Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomocy wariatka

depresja czy nerwica

Polecane posty

Gość pomocy wariatka

jaka jest roznica miedzy tymi 2ma schorzeniami????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem biegly ale depresja to ogolnie ujmujac dolek ...niechec do jakiejkolwiek aktywnosci, niechec do zycia wlacznie.. nerwica .. jest ich wiele rodzajow ale jej podstawą jest lek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi kabel USB mylisz się i to bardzo DEPRESJA to nie dołek to wiele róznych objawów somatycznych i emocjonalnych ale też ogromny LĘK , NERWICA nie ma wiele wspólnego z lekiem ... DEPRESJA - zaburzenie psychiczne z grupy chorób afektywnych charakteryzujące się objawami, które można następująco pogrupować: symptomy emocjonalne: obniżony nastrój - smutek i towarzyszący mu często lęk, płacz, utrata radości życia (począwszy od utraty zainteresowań, skończywszy na zaniedbywaniu potrzeb biologicznych); czasem dysforia (zniecierpliwienie, drażliwość); symptomy poznawcze: negatywny obraz siebie, obniżona samoocena, samooskarżenia, samookaleczenie, pesymizm i rezygnacja, a w skrajnych wypadkach mogą pojawić się także urojenia depresyjne (zob. Zespół Cotarda); symptomy motywacyjne: problemy z mobilizacją do wszelkiego działania, które może przyjąć wręcz formę spowolnienia psychoruchowego; trudności z podejmowaniem decyzji; symptomy somatyczne: zaburzenie rytmów dobowych (m.in. zaburzenia rytmu snu i czuwania), utrata apetytu (ale możliwy jest również wzmożony apetyt), osłabienie i zmęczenie, utrata zainteresowania seksem, czasem skargi na bóle i złe samopoczucie fizyczne; myśli samobójcze. NERWICE (albo: neurozami) - grupa zaburzeń psychicznych o bardzo rozmaitej symptomatyce, definiowana jako zespoły dysfunkcji narządów, psychogennych zaburzeń emocjonalnych, zakłóceń procesów psychicznych i patologicznych form zachowania występujących w tym samym czasie i powiązanych ze sobą wzajemnie. Charakterystyczne jest to, że chory często zdaje sobie sprawę z absurdalności swoich objawów (natręctw, fobii) czy braku podstaw swoich objawów somatycznych, jednakże zmuszony jest do ich powtarzania. Między innymi ta cecha - krytycyzm wobec swoich objawów - różni nerwicę od psychozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to napisz do Wikipedii z reklamacją bo to jej definicja a ja nadal twierdzę że depresja nie ma nic wspólnego z dołkiem i takie mylne pojmowaie i ubieranie w słowa tworzy stereotypy , wiem co to depresja kliniczna która trzeba leczyc , w nerwicy wyzwalaczem jest lęk jednak nerwica czasem mija sama a z depresji nie mozna wydostac się samemu a lek narasta i staje się nie do wytrzymania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta jak napisalem nie jestem biegly w tej materi ale pozwol ze cie zacytuje "NERWICA nie ma wiele wspólnego z lekiem" ... a dalej piszesz cyt "w nerwicy wyzwalaczem jest lęk " wiec juz nic nie rozumiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaj8888
nie klocic sie . mam nerwice i depresje. moge napisac pare tomow o tym jak to koorestwo rujnuje zycie! miewam nawroty depresji -obecnie 3 raz samopoczucie.....? napisze tak by zrozumial szary obywatel..... depresja -czujesz sie jak goowno.wstanie z lozka jest niemozliwe .czujesz sie jak na kacu gigancie z 40 st.goraczka naraz:(.nie mozesz myslec,spac ,jesc,wszystko cie boli.czujesz ,ze to koniec zycia a wszystkiemu jestes ty winien...cierpisz fizycznie i psychicznie.nie potrafisz zrobic sobie kanapki.... nerwica-ataki paniki uczucie silnego przerazajacego leku o zycie i uczucie postradania zmyslow.czyli zwariowania.....ma wiele objawow ale po ich przeminieciu(ok 20-40 minut)chory czuje sie normalnie. moze byc tez mix depresja z nerwica.ja mam akurat to .....atak mija ale zostaje depresja.... powoli wylaze z tego.ale ten rzut byl tak potworny ze sama juz nie chodzilam ....slabe nogi jak z waty.5kg w dol,masakra.......:(prog piekla..... pytaj o co chcesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez my sie nie klocimy :).....mysle ze jak zwal to gowno, to i tak jest to choroba, a mnie wypada tylko zyczyc Ci by stan z ktorego starasz sie wywlec pozostal przeszloscią ..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu tyle nerwic ilu ludzi kazda ma inne podstawy A mi kabel USB , zle ubrałam to w słowa a Ty to inaczej zinterpretowałeś , ja przez ponad rok walczyłam z depresja , 8 miesięcy na lekach nie wyssałam sobie z palca tego co piszę do dzis mam lepsze i gorsze dni ale jak płachta na byka działa na mnie gdy ktos pisze że depresja to dołek , z dołka sie wychodzi z depresji człowiek musi sie leczyc , definicja jak definicja ja nie maiłam nerwicy wiem ze jeden bedzie myslał ze ma brud na rekach i bedzie je mył az zrobi sobie rany do krwi a inny nie bedzie wychodził z domu z leku bo tam pełno inwugilujacych szpiegów , to są nerwice kazda inna i ma milion twarzy ...depresja to zespół wszystkiego co człowieka ściaga do betonu , nikomu nie rzycze takiego stanu , nikomu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na temat depresji tez mogę doradzic , podpowiedziec co nie co , ja miałam 10 kg mniej , cała latałam jak galareta , miałam leki , nie jadłam i nie spałam , ciagły płacz nawet w miejscach publicznych , ludzie gapili sie na mnie jak na ufoludka a ja chciałm tylko umrzec :( mokre rece i nogi od zimnego potu , mysli samobójcze i wiele innych objawów ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaj8888
nocą-dolączam sie do zyczen.......jak ktos chce posmakowac piekla spotka je w depresji.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nocą>>> ucze sie :)....ludzie pisza o dolku gdy maja jednorazowy problem jakis zmartwienie ....dolek o ktorym jak myslalem to stan dlugotrwaly taki z ktorego nie szybko sie wychodzi....moja mama cierpiala na depresje wiele lat i nigdy z tego stanu nie wyszla :O mysle ze slowa "ajajaj8888" po czesci potwierdzaja moj pierwszy post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaj8888
noca-jeszcze mam pytanko:)bierzesz leki.ja tez. wydaje ci sie ,ze mozna wyjsc z depresji bez nich?mowie o tym stanie kiedy juz lepsza smierc niz takie zycie:( pytam bo czasem spotykam sie wywodami ,ze leki są zle....... co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajajaj8888 dokładnie to piekło na ziemi , najgorsze jest to że wcześniej człowiek nie zauwaza sygnałów ostrzegawczych a takowe istnieją , ja myslałam że jestem silna i nigdy nic mnie nie złamie , ze ze wszystkim sobie dam radę , zycie dało mi w dupę ale ja twardo - nic mi nie bedzie az w końcu przyszedł taki dzień że nie dałam rady , to narastało jak lawina kazdego dnia traciłam coraz więcej siebie , potem przestałam sie wogle poznawac , byłam wrakiem człowieka ...dziś jestem zdrowa , udało mi się podnieśc , gdy tylko czuje gdzies na horyzoncie oznaki czegos niepoojacego d razu rozprawiam się z tym na poziomie emocjonalnym , ratuje mnie dzis zdrowy rozsądek i racjonalizm , choc nie jest łatwo bo to ciagle się gdzies tam czai w głębi , bedzie już do końca zycia chodziło za mna jak cień i czekało na okazję ... to najsmutniejsza choroba na świecie nie leczona jest śmiertelna , chorowałam też na raka i wiem że walka z nim to pestka w porównaniu z depresją to chyba powinna byc wykładnia tego z jak skomplikowanym i destrukcyjnym wrogiem mamy do czynienia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez miałem nerwice lekową od szkoły się zaczęło jak przychodziło do pisania sprawdzianów to tak ręka mi się trzęsła że nie mogłem utrzymać długopisa ani tym bardziej pisać a później to w ogóle się trzęsłem się cały ale sie wyleczyłem akupunktura 2 lata się leczyłem i nerwice serca tez przy okazji wyleczyłem a leczenia serca wystarczyło 30 min zabiegu a co do depresji to mam na wiosnę i jesień zarazie mi pomaga omega 3 na depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leki to podstawa ale dobrane do indywidualnej osoby , nie mozna wszystkich leczyc tak samo , ja miałam szczęscie trafic na dobrego lekarza i na odpowiedni lek od razu więc nie było eksperymentów , brałam Cilon jakies 8 miesięcy już nie pamietam dokładnie , potem odstawiłam po konsultacji z lekarzem ale nie od razu a stopniowo , bo kiedy zrobiłam to z dnia na dzien ( taka mśdra byłam ) to chodziłam po scianach , więc zaczełam powolutku odstawiac aż w końcu przestałam brac wogle , teraz jestem bez leków od jakis 2 lat i jest ok ale nadal co jakis czas odwiedzam psychiatrę są to wizyty kontrolne , moim zdaniem bez leków nie ma szans przy zaawansowanej depresji , gdy jest to poczatek mozna zastosowac psychoterapię ale nie jestem lekarzem i moge mówic tylko o swoim przypadku a ja wiem że bez leków nie dała bym rady , trafiłam do gabinetu w ostatnim momencie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaj8888
noca-tak sie sklada ,ze tez dlugo chorowalam i otarlam sie o smierc.to nie byl rak ale walczylam o zycie.i powiem to co ty!ciepienie wtedy i w depresji jest nie do porownania!!depresja wysysa ,zabija podstepnie....czai sie .....odbiera osobowsc i caly nasz swiat.daje w zamian cierpienie ,pustke i mrok. teraz kiedy zaczynam sie podnosic widze i czuje! wreszcie!wiem kim jestem .widze przyszlosc:)ktos kto tego nigdy nie stracil nigdy nie zrozumie .......i pewnie nie raz uslyszymy jak jedna baba do drugiej powie- -wczoraj mialam straszna depresje-........ grrrrrrrrrrrrrrrrr😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajajaj8888 własnie ale z tym juz się nie da walczyc bo to teraz modne , miec depresję , media to rozreklamowały i teraz to jak cukierki rozdają , depresja wiosenna , depresja jesienna , gówna a nie depresja jak ktos ma obniżone samopoczucie z powodu braku światła od razu nazywa to depresją , depresja to morderca a nie chwilowe smuteczki , ciesze się ze udało Ci sie podnieśc , ja miałam duze wsparcie w moim mężu , cierpliwie znosił moje cofanie się , ucieczki , płacze , musiał się odnależc w tym wszystkim bo trzeba tu dodoac że depresja jest choroba całej rodziny a nie tylko jednej osoby , cierpia wszyscy bo osoba która znali nagle zmienia się o 180 stopni , zastępuje ja ktoś obcy i w dodatku kompletnie niezrozumiały , wsparice i zrozumienie jest tu bardzo potrzebne i to duza częsc sukcesu w leczeniu zaraz obok gabinetu i leków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
depresja wiosenna , depresja jesienna , gówna a nie depresja :D hehe rozlozyl mnie ten tekst i szczerze sie usmiecham :)... najbardziej mnie cieszy ze nie poddalyscie sie ...jeszcze raz zycze wam zdrowia i znikam :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaj8888
noca-fakt .wsparcie rodziny jest bardzo potrzebne.to ,ze choruje cala rodzina jest pewne.oni przeciez nie rozumieja poczatkowo co sie dzieje...zmienia sie ich ukochana osoba.zmieniaja sie relacje,zwyczaje.wszystko!to naprawde powazny egzamin jezeli chodzi o malzenstwo. moj maz zdal i teraz i wtedy jak walczylam o zycie.ciesze sie ,ze ty tez otrzymalas wsparcie i zrozumienie. zycze powodzenia i duuuuuuuuzo zdrowka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi kabel USB dziękujemy i Tobie życzymy zdrówka bo ono najważniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaj8888
papa kabelku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buziaki i duzo zdrówka ajajaj8888 , mam nadzieję ze autorka topiku z tych naszych wywodów wyciagnie cos dla siebie i znajdzie odpowiedz na zadane przez siebie pytanie ;) Jej tez zycze zdrówka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaj8888
tez mam taką nadzieje:) dzieki za mila pogawędke. milej nocki. papatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trwało to już od kilku lat. Czułam, że cierpię na depresję i muszę uzewnętrznić to, co dzieję się w mojej głowie. Przebieg nie był taki stereotypowy, jak u większości dotkniętych – nie miałam napadu smutku, nie płakałam, kiedy było mi źle. Dobrze się z tym ukrywałam przed światem zewnętrznym. Problemem była wzrastająca obojętność i niemoc. Chciałam jakoś wyzbyć się tego problemu. I wtedy natrafiłam na stronę http://moc-energii.pl gdzie zamówiłam oczyszczenia aury, które było zalecane na takie problemy. Po 2 tygodniach od wykonania me problemy ustały…. znów stałam się bardziej empatyczna i zaczęło mi zależeć. Dzięki temu znalazłam pracę i poznałam nowych ludzi. Mam nadzieję że moje problemy już nie powrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×