Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tezzokolickatowic

jakie są ceny sukni z madonny?

Polecane posty

Gość aaabbbbccccc
A mi sie wydaje ze to juz troche nudne ta madonna i madonna. Nie lepiej cos oryginalniejsego znalezc? Potem wszytkie panny mlode podbnie w jakis koronakch albo takich typowo madonnowych kieckach. JA do slubu jeszcze mam 2 lata (niedawno sie zareczylismy), ale jak pojde do innego salonu to do 3500 moge we wszytkich przebierac,a tez sa z ladnych materialow, tez zagraniczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelka1
A ja kupiłam swoja niefirmową za jedyne 1700 zł. i jest śliczna.Myślę ,że nie warto przepłacać.Ta kobieta szyje cuda za przyzwoite ceny. Suknia na kilka godzin za 5000 zł. to lekka przesada,a sprzedać ją nawet za połowę będzie nie lada sztuką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **kasiulka**2709
mnie się podoba sukienka White One nr 424,jest śliczna,ale zanim pojadę ją przymierzyć postanowiłam zadzwonić i zapytać o cenę-stwierdziłam że jeśli ma mnie ceną na miejscu zszokować to wolę przez telefon.Kosztuje 3tyś,tą cenę jestem w stanie przełknąć:))Ale mam do Was pytanie,kiedy najlepiej kupić sukienkę?? słyszałam że pod koniec roku są największe zniżki, czy w Madonnie też tak jest??teraz na ich stronie jest informacja że są już zniżki,ale jakoś w to nie wierzę..co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna rzecz
w madonnie kupicie suknie pronovias, la sposa, san patrick, white one, manuel mota Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę , ale suknie tych projektantow sprzedaje jeszcze wiele innych butikow slubnych, nie tylko madonna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdf
znizki maja ale raczej stareych kolekcji..jesli to nowa to nie jest raczej przeceniona. warto zerknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antymadonna
Dziewczyny nawet sobie nie zdajecie sprawy jakie przekrety robią w sklepach madonny w krakowie. Zamawiajac suknie ona czeka niby do waszego slubu, zeby nie robic wczesniejszych poprawek, bo figura sie zmienia itd. A tym czasem ona jest wypozyczana do ostatniej chwili innym osobom. Wiem to z pewnego źródła i sama niestety tego doświadczyłam. Po za tym sprzedawczynie wciskają dodatki (welon, bolerka itp.) bo niby cieżko dobrać gdzie indziej taki odcień. Wykorzystują to, że wiele z nas jest w stanie dużo zapłaci żeby w tym dniu wyglądać jak najlepiej. A jeszcze jest kwestia "czyszczenia" sukni - one są poprostu prane w zwyklych pralkach. Nie polecam nikomu zakupu sukni w salonie Madonna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **kasiulka**2709
hmmm,trochę mnie zszokowała ta wypowiedź,nie przypuszczałam że tak to może wyglądać.Skoro tak jest w Madonnie to nie chcę tam kupować,problem tylko w tym że najbliższy salon z sukniami White One i Pronovias,mam w Katowicach i jest to Madonna,A może znacie jeszcze inne salony na terenie śląska gdzie mogłabym zakupić suknię z tych kolekcji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdf
hm troche mnie zdziwila opcja wypozyczania sukien zanim zostana sprzedane...to chyba troche ryzykowne,ale widocznie mozliwe,oplacalne dla salonu.ja odbieram swoja niedlugo,zamowilam w styczniu.jak sprawdzic dziewczyny czy suknia byla noszona juz? czy jesli powinna byc nowa jaka zamawialam,to czy powinna smierdziec pralnia? jakie argumenty znalezc jesli bede miala podejrzenie ze byla noszona?da sie dopatrzec jakis szczegolow na sukni ktore moga o tym swiadczyc? wiem ze suknia juz wisi w salonie.czy mozna znienacka ich najsc i zobaczyc suknie?czy to cos da? afera jest dla mnie gdy kupuje droga suknie ktora ma byc nowiutka nienoszona.a okazuje sie ze jest inaczej,wtedy moglabym rownie dobrze kupic uzywana za polowe ceny.a nie tak! nie wiem co zrobic z tym fantem..macie jakis pomysl?? co gdyby?? na innym forum juz ttez znalazlam opinie ze suknie sa wypozyczane przed sprzedaza,czy to tylko nagonka? czy Antymadonna moze cos wiecej napisac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdf
wiem ze to renomowane salony,ale zdzieraja ze wszytskiego.. wiec czasem sie zdarza ze np sukni jeszcze nie ma,panie nie dzwonia-ja sama musialam pytac czy suknia juz jest,a powinny mnie powiadomic. naciagaja na wszelkie drogie dodatki,welony itd. to jednak wszystko nabija kase.. wiem ze suknie sa super,nie kwestionuje tego,ale sam sposob sprzedazy powinien byc fair.nie wiem czy taki jest. postawilam na madonne mam nadzieje ze sie nie zawiode.. czasem kiecka nie dochodzi-slyszalam o takich przypadkach-ciekawe czemu?czy faktycznie zawodzi poczta?? czy moze suknia nie nadaje sie do sprzedazy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zokolicnowegosącza
A jakie są ceny sukien ślubnych z madonny na chwilę obecną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam...
bardzo przykre doświadczenia z Madonną. Postawiłam na ten salon, bo znany, bo ma renome, ale to co panie zafundowały mi przed ślubem to koszmar. Dobrze, że mama namówiła mnie, żeby podac datę ślubu o tydzień wcześniejszą, bo inaczej suknie odbierałabym w piątek tuż przed ślubem, Zacznijmy od tego, że wymiar do sukni biorą na oko. W rezultacie przy pierwszej przymiarce suknia była za duża, no i się zaczęło poprawianie, przeszucia, podszucia. W rezultacie do salonu biegałam przez półtora tygodnia rano i popołudniu i ciągle był coś nie tak. Fakt suknia była z jedwabiu i każde złe przeszycie było dobrze widoczne. Poza tym na końcu okazało się, że jeszcze mam dopłacać za pasek, a przy zakupie nie było o tym mowy. Każdego dnia na poprawki przychodziła inna krawcowa, trzeba jej było do nowa tłumaczyć o co chodzi. Dobrze, że moja mama znała się na krawictwie, to miała pojęcie co one robią i że robią to źle. Na koniec w ramach przeprosin dostałam szlafrok i welon za darmo. Ale widzę na zdjęciach wpadki przy tej sukni, niestety i dlatego raczej radzę dwa razy się zastanowić zanim tam pójdziecie. Teraz moja koleżanka odbierała tam suknie i na dwa dni prze ślubem jak wyciągnęła koszule przyszłego męża to okazało się, że to zupełnie inny odcień, bo dały jej totalne inny materiał, nie od jej sukni. TRAGEDIA. Mam wrażenie, że dopóki nie podpiszesz umowy t jesteś trakotowana jak księżnkiczka, a póżniej jak zło konieczne, bo kręcisz nosem i nie dajesz się robić w bambuko. Proponuję wszystkim tym które jednak chcą zaryzykować spisywanie wszystkiego na tym świstku który niby jest umową. Acha dla wyjaśnienia mówiałam o warszawskim salonie. JEszcze raz... naprawdę nikomu nie życzę takie stresu z suknią jak zafundował mi ten salon i wszystkich namiawiam do podawania daty ślubu conajmniej tydzień wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przecież można kupić raz używaną suknie w komisie. Możecie ją dokładnie obejrzeć, przymierzyć nie to co na allegro kupując kota w worku, dobre komisy mają również usługi krawieckie czyli na miejscu wam dopasują suknie. Ja kupiłam swoją suknie w komisie NIKOL w Jaworznie. Najnowsza kolekcja z Madonny właśnie i zapłaciłam za nią 1700 zł!! A w salonie przymierzałam taką samą za 3700 zł. Zastanawiałam się tez nad szyciem ale to nie byłoby to samo, napewno inna koronka (bo te z Madonny sprowadzają koronki z hiszpani) zresztą krawcowa zawołała za szycie 2000 zł. Żadna z koleżanek nie mogła uwierzyć że to suknia używana bo wyglądała jak nowa. Także czasem nie trzeba rezygnować z wymarzonej sukni tylko dlatego że w salonie kosztuje majątek bo jak się dobrze poszuka to można zaoszczędzić ponad połowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przecież można kupić raz używaną suknie w komisie. Możecie ją dokładnie obejrzeć, przymierzyć nie to co na allegro kupując kota w worku, dobre komisy mają również usługi krawieckie czyli na miejscu wam dopasują suknie. Ja kupiłam swoją suknie w komisie NIKOL w Jaworznie. Najnowsza kolekcja z Madonny właśnie i zapłaciłam za nią 1700 zł!! A w salonie przymierzałam taką samą za 3700 zł. Zastanawiałam się tez nad szyciem ale to nie byłoby to samo, napewno inna koronka (bo te z Madonny sprowadzają koronki z hiszpani) zresztą krawcowa zawołała za szycie 2000 zł. Żadna z koleżanek nie mogła uwierzyć że to suknia używana bo wyglądała jak nowa. Także czasem nie trzeba rezygnować z wymarzonej sukni tylko dlatego że w salonie kosztuje majątek bo jak się dobrze poszuka to można zaoszczędzić ponad połowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, szczerze radzę nie kupować sukien ślubnych w komisie w Madonnie na Marszałkowskiej. Po sprzedaniu mojej sukni Pani w salonie odmówiła mi podania informacji o cenie za jaką moją suknię sprzedała, mimo iż taka informacja powinna być zawarta w umowie. Dodatkowo o tym, że salon Madonna sprzedał moją suknię w maju dowiedziałam się od osób trzecich dwa miesiące później. Panie są oczywiście przemiłe jak przychodzimy zamówić nową suknię. Na mojej sukni zarobiły dwukrotnie. Ja otrzymałam 30% wartości za moją suknię, a za jaką cenę została faktycznie sprzedana pewnie już nigdy się nie dowiem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem niezmiernie zawiedziona Wasza firma. Czuje sie oszukana i wykorzystana przez salon Madonna w Lodzi. Zadatek, ktory wplacilam na kupno sukienki, ktorej z powodo osobistych nie moge odebrac, przepadl i nie dano mi zadnej mozliwosci zamiany choc jego czesci na inny produkt tej firmy, i to na 7 miesiecy przed data slubu. Sukienki nawet nie zaczeto szyc (jestem tego pewna, gdyz oferuje mi sie inna sukienke wykorzystujac ten sam zadatek), wiec celem wlascicieli jest zmuszenie mnie to kupienia sukienki u nich w salonie lub utrate calego, niemalego zadatku. Rozumiem, iz zmiana decyzji (z jakichkolwiek powodow by nie byla) wiaze sie z kosztami, lecz nie rozumiem dlaczego firma nie moze mi udostepnic kupa sukienki wieczoreowej, butow, lub innych artukolow dostepnych w ich sklepie, chocby wykorzystujac czesc zadatku (rozumiem ze nie caly!). W tym momencie salon zarabia na mnie caly zadatek, tratac w ten sposob klienta. Nie rozumiem tej polityki i odradzam wspolprace z ta firma. W razie jakiegokolwiek problemu - zostawia was na lodzie zaslaniajac sie prawem i umowa. Swietna polityka!!! Zyskaliscie moj zadatek, straciliscie o wiele wiele wiecej. Dziekuje i zycze szczescia. NI KUPUJCIE U NICH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna Z
NIE POLECAM!!! Zamówiłam suknie ślubną 30.10.2015 r w salonie sukien ślubnych Madonna w Krakowie. Wybrałam piękna suknie marki Milla Nova model Alessandra. Poinformowana przez obsługę, że jest to już ostatni dzwonek ponieważ na suknie czeka się ponad pół roku ( są sprowadzane z zagranicy) wpłaciłam zaliczkę i umówiłam się, że na miesiąc przed ślubem ( termin uroczystosci 02.07.2016) zadzwonię i umowie sie początkiem czerwca na przymiarkę. Zgodnie z ustaleniem pierwszy telefon wykonałam 31.05.2016, jednak zostałam poinformowana, że mojej sukni jeszcze nie ma, zapewne na dniach się pojawi i bym kontaktowała się ponownie z salonem za parę dni. Powtórzyłam zatem telefon po tygodniu czasu tj 06.06.2016 jednak sukni dalej nie było, Pani z obsługi powiedziała ze sprawdzi u dostawcy kiedy suknia zostanie dostarczona do salonu i powróci z informacją do mnie . Jednak przez dwa dni nikt do mnie nie oddzwonił, zatem po raz kolejny wykonałam telefon do salonu w dniu 08.06.2016. Niestety sukni dalej na salonie nie było, Pani również nie była w stanie powiedzieć kiedy suknia się pojawi. Zapytalam zatem jak wyobrazaja Panstwo sobie sytuacje, że zamawiam suknie 8 miesiecy wczesniej, a na 3 tygodnie przed ślubem dalej jej nie ma, po czym zostałam zapytana przez sprzedawcę kiedy chcialabym w takim razie odbyc przymiarke, powiedzialam ze w najblizszy piatek tj 10.06.2016 na co Pani odpowiedziala ze ok ze zapisuje mnie na wizyte. Zdziwiona zapytalam jak mogą Panstwo zapisywac mnie na przymiarke skoro nie ma sukni na salonie, na co uzyskalam informacje, że do dwoch dni suknia juz sie pojawi. Uspokojona przyjechalam ponad 100 km od miejsca zamieszkania do Krakowa, by przymierzyc suknie na co zostalam w tym dniu okropnie rozczarowana...! Kreacja bowiem jaką przyniósł mi sprzedawca - oznaczona jako moja NOWA suknia , którą zamówiłam, byla w znacznej części zniszczona! Spódnica posiadala liczne zmechacenia zarówno w pasie jak i na biodrach. Ponadto miała zaciagniecia na spódnicy, była zszarzala i ewidentnie nie pierwszej świeżości. Co lepsze bluzka z koronki również była pozaciagana ale hitem, który totalnie zwalil mnie z nóg byl zepsuty zamek w bluzke - dokladnie wyrwany...co za tym idzie nie nadawala sie wogole do przymiarki... Po poszukiwaniach tego samego modelu Sprzedawca przyniósł mi suknie Pani Młodej z sierpnia, mowiac ze w takim razie tą zmniejszymy do mojego rozmiaru a tamtej Pani zamówi się nową suknie. Dostalam potwierdzenie z firmy Milla Nova, ze absolutnie nie dostarczyli do salonu sukni ktora byla przedstawiona mi na pierwszej przymiarce, poniewaz jakosc wysylanych egzemplarzy jest przed wysylka dokladnie sprawdzana. Nie mozna tutaj mowic nawet o wadzie materiau poniewaz liczne zmechacenia, zaciagniecia oraz wyrwany zamek swiadczyl o tym ze byla uzywana! Fakt braku sprawdzenia przez Pantwa towaru ktory przedstawiacie klientowi rowniez pozostawia wiele do zyczenia... poniewaz lekcewazycie w ten sposob klienta ktory przyjezdza specjalnie do salonu na przymiarke...Dziwny jest rowniez fakt ze nie wiza Panstwo w sobie winy jesli suknia byla zamowiona przeze mnei 30.10.2015 a firma Milla nova otrzymala od Panstwa zamowienie dopiero 14.06.2016 ( mam potwierdzenie na mailu)Dziwnym trafem data 14.06.2016 to termin kiedy osobiście do Państwa zadzwoniłam ze względu na brak jakiejkolwiek odpowiedzi z Państwa strony na wysłanego przeze mnie maila w sprawie sytuacji jaka miała miejsce 10.06.2016 w salonie Madonna. Pominę już fakt ze w ubiegły poniedziałek udałam się po ODBIÓR sukni i pomimo Państwa zapewnieniom ze suknia będzie gotowa musiałam czekać 3 godziny ponieważ koronka na biuście była przyszyta do miseczki przez co " ciągnęła" cala koronkę na biuście. Niestety czasu już cofnąć nie można , ponieważ drugi raz nie wybrałabym salonu Madonna, ale z pewnością nie polecę tego salonu nikomu! By i pozostałe koleżanki nie spotkała sytuacja która przygotowania do ślubu zamieniła w koszmar... A to, że odebrałam suknie w terminie jest wyłącznie zasługą moich licznych upomnien oraz internwecji, gdyby nie to zapewne do dzisiaj czekalabym na swoja przymiarke, a Panstwo zwalaliby winę na opoznienia u dostawcy... P.S. POZDRAWIAM PANIĄ MŁODĄ Z SIERPNIA KTORA WYBRALA TEN SAM MODEL I KTOREJ SUKNIE OTRZYMALAM, ZYCZE DUZO CIERLIWOSCI I SZCZESCIA NA PRZYMIARKACH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupiłam suknię w Emmi Mariage, o taką http://emmimariage.pl/blog/2015/11/18/carisma/, w salonie w Warszawie. Cena dużo bardziej przystępna, a suknia piękna, starannie odszyta, po prostu majstersztyk krawiecki :) Świetnie spisała się podczas ślubu i wesela, a także sesji plenerowej, aktualnie wisi w czasie jako pamiątka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie polecam!!!!! Odradzam korzystanie z usług salonu Madonna w Krakowie na ul. Długiej 5! Moja opinia jest dosyć długa, ale na pewno warta przeczytania. Zacznę od początku: Sukienkę zamówiłam i wybrałam około 6 miesięcy przed ślubem. Panie zebrały ze mnie wymiary, wpłaciłam zaliczkę i czekałam na swoją sukienkę. Niecałe 2 tyg. przed ślubem przyjechałam na pierwszą przymiarkę, suknia była niestety za ciasna w biodrach, więc Pani z obsługi zapewniła mnie, że bez problemu jesteśmy w stanie poszerzyć sukienkę, zaznaczyła też w jakich miejscach ją poszerzyć. To, że coś może nie do końca pasować na pierwszej przymiarce jest dla mnie zupełnie normalne, a dzięki zapewnieniom Pani sprzedawczyni w ogóle się nie denerwowałam i wszystko było w porządku. Umówiłyśmy się na drugą przymiarkę na 6 dni przed ślubem i wtedy zaczęły się problemy! Okazało się że sukienki nie dało się poszerzyć (nie pozwalał na to materiał i jej uszycie), zorientowałam się dopiero po przymierzeniu sukienki, nie zostałam o tym wcześniej poinformowana. Nie wiem kto wpadł na pomysł, że skoro nie da się poszerzyć wierzchniej warstwy sukni to poszerzymy tylko podszewki… bo tak się się stało, w rezultacie sukienka wyglądała jeszcze gorzej niż na pierwszej przymiarce, wszystko pod spodem się marszczyło. Nie bardzo rozumiem dlaczego nikt mi nie powiedział o tym, że sukienka nie została dobrze poszerzona, czy obsługa nie skonsultowała się z Panią krawcową i nie wiedziały czy po prostu myślały, że to „przejdzie” i nie zauważę. Dodatkowo z tyłu na sukience były poszarpane i przerwane szwy, sukienka wyglądała naprawdę okropnie… Sukienki nie przyjęłam, Pani manager przyniosła dla mnie nową sukienkę, o rozmiar za dużą i zaczęło się dopasowywanie. W Krakowie byłam od 11:00 do 20:30. W międzyczasie przyjeżdżałam do salonu na umówioną godzinę, bo sukienka miała być gotowa na dalsze przymiarki, po czym okazało się, że jeszcze trzeba poczekać 40 minut… nie można było zadzwonić żebym nie jeździła do salonu kilka razy? Ta przymiarka nie odbywała się w salonie, tylko w niestety w outlecie… dopiero kiedy stwierdziłam, że nie powinno to odbyć się w outlecie Panie zaproponowały, że możemy wrócić do salonu. Stwierdziłam, że nie będę zajmować miejsca innym Pannom Młodym, teraz myślę, że mogłam wrócić do salonu… Jako, że sukienka była zmniejszana, przesunięte musiały zostać ozdobne wstawki na plecach, zostały przesunięte krzywo, już nie chciało mi się znowu czekać na poprawę, wiec pozwoliłam żeby je zostawiono, teraz żałuję. Dodatkowy minus należy się za pozostawione na stoliku przy siedzeniach dla czekających jedzenie w plastikowych opakowaniach i brudna łyżka z zupy leżąca na stole… Myślę, że salon sukien ślubnych to nie piekarnia, ceny nie są niskie, a Panie sprzedawczynie zachowują się jakby pracowały w sieciówce w centrum handlowym. W salonie panuje ogólny chaos i nieprofesjonalizm. Jest to moja osobista i rzetelna opinia, żeby ustrzec przyszłe panny młode przed salonem. Chciałam również zaznaczyć, że nie jestem osobą która narzeka na każde niedociągnięcia, sama prowadzę firmę i wiem, że czasami zdarzają się wpadki, w tym przypadku było ich za wiele i były zbyt poważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frodeusz
Witajcie, odkąd zobaczyłam moją przyjaciółkę (ładnych kilka lat temu) w sukni ślubnej z salonu Madonna...pomyślałam, tam kupię swoją. To co teraz przeczytałam i za co (jako przyszła panna młoda) Wam dziękuję, jest dla mnie szokujące bo jak inaczej nazwać takie traktowanie klienta?? To jest ten szczególny dzień, gdzie suknia za takie pieniądze!!!! powinna być i piękna i na czas!! Zrezygnuję z kupna w tym salonie. Dziękuję za te wpisy! Uważam, że o takich rzeczach powinno się pisać by przestrzec kolejne klientki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×