki są kiepskie...To nie tak, że nie zasluguje, bo naprawdę b. sie stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo niekiedy się mówi że ci co mają dużo kasy to są skner i tyle. mój wujek zarabia 5 tyś na miesiąc na rękę plus premie nie ma żony ani dziewczyny mieszka z mamą a ani mojemu dziecku ani chrześniakowi nigdy nic nie kupił. Ze wszystkim oszczędza, Ma dopiero 26 lat i pewnie na koncie powyżej 100 tyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu,gdyby mieli gest to nigdy nie doszli do bogactwa. agais---> trafnie to podsumowalas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brat mojego meza dostal od rodzicow ( tesciow moich) mieszkanie i co mam ich udusic? Mam sie gniewac cale zycie? Mam na swieta nie przyjezdzac? Ja licze na siebie i poki co dobrze na tym wychodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka---> ok, szwagier twój dostal mieszkanie, a wy nic?? Czy moze pomagali/ją wam w innej formie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agais Dla mnie pierwszy rok był trudny bo mój maluch był bardzo dużym głodomorem i zawsze wszystko zjadał czy top były obiadki czy deserki. Im był starszy to rosło jego zapotrzebowanie i im też starszy to słoiczek większy i droższy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marion nie mieszkamy w Polsce wiec nie pomagaja. Nie mamy zalu, bratu meza zle sie wiodlo i mu pomogli. Ale to nie zobowiazuje zeby nam chate kupili !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agais---> ja też żyję oszczędnie, kupuję małej zapas ubranek w większym rozm., żeby miala na dlużej. Ale wkurza mnie to strasznie, że jego rodzice są tak nieprawdopodobnie skąpi. Nawet moi rodzice są tym trochę zniesmaczeni. Jak kompletowalismy wyprawkę, to ciągle powtarzali, ze jak cos chcemy, to moze oni kupia, a wy odkladajcie kasę na potem, bo jak sie dziecko urodzi to wam bedzie potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×