Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie-poprawna optymistka

dzisiaj juz prawie do niego zagadałam.... historia pewnej znajomości..

Polecane posty

Gość nie-poprawna optymistka

widuję go w autobusie od pewnego czasu, gdzies od 2 miesięcy. jezdzimy o tej samej godzinie do pracy, czasem tez zdarzy nam się razem wrócić...on ma cos w sobie magnetycznego, co mnie przyciąga, ukradkiem patrzę na niego, i widzę ze on tez ukradkiem zerka na mnie. czesto czyta książke. dzisiaj wracając znów jechalismy razem, powiedziałam, ok dzisiaj go zaczepię...jakos... ale jak, sytuacja była dosyc dogodna, juz miałam zdanie na koncu języka... i wymiękłam:( cholera nie mogę zdobyć się na odwagę. obawiam się? czego? chyba mogę go zapytac np. co czyta, albo skąd wraca... niby nic a jednak. widząc go zacinam się... jak się zmotywować zeby zdobyć się na odwagę? czy tez czasem macie takie opory? czy tylko ja jestem jakaś pokręcona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-poprawna optymistka
ja pomyslę że może ma tam jakąś dziunię której przez cale noce pakuje swojego penisa to az mnie skręca z zazdrości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-poprawna optymistka
czuję ze moze to byc fajny gość, chcialabym go poznac kurcze mam juz te dzwadziesciakilka lat a problem jak nastolatka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-poprawna optymistka
podszywacze... darujcie sobie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flirciarrrrrra
jak byłam w liceum to jeździłam z fajnym kolesiem autobusem do szkoły , po dwóch miesiącach odezwałam się nieśmiertelnym tekstem "Czy my się przypadkiem nie znamy?" i sie okazało że spodobaliśmy się sobie pare razy się z nim spotkałam i było fajnie ale znajomość się szybko skończyło jednak bardzo miło to wspominam :) nic nie ryzykujesz , ja bardzo lubię jak ktos do mnie zagaduje w autobusie albo ja do kogoś ostatnio zdzarza się to coraz częsciej ,niewiem czemu moze przez to że częściej się uśmiecham :) nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie zawsze można odbyć miłą rozmowę i od razu ci się humor polepszy ,zamiast jechać z ludzmi którzy słuchaja mp3 lub patrzą w okno zawsze można sobie miło pogadać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhfddfshdfs
ja bym pierwsza nie zagadała - jesli facet jest wolny i tez mu sie podobasz, juz dawno by to zrobił...zreszta 'co czytasz' albo 'skad wracasz' jest strasznie głupie i wscibskie - tak mozesz sie zapytac starej znajomej, ale nie obcego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joozio
e tam, ja mam dziewczyne ale na takie zagadanie bym napewno zle nie spojrzal. bym pogadal chwilke. powiedzial, ze niestety najwyzej na przyjazn dziewczyna moze liczyc i podziekowal za mila rozmowe- zagadanie, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joozio
facetowi tez jest trudno przeciez zagadac. a pozatym moze nie zwracac uwagi na otoczenie tylko jest zaczytany i nawet nie zauwazy ze tak fajna dziewczyna obok niego siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ifhgwoyyt
na pewno mu będzie miło jak zagadasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-poprawna optymistka
tez bym nie zagadała do faceta pierwsza, ale czuje ze do niego musze ;) w sumie to fakt nic nie tracę, tylko tyle ze jak mnie zbyje to bedzie potem patrzyl na mnie jak na idiotkę jak bedziemy dalej razem jezdzic... najwyzej zmienię autobus hehe :P ale czy 'co tam czytasz?' faktycznie jest zbyt wścibskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko zagadaj
nic nie tracisz ja zawsze byłam taka nieśmiała ale pomyślałam, że mogę zrobić pierwszy krok a jak on nie zrobi "drugiego" to trudno. Raz się żyje :D I co? :D Okazał się facetem na całe życie :) (mam nadzieje że całe ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-poprawna optymistka
a co zrobiłas ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-poprawna optymistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOKŁADNIE TAK
ja bym pierwsza nie zagadała - jesli facet jest wolny i tez mu sie podobasz, juz dawno by to zrobił...zreszta 'co czytasz' albo 'skad wracasz' jest strasznie głupie i wscibskie - tak mozesz sie zapytac starej znajomej, ale nie obcego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alllias
Może na początek uśmiechnij się do niego? ;) Ciekawe, jak zareaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-poprawna optymistka
a skąd mam wiedziec ze mu sie podobam ;) moze patrzy sie bo widzi ze cos za czesto zerkam na niego ;) jak nie zagadam to nigdy sie nie dowiem. a nawet jak ma dziewczyne to chyba nie powie, spadaj jestem zajęty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osoba_trzecia
"jak nie zagadam to nigdy się nie dowiem" - własnie :) zagadaj, bo w tym nie ma nic złego - zainteresował cię, to dlaczego masz do końca życia czekać nie wiadomio na co szczęściu czasem trzeba troszeczkę pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może np zwykłe \"Cześć\" i uśmiech. Skoro znacie już swoje twarze to naprawdę można właśnie powiedzieć cześć, uśmiechnąć się i już. A może następnym razem on podejdzie do Ciebie. Nie musisz od razu go zaczepiać i pytac co czyta. Wydaje mi się, że przywitanie się i usmiech numer 6 - czyli zalotny, taki flirciarski może też dużo zdziałać. Może ruszyć machinę :D Ja zrobiłam tak dwa razy i wyszły fajne randki :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WTF*
Jestem facetem I powiem Ci ze nie obrazilbym sie jakbys do mnie zagadala. Nie pytaj "co tam czytasz?" bo w odpowiedzi dostaniesz tytul ksiazki i zostaniesz w niezrecznej sytuacji nie wiedzac jak dalej poprowadzic rozmowe. Postaraj sie podpatrzec jaki tytul ma ta ksiazka i wtedy mozesz go zapytac czy to dobra lektura bo tez ja chcialas przeczytac. Takie cos powinno wymusic dluzsza rozmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-poprawna optymistka
coraz bardziej utwierdzacie mnie w przekonaniu ze warto zrobic ten pierwszy krok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko zagadaj
ja może byłam w trochę innej sytuacji bo go już znałam ale facet nadal przezywał nieodwzajemnioną miłość (wtedy tego nie wiedziałam) i bał że zostanie znowu zraniony i nie wykazywał zainteresowania żeby się umówić. także ja pierwsza się uśmiechałam, pytałam o bzdury. oczywiście nie nachalnie. i gdy stwierdzałam że go zainteresowałam albo i nie. nagle się wycofałam :D. No i wtedy cierpliwie czekałam na to czy uwiodłam go czy nie :) Okazało się że jestem niezłą kokietką :) Ja trzymam kciuki. Żeby twoje łowy równiej ci sie tak dobrze udały. I zeby facet upolowany myślał że sam "upolował zdobycz" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-poprawna optymistka
i zagadalam ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aeferfergsgsrg
dobrze zrobilas, trzeba brac z zycia garsciami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-poprawna optymistka
był chyba troche zdziwiony ;) ale podchwycił rozmowe tylko ze trwala ona krótko niestety... potem nasze drogi sie juz musialy rozejsc, pewnie go jeszcze spotkam, i w sumie to teraz juz nie wiem jak się zachowac, czy odzywac sie czy nie, nie chce byc nachalna. ale moja ciekawosc jego reakcji zostala zaspokojona, wiec juz nie mam teraz takiego ciśnienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko zagadaj
jak go zobaczysz powiedz tylko cześć :) i uśmiechnij się ładnie do niego :) jak go zaintrygowałaś odezwie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osoba_trzecia
teraz to niech on się zastanawia co dalej zrobić - ty juz swoje zrobiłaś - kolejny krok nalezy do niego - ty możesz mu w nim pomóc miłym uśmiechem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-poprawna optymistka
tak wlasnie mam zamiar zrobic :) juz nic nie bede zagajac, ewentualnie usmiech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka00009
i jak jest ciąg dalszy??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliannn
no wlasnie, co bylo dalej????????? opowiedz nam, autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-poprawna optymistka
Uśmiechnęłam się do niego i .... nadal sie uśmiecham, każdego ranka staję naprzeciwko niego i się uśmiecham jak ta głupia, a on ... odwzajemnia moje uśmiechy i konsekwentnie milczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×