Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaibez

Grube dziewczyny jak zdobyć partnera?

Polecane posty

Gość grubaibez

Mam 25 lat i neistety- nigdy nie byłam szczupła. Mam typ urody takiej "świnki", od razu widać ,ze tendencje, pyzata rumiana buzia, pulchne ciało. Nie wiem czy z tego mozna sie trwale odchudzić:( Czasami po ludziach widać , ze są po prostu w rozmairze nei pasujacym do urody, a moj jest adekwatny do całej fizjonomi,urodziłam się jako prosiaczek:( Jak się nietrudno domyśleć, jestem sama. Mam kolegów, jestem na randkach internetowych, mysle ,ze wykazuję inicjatywę, ale nei narzucam się. Mimo mojej otwartości nigdy, żaden chłopak nei przytsawiał się do mnie, pomijając przypadki wstawionych lowelasów na imprezach. Zastanawiam sie czy mój los się odmieni. Widzę , że są pary , gdzie kobiety są otyłe, ale najczęsciej są to starsze małzenstwa, gdzie kobieta zmieniła sie po czasie, np po urodzeniu dzieci, a partnera "złapała" , gdy była jeszcze "laską".Opcja druga, facet jest również grubasem. Opcja trzecia facet ma jakiś feler, jest nieatrakcyjny, dużo starszy itp. Mam pytanie do kobiet grubych, które zdobyły jednak partnera. Ale proszę o szczerość, bez owijania w bawełne. Jesli np brałyscie pierwszą okazję jaka sie nadarzyła, nie chcialyscie tracic szansy, zlapałyscie na ciazę itp proszę napiszcie, Chcę realnie wiedziec jakie są refleksje grubych dziewczyn, jakie doswiadczenia w relacjach damsko - meskich, co radziłybyście mi oceniajac realnie sytuację. Prosze nie podsuwajcie wyidealizowanych metod typu : badź sobą, miłosc przyjdzie sama itp..Wiem jakie są realia..Jestem przkonana na 100% ,ze gdyby mnie wstawić w ciało innej dziewczyny miałabym adoratorów i jakiś wybór nawet. A tak? Na jaką niszę gatunku męskiego mogę liczyć? Proszę o rady i opowiesci z doswiadczenia;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem
Waze 70 kg/168 czuje sie nieatrakcyjnie przez co sama odpycham od siebie adoratorów :( próbuje schudnąc oki co nadaremnie. Wiem ze moj problem polega na mojej własnej ocenie. Nie akceptujac sieie odpycham od siebie rowniez innych. Zreszta o ile na brak adoratorów nie narzekam to zazwyczaj sa to faceci ktorzy nie sa w moim typie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeeee tam , gadanie, ja jak poznalam swojego faceta (przystojniak , super inteligentny , wysoki) wazylam ok. 75 kg / na 170 cm . Moj wyglad nie byl przeszkoda , nawet jak pozniej dobilam do 80 kg. Tyle ze po mnie nie bylo widac tych kg , po prostu bylam bardzo proporcjonalna. Nawet bardzo czesto chodzilam na randki , nie wiem , po prostu jakos tak wychodzilo. Wam tez sie uda. :) , powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps.pierwszego lepszego nie bralam , moj facet nie ma zadnego "feleru" , sama sie dziwilam ,co on we mnie widzial ;) , no ale coz ... jestem szczesliwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azaharka mara
co to znaczy ze urodzilam sie z urodą świni? i że zawsze bede wyglądac jak świnia? to bez sensu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAWSZE ODCHUDZAJĄCA SIĘ
WITAM SERDECZNIE. Mam 38 lat jestem mężatką od 17 lat i odkąd pamietam to zawsze się odchudzam. Skutki są różne. Raz za pomocą tabletek schudłam 30kg. Po raz pierwszy mąż mi powiedział że brzydko wygladam nie wspominajac , ze doprowadziłam organizm do ruiny. Ale nie otym chcę pisać. Ja nie lubię ludzi chudych czy to mężczyzn czy kobiet. Mają coś w sobie odpychającego . Lubię ludzi pulchnych mniej lub bardziej. A panów misiaczków kocham najbardziej bo jest sie do czego przytulić. Nabrałam takiej pewności siebie ogladając babskie programy na tvn style . Pokazuja jak kobiety pulchne o różnych figurach powinny sie ubierać i nosić. Wiem , że każda z nas jest atrakcyjna tylko trzeba to z siebie wydobyć. Trzeba pokazać nasz seksapil , który gdzieś chowamy pod szerokomi bluzami. Wystarczy odpowiedni stanik, bluzka z dekoldem odpowiednio skrojona spódnica,ładny zapach i nie jednemu ślinka poleci. Wierz mi , ze są faceci, którzy uwielbiaja okrąglutkie dziewczyny a nie żadne wieszaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze uwazam, ze z kazdej wagi (jak sie chce) mozna sie odchudzic . A jak do duzej wagi dochodzi niska samoocena (jak w przypadku autorki) , to wrecz powinno sie cos z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko. Myśle ze powinnaś schudnąć, bo zawsze bedziesz zwalać brak partnera na swoją nadwagę. A jak juz bedziesz miała kogos to bedziesz sie zamartwiac czy na pewno mu sie spodobasz, czy na pewno nie pójdzie do innej itp. mozna schudnac - sama widze po sobie, ze waga mi leci w dół bez jakis specjalnych wyrzeczeń - wyeliminowałam jedynie niektóre produkty z mojej diety, no i codziennie cwicze. mozna schudnać - ale trzeba chciec - moja ciocia (37 l) ciągle sie odchudza, jak miała 19 lat była laską, a teraz ciagle sie odchudza, a ciągle tyje. Tylko ze ona nie ma konsekwencji. Nic nie je cały dzień a na wieczór sie nażre, albo nie je słodyczy, ale za to tłuste golonki i białą kiełbasę to juz tak. Musisz schudnąć i tyle, i nie daj sobie wmówić, ze faceci wolą pulchne kobiety - to nie prawda! nie lubią tez wieszaków - lubią po prostu szczupłe, zgrabne kobiety, które lubią sport, zdrowy styl zycia. Schudnij dla samej siebie iswoje zdrowia- polepszy ci sie metabolizm, poprawi zdrowie, samopoczucie, kondycja. Jestes taka młoda, - szkoda czasu na nadwagę!!! do dzieła - jakbyś chciała jakies rady jak schudnać - chętnie pomogę - u mnie działa, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy ja poznalam swojego jak za mna latal mialam 91kg na liczniku i w ogole na to nie patrzyl...:) i jestem z nim do teraz!:) takze znajdzie sie taki ktorey faktycznie stwierdzi ze masz to cos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiaaaaaaaaaaaaa
każdy ma inny gust, niektórzy lubią pełne kobitki.To moda narzuca nam trend szczupłości.Jeśli jednak czujesz się źle ze swoja otyłością to po prostu schudnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedroneczka bez kropeczek
...Mysle ze powinnas zmienic wpierw podejscie ...bo jesli czlowiek sam siebie lubi ..sam sobie sie podoba ..i siebie akceptuje to tez inni na nas w ten sposob patrza ... i owszem jesli chcesz schudnac trzymam kciuki..bo wszystko jest do zrobienia ..byle nie robic tego w tydzien i katowac sie jakimis dietami cud ..a robic to stopniowo ..:)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgtreghjk
ja poznalam faceta wazac 70 kg przy 170 cm i bardzo mu sie spodobala zawsze mialam powodzenia a szczopla nigdy nie bylam. teaz zamierzam sie odchudzac,,,,jestem z chlopakiem od 2 lat i jestem szczesliwa.. a w zeszlym roku wazylam prawie 80 kg i jakos mnie nie zostawil i nie poszedl do innej..ale to tez zalezy ile wazysz.. bo jak np ze 130kg to moze byc proebmem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu chodzi tez o zdrowie- nadwaga nie jest zdrowa! a mężczyźni wolą szczupłe kobiety, to ze kogos \"jakos facet nie zostawił mimo ze wazyła 80 kg\" nie znaczy ze nie myslał sobie po cichu ze wolałby aby była szczupła... ale nie powiedział bo nie chciał histerii i wyrzekań, ze jest pustym gnojkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 165cm i waze 83kg chodze na silownie kilka razy w tygodniu i co jakis czas schodze do wagi ok 70kg nigdy nie udało mi sie zrzucic wiecej :O ale od jakiegos czasu zaakceptowałam to jak wygladam i od tego momentu mam calkiem niezle powodzenie u facetow owszem nie jestem w stalym związku ale umawiam sie czesto na randki - facet chyba wyczuwa ze kobieta lubi samą siebie i wtedy robi sie bardziej atrakcyjna a to zaczyna dzialac tez na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaibez
Hej dziewczyny. Mam 168/ i ok 90 kilo wagi. Na pewno jest to wielka roznica w stosunku do 75 kilo. Przy takiej wadze i wzroście 170 jest się jeszcze "w normie". Co do niskiej samooceny to bardziej bym powiedziała ,ze to realna , uczciwa ocena. Mysle, ze jakbym przy takiej tuszy była zadowolona z siebie to coś nie tak miałabym z głową..Nie sądzicie? Tak jak niedorozwinięty człowiek nie widzi swojego niedorozwoju. Rzeczywiscie nie jestem z siebie zadowlona, ale parcie na męzczyzn mam. Nie zamykam się przed nimi, mimo tego brak zaintersowania. Wiem ze gusta są rózne, ale trzeba patrzec realnie . Na 20-30 mezczyzn znajdzie się moze jeden amator grubasek. Do tego muszą mu podpasować jeszcze inne moje cechy, może twarz nie bedzie sie mu pododbac, moze charakter, moze wyksztalcenie, moze ja nie bede w stanie go zaakceptować. Moze nigdy nie spotkam takiego. A propos jesli wiecie o jakichś serwisach gdzie są amatorzy pulchnych - to dajcie znać, Od 3 lat testuję rózne diety, ale zniechcam sie, waga waha się , Po 2-5 kilo zrzucę, ale spektakularnych efektow nie ma, Boje się, ze jak nawet schudnę te 30 kilo to po pewnym czasie wszystko pojdzie w gorę i mezczyzna poczuje sie oszukany. Nie wiem, na ile powinnam spuścić z poprzeczki i jakichś preferencji względem męzczyzn,zeby miec gwarancję, że kogokolwiek bede miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
90 kg przy twoim wzroscie to bardzo duzo... schudnij dla własnego zdrowia przede wszystkim dla siebie! Zmień nawyki żywieniowe, dzis idz do sklepu i kup sobie zdrowe żarcie, duzo warzyw, owoców, pij codziennie duzo wody, herbat ziołowych... duzo jest takich rad. tylko czy chcesz? zgubic taką wage jest bardzo trudno - nie przyjdzie łatwo. Ale mozesz tracić 4 kg na miesiac bez problemu. Możesz. Dasz rade musisz tylko byc bardzo konsekwentna. Napisz jak wyglada twój jadłospis dzienny? co jesz ? doradzimy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że faceci to wzrokowcy i figura to jedna z pierwszych rzeczy na które zwracają uwagę to nic nowego...Wiadomo też, że jedni faceci lubią szkielety, a drudzy krągłości...Są kobiety które mimo swojej tuszy nie mogą ogarnąć się od facetów... Więc o co chodzi? Chodzi o to, jak sama postrzegasz siebie i czy siebie akceptujesz:) Nie obwiniaj swojej nadwagi za to,że nie masz faceta.... Są dwa wyjścia: albo zaakceptuj siebie i pokochaj, jeśli będziesz czuła się atrakcyjna i pewna siebie, tak zaczną Cię widzieć inni, albo jeśli te kilogrami na prawdę rujnują Ci życie zmobilizuj się i schudnij abyś w pełni poczuła się właśnie atrakcyja i pewna siebie. Ja często spotykam kobiety które mimo swojej znacznej nadwagi emanują wszystkimi tymi przymiotami i są bardzo seksowne:) Najważniejsze abyś w swojej misji bądź to akceptacji siebie taką jaką jesteś bądź odchudzania robiłą to przede wszystkim dla siebie, nie dla facetów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w końcu spadają ubrania... nadwaga nie wygląda ładnie czy seksownie. Odstający brzuch jest wstrętny, dlatego tak z moim walczę:D Albo jak iść z facetem na plażę? Ubrać sie w wór , czy sukienke do kolan? Nie chodzi czy inne mogą czy nie mogą sie opędzić od facetów, nadwaga jest niezdrowa i nie przynosi nic dobrego! dla własnego zdrowia trzeba zrzucić - np ja wiem ze nigdy nie moge miec duzej nadwagi, bo mam problem z kolanem i ono nie wytrzymałoby takich niepotrzebnych obciążeń, a wózek inwalidzki mi sie nie marzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie byłam szczupła waga wahała się między 70-75 kg przy wzroście 166cm . Faceci patrzyli na mnie z góry i zazwyczaj byłam tylko dobrą koleżanką a wszystkich facetów zdobywały moje przyjaciółki. Gdy wreszcie zmieniłam środowisko przestałam się łudzić że kiedykolwiek kogoś znajdę wszystko się odmieniło.Na pewnym portalu odezwał się do mnie mój przyszły mąż. Spodobałam sie mu cała i pokochał mnie taką jaką byłam. I nie jest on grubasem,mało inteligentnym czy też mało przystojnym człowiekiem. Jednym słowem są ludzie którzy patrzą nieco głębiej niż tylko na figurę... Ale z drugiej strony rzecz biorąc po pewnym czasie uswiadomiłam sobie że moja waga jest przerażająca. Dobijając do 80kg sama postanowiłam to zrzucić . Nie dla kogoś tylko dla samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam tluściutką nastolatką a mimo wszystko nigdy nie mialam problemu z facetami. \"jakiś tam\" zawsze się znalazl. Tylko, ze ja nie chcialam \"jakiegoś tam\". Mi się zawsze podobali ci z górnej półki za ktorymi latalo pol szkoly, ktorzy gustowali w blon szkieletach itd wiec wiecznie cierpialam. W koncu z mojego wielkiego cierpienia i nieszczesliwej milosci schudlam do 48 kg tak ze wygladalam jak jedna z tych szkolnych laseczek. jednak moja wielka milość nadal miala mnie gdzieś. I wtedy do mnie dotarlo ze nie ważne czy będę mialą troszke tu i tam czy będę miala sylwetke modelki ta osoba poprostu sie mna nie zainteresuje i koniec i tak z calą resztą. poprostu nie ejstem pustą blondi z usteczkami wymalowanymi różowym blyszczykiem i w bialych kozaczkach. Jak to zrozumialam to odrazu znalazlam chlopaka :P jednego, ale mi coś nie pasowalo. on byl zakochany a ja nie. wiec zrobilam zmiane na innego ale ten mi calkiem niepasował jakoś dziwnie sie czulam w jego obecnosci. Potem jeszcze jeden. Taki przystojniak ze jak z nim wychodzilam to tylko widzialam jak pol autobusu sie na niego z otwarta paszcza gapi, źle się czułam bo to dupek byl i świrek i nici z urody jak ktos ma w glowie niepoukladane. Po kilku takich zmianach spotkalam kogoś. Na poczatku stwierdziłam ze to napewno nie to- źle ubrany, pogarbiony i taki zarośnięty jakby się z tydzień nie mył. No ale pogadalismy troche i jakoś tak się czulam jakbyśmy się znali od zawsze. Okazalo się że mamy wspólnych znajomych i dużo nas łączy. No i tak się zaczęło. A dzis jestem już ponad 2 lata po ślubie. Mam 2 fajnych dzieci i troche zmieniłam mojemu mężowi wystrój szafy :P wysylam regularnie do fryzjera i nie raz już slyszalam że jest przystojny :P Co najważniejsze jest fajnym dobrym czlowiekiem. Jasne, ze się czasem kłócimy i mamy różne zdanie na różne tematy ale nie umiemy żyć bez siebie zbyt długo. Był przy porodach swoich dzieci, był przy mnie kiedy zachorowałam, byl kiedy wazylam 46 kg i kiedy wazylam ponad 100 i wiem, ze moge na niego liczyć :) Jeśli ktoś patrzy na wygląd zewnętrzny i skreśla 2 czlowieka nie dając mu szansy to ten ktoś jest nic nie wart! Fizjonomia się zmienia. dziś jesteś gruba za 2 lata będziesz jak patyk. Dziś jesteś blondynką jutro możesz być brunetką. To tak mało istotne! Liczy się to co ktoś ma w swojej główce i sercu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Od 3 lat testuję rózne diety, ale zniechcam sie, waga waha się , Po 2-5 kilo zrzucę, ale spektakularnych efektow nie ma, Boje się, ze jak nawet schudnę te 30 kilo to po pewnym czasie wszystko pojdzie w gorę i mezczyzna poczuje sie oszukany. Nie wiem, na ile powinnam spuścić z poprzeczki i jakichś preferencji względem męzczyzn,zeby miec gwarancję, że kogokolwiek bede miała. \" i to jest Twoj problem , za szybko sie zniechecasz, poza tym nie stosuj diet z ksiezyca typu kopenhaska czy inne cuda, tylko zmien NA ZAWSZE sposob zywienia . Wtedy nic nie powinno pozniej isc w gore . A idzie w gore wiesz dlaczego ? Bo po diecie wracasz do swoich nawykow i zywienia sprzed diety i masz jojo. I jeszcze jedno - cwiczysz cokolwiek ? Sama zmiana nawykow zywieniowych tez da efekt - ale dlugo bedziesz musiala czekac. O ile sie nie zniechecisz po paru kg. Poza tym chcesz miec kogos \"na sile\" , juz natychmiast , czasami nie jest tak latwo i moze warto poczekac jednak na kogos, kto Ci bedzie pasowal , a nie ciagle obnizac poprzeczke, preferencje , tylko po to by miec kogokolwiek . To chyba nie o to chodzi. Wazylam 80 kg przy 170 cm, i wierz mi to nie jest norma, ani te 75 kg tez nie , to juz jest nadwaga . I to spora. Poznalam mojego faceta przy wadze okolo 75 kg (nie wiem ile to bylo dokladnie , byc moze nawet 78 ?? nie wiem, nie wazylam sie wtedy. Wiec tak nie duzo mniej jak 90 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam koleżankę
ważyła o 20 kg za duzo, ale wymagania co do facetów, fiu fiu, tylko tacy z wyskiej półki. Oczywiscie po co jej diety, za sugestię ze przydałby sie jej aerobic obrażała sie. Efekt - prawie 28 lat na karku i żadnego faceta. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko wydajesz sie sympatyczna osoba, jednak schudnac powinnas nie tylko dla facetow ale dla zdrowia proponuje ci diete south beach sa topiki tutaj , to jest zdrowa dieta i napewno schudniesz ja sama na niej schudlam kiedy mialam problemy zycze wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giovanna kasza manna
niby się słyszy, że są różne gusta i że faceci często preferują grubsze laski...hmmmm.... a jakoś nie widzę potwierdzenia tego w życiu. mam sporo kolegów, takich wręcz kupli. rozmawiamy na różne tematy, też tematy związków. żaden z nich nie lubuje się w tęższych dziewczynach. na ulicach to samo - rzadko się spotka młodego przystojnego chłopaka idącego za rękę z grubaskiem :-O ( a jeśli już to taki widok wzbudza nie lada sensację, niestety...) Grubsze koleżanki??? bez facetów.... nie ma co się pocieszać, trzeba brać się za siebie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iustereczko
Witam. Ja już nie jestem gruba ale chętnie się wypowiem. Ja poznałam swojego faceta jak już byłam pulchniejsza i również znam parę przypadków kobiet które tez miały tak samo. Nie pamiętam ile wtedy dokładnie ważyłam ale chyba koło 75 kg (wzrost 168), nie było jeszcze tak źle, ale potem urosło do 80 i chciało rosnąć dalej. Nie miałam powodzenia ale miałam kolegów i on był najpierw własnie moim kolegą. On był z budowy taki misiek chociaż nie był gruby i był metalowcem, a ja zawsze byłam wesoła, uśmiechnieta zadowolona z siebie i z życia, koledzy mnie zapraszali chętnie na swoje wypady do baru, chodziłam z nimi na koncerty, ale z tym jednym się rozumiałam jak nikt inny. Czasem chodziliśmy do baru sami ale nic wtedy nie kwitło między nami, dopiero po jakichś roku takich spotkań zaczeło. Teraz to schudłam 20 kg a mój jest takim grubaskiem :D, ale początkowo sytuacja była odwrotna. Co do tych innych przypadków to mój jeden kolega ze studiów ożenił sie z dziewczyną która, była rozmiaru większego. On był wysoki szczupły, dobrze zbudowany i zajebisty jeśli chodziło o charakter a ona dwa razy potężniejsza od niego, dosłownie. W dodatku ja i moi koledzy do tej pory się zastanawiamy co on w niej widział, była wredna, niemiła, pyskata, krzykliwa, dla mnie to nawet jakby była ładna i zgrabna to by była beznadziejna. Koleżanka mojej siostry też znalazła o połowę mniejszego od siebie faceta oboje są bardzo wesoli. Ona zawsze była gruba bo całe życie na lekach była ale dziewczyna miała powodzenie wśród fajnych chłopaków ponieważ nie przejmowała się swoim wyglądem albo nie dawała tego odczuć, nigdy nie znałam bardziej uśmiechniętej osóbki niż ona. Moja koleżanka z liceum też miała zawsze problemy z wagą bo na lekach całe życie i niedługo wychodzi za mąż, chociaż nie miałam okazji poznać jej narzeczonego. Te dziewczyny mozna powiedziec ze są otyłe a znalazły facetów. Myślę że ważne jest żeby sie podobać samej sobie i dać się pozytywnie odczuć w towarzystwie. Jeśli chodzi o facetów grubasków, nieatrakcyjnych czy starszych to tez nie należy uogólniać bo każdy z nich może mieć wspaniałe wnętrze. Mam takiego kuzyna który wazy ponad setkę i ma atrakcyjną, fajną żonę i desperatka szukająca męża ona tez nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iustereczko
Ja w mojej diecie obciełam kalorie o jakies 200 kcal z zapotrzebowania dziennego i to nie zawsze, przeszłam na zdrowy tryb życia, troszkę mniej węglowodanów a więcej warzyw i owoców, trochę ćwiczyłam zwłaszcza w dni takie siedzące jak nie miałam żadnego ruchu, ale przede wszystkim dałam sobie bardzo duzo czasu na schudnięcie, powiedziałam sobie że jak schudnę to schudnę a jak nie to grunt żebym dalej nie tyła i się udało. Zajeło mi to trochę dłużej niż diety cud bo jakieś półtora roku ale waga nie przybywa, teraz staram sie nie przekraczać dziennego zapotrzebowania, staram się nie łączę węglowodanów i białek i jest naprawdę dobrze. Powiem ci że u mnie te pierwsze kilogramy zrobiły ogromną różnicę w moim samopoczuciu, ale moim pierwszym celem nie było 5 kg w dół w ciągu tygodnia tylko "nie przytyć więcej". Po prostu wyznacz sobie małe kroczki, jak "kilogram mniej za tydzień" "pół kilograma mniej za tydzień" i staraj się tego nie przytyć. Ciesz się z małych sukcesów, jak masz na coś ochotę np na cukierka to nie odmawiaj sobie tego za wszelką cenę, po prostu zjedz tylko mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze odchudzajaca się
ja dopiero po roku uzyskałam prawidłową wagę,przestrzegajac zasad prawidłowego żywienia. Przez pierwsze 2 m-ce waga nawet nie drgnęła. 3 lata temu na tabletkach schudlam 20 kg w ciągu 2 m-cy. ale tak jak napisalam wczesniej doprowadzilam sie do ruiny. Potrzebny jest czas . A każde pól kilo co 2 tygodzie będzie cię cieszylo. I co jakis czas coraz bardziej luźniejsze rzeczy. Pozdrawiam wszystkie Panie na formu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaibez
Wiem, że powinnam na problem mojej otyłości spojrzeć globalnie, Nie chodzi o jeden aspekt życia. Wiem, ze otyłosci przeszkadza w relacjach z facetyami, w pracy, nie móiąc o zdrowiu. W tym topicku skoncentrowałam się jednak na jednym z problemów. A więc, są dwie opcje - akceptacja siebie- no ale co z tego? Nie wierzę ,że na fali samoakceptacji i euforii nagle znajdę amatora mojego zaakceptowanego ciałka. Opcja dwa- schudnąć. Hm, po cichu liczyłam na jakąś opcję "trzy" , jeśli schudnięcie nie uda mi się. Poza tym proces ten moze trwać i 2-3 lata a wiadomo, ze chciałabym jak najszybciej być z kimś w związku.:) Koleżanka , któa pisała ,ze ważyła 48 kilo ( szok jak dla mnie!) zaczeła wymieniać, że mimo wygląd super laski długo nie mogła odnależć szczęścia. No ale jak sama zaczeła wymieniać "dziwnym trafem" wraz ze zmianą wagi miała jednego, drugiego , potem następnego.. itd..ech no i własnie, też chciałabym tak powybrzydzać i ponarzekać, że to nie "to". Ale niestety, nie mam okazji:( Teraz nie jestem na żadnej diecie, wczesniej ogolnie było odstawianie słodyczy i ograniczanie kalorii, kopenhaska, głodówka nawet. Moj dzień spożywczy wydaje sie bardzo przecietny, rano kawa, pozniej ze 4 kanapki, pozniej jakis wafelek, owoc, ciastko, zupka chinska, Na obiad jak to na obiad, ziemniaki, zupa, pierogi, w zaleznosci, do kolacji skladajacej sie zazwyczaj z chleba dobijam na roznych przekąskach. Nie żywię się czesto jedzeniem typpu fastfood. nie piję alkoholu. Jem tyle co moja mama , ale ona jest normalnej budowy, Ojciec jest typu wieprzowatego. Fakt faktem, ze nie ćwiczę. Na fitness nie pójde broń Boże. Wstydzę sie po prostu. Mieszkam w nie tak dużym mieście. W domu nie mam mobilizacji do cwiczeń. Najchętniej wyjechałabym na typowy turnus odchudxający dla grubasów, ale nie stać mnie na takie ekskluzywne wyprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iustereczko
Chyba jestes w błędnym kole dziewczyno. Im szybciej zaczniesz tym szybciej schudniesz. Diety typu kopenhaska albo 800 kalorii sobie odpuść, bo to krok do dalszego tycia. Po prostu nie przekraczaj codziennego zapotrzebowania spróbuj ograniczyć słodycze i wogóle węglowodany ale nie rezygnuj z nich całkowicie. Wiadomo że na szczuplejszych dziewczynach facet prędzej zawiesi oko niż na dziewczynie otyłej, trzeba wtedy nadrabiać innymi walorami. Może dbać o wygląd, spróbować sie lepiej ubierać, tak jak tu niektórzy sugerowali odpowiednio do wagi, uśmiechać się, robic dobre wrażenie a w między czasie powoili schodzić w dół z wagą. Nie ma złotego środka, życie nie jest sprawiedliwe. Spróbuj na początek schudnąć parę kilo wtedy na pewno poczujesz się lepiej. Ja na początku w ciągu miesiąca schudłam 2 kg ale to był dobry początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iustereczko
i ruch. Nie musisz od razu się na fitness zapisywać jak masz czas to spacery, w domu gimnastyka, skakanka, biegi w miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×