Dzisiaj zażyłem wywar z bylicy piołun w mieszance

Zapewniam że jeszcze nigdy tak okropnie gorzkiego świństwa nie jadłem:O.Już jak pomyślę o tym to mnie się chce żygać:O.A czy to jest skuteczne na pasożyty:O?ŻEBYM CHOCIAŻ wiedział czy to pomoże:O.

A jakie robaczki hodujesz w szanownym cielsku? :O

będziesz s*ał dalej niż widział :D

żygać ? Łyknij cyjanku potasu.. nie będziemy musili czytać takich postów. :o :D

Właśnie nie wiem ale mam sporo objawów.I tak profilaktycznie próbuję:O.A te związki do kuracji z pasożytów podejrzanie mnie przypominają truciznę aspartam i możliwe ze w organiźmie tworzą alkohol metylowy.Z tym że to z tej bylicy piołunu też nie jest zbyt zdrowe:P.A kiedyś rzygałem po związkach miedzi:O.Ale to normalne jak się weźmie nieco więcej:P.

Citrosept jest bardziej gorzki :P A robala trzeba zalewać wódeczką. Bedą ci w nocy pijane śpiewały :D

znowu czas żniw ;) więcej konkretnych informacji o piołunie https://www.stolicazdrowia.pl/1891/bylica-piolun-wlasciwosci-lecznicze-zastosowanie-sposob-uzycia/ i tak jak pisała koleżanka wyżej - pamiętajmy aby z niczym nie przesadzać